Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Armia urzędników szybko się powiększa

0
Podziel się:

Przez dwa lata przybyło 1,5 tys. biurokratów. Nie będzie ich ubywać - są potrzebni, "bo przynoszą państwu ogromne zyski".

Armia urzędników szybko się powiększa
(PAP/Tomasz Gzell)

Musimy utrzymywać o ponad półtora tysiąca urzędników więcej, niż przed dwoma laty - tylko w ministerstwach zatrudnienie wzrosło do blisko 14 tysięcy osób. To jednak nie koniec: przybyło ministrów i wiceministrów, a zatrudnienie w ich gabinetach politycznych wzrosło aż dwukrotnie.

Liczba ponad 1,5 tys. dodatkowych urzędników robi wrażenie przede wszystkim dlatego, że zatrudnionych w administracji miało ubywać.

Zaczęło się dobrze: zaraz po objęciu funkcji premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedział, że już wkrótce z pracy zostanie zwolniony co piąty urzędnik. Te zmiany miały przynieść budżetowi ponad miliard złotych rocznie. Zapowiedział także oszczędności na służbowych samochodach - 30 mln zł rocznie - i telefonach komórkowych dla urzędników - około 8 mln zł.

Póki co zwolniono 14 dyrektorów w Ministerstwie Skarbu Państwa. Pozostałym ministrom dano miesiąc na przygotowanie na potrzeby rządowego zespołu ds. wdrażania programu "Tanie państwo" raportów z dokładną liczbą pracowników i zakresem ich obowiązków.

Źródło: Money.pl na podstawie danych z ministerstw

Dwa miesiące później Zyta Gilowska oświadczyła, że należy obniżyć wydatki na wynagrodzenia urzędników państwowych o 10 proc. Wicepremier zasugerowała, że wcale nie trzeba obniżać pensji, wystarczy pozbyć się co dziesiątego biurokraty. I nie mówiła tylko o ministerstwach, ale o wszystkich urzędnikach z administracją terenową włącznie.

Ówczesny rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz tłumaczył że nie chodzi o to, by zredukować pensje urzędników. "Zmiany dotyczą programu "Tanie państwo" i zmierzają do redukcji 10 proc. etatów, czyli zwolnienia 17 tys. osób. Może się to nawet przełożyć na podwyżki uposażeń dla części pozostałych urzędników" - oświadczył w "Gazecie Wyborczej".

Jednak armia urzędników zamiast maleć, stale się powiększa. W resorcie Skarbu, który miał być poligonem doświadczalnym, w czerwcu 2005 pracowało 707 osób, rok później co prawda osiem osób mniej, ale miesiąc temu kadry wyliczyły, że jest już 726 osób.

Zyta Gilowska swój pomysł wprowadziła w życie tylko w swoim ministerstwie i to na pół gwizdka. W ciągu ostatnich dwóch lata zatrudnienie spadło tam o 80 osób. W całym rządzie jest jednak trend odwrotny. W czerwcu 2005 roku wszystkie resorty zatrudniały 12189 osób, rok później już 13185, a w czerwcu 2007 w sumie mieliśmy 13854 pracowników ministerstw.

Ludzie od nic nie robienia

Rosną nie tylko szeregi urzędników. W ciągu ostatnich lat zwiększyła się liczba samych ministerstw. PiS, żeby zadowolić koalicjantów, stworzyło kilka nowych resortów. I tak powstało Ministerstwo Gospodarki, dawne Ministerstwo Infrastruktury podzielono na trzy osobne resorty.

A wraz z tym wzrastała armia ministrów, a zwłaszcza ich zastępców. W 2005 roku mieliśmy 70 sekretarzy i podsekretarzy stanu, rok później było ich już 85. W zeszłym miesiącu liczba wiceministrów wyniosła 93.

Jeszcze szybciej rozrastały się dwory ministrów. Dwa lata temu w gabinetach politycznych pracowało 60 osób. Rok temu już 105 osób. A pierwszego czerwca aż 117 osób.

Jak sprawdzał BusinessWeek, w 2006 roku w gabinetach politycznych ministrów zatrudnienie znaleźli m.in. były pracownik ośrodka ruchu drogowego, kilku dziennikarzy (w tym pracownica Faktu), a nawet osoba bez jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego - świeżo upieczony student.

Premier Jarosław Kaczyński, gdy świętował 100 dni sprawowania urzędu tłumaczył, że zatrudnienie w rządzie musi rosnąć, a dopiero potem zacznie spadać. Dziś zarówno PiS jak i rząd mówią co innego.

Jak rzecznik rządu tłumaczy rozrost Kancelarii Prezesa Radymi Ministrów niemal o 100 etatów? "Włączyliśmy do KPRM zlikwidowane Rządowe Centrum Studiów Strategicznych (jedynej dotąd zlikwidowanej w ramach programu Tanie Państwo instytucji - red.) Poza tym w Kancelarii trwają parce nad zadaniowym budżetem państwa" - wyjaśnia rzecznik rządu Jan Dziedziczak.

"Moglibyśmy zwalniać urzędników i w ten sposób osiągać zysk na papierze. Ale oni naprawdę są potrzebni, bo usiłujemy uzyskać jak najwięcej pieniędzy z Unii Europejskiej. Każdy urzędnik nie tylko zarabia na siebie, ale przynosi państwu ogromy zysk" - dodaje szefowa komisji finansów Aleksandra Natalli-Świat.

Tymczasem wiceminister finansów Elżbieta Suchocka Roguska oświadczyła "Gazecie Wyborcze", że istnieje ryzyko, iż nie zrealizujemy części dochodów z Unii Europejskiej. W budżecie zapisano 14,6 mld zł dochodów "unijnych", w tym ok. 7 mld zł pochodzi z funduszy strukturalnych.

"Wykorzystanie środków z funduszy strukturalnych jest na razie niewielkie, w granicach 3-4 proc. Ale to wcale nie przesądza o tym, że takie będzie wykorzystanie tych środków w całym roku" - oświadczyła "Gazecie" minister Suchocka-Roguska.

Liczba zatrudnionych w poszczególnych resortach
MINISTERSTWO VI 2005 VI 2006 VI 2007
Ministerstwo Edukacji Narodowej 453 503 598
Ministerstwo Finansów 2231 2240 2153
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi 622 633 661
Ministerstwo Budownictwa 0 217 249
Ministerstwo Spraw Zagranicznych 958 982 998
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego 0 555 690
Ministerstwo Skarbu Państwa 707 699 726
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji 1124 1054 1033
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej 705 667 731
Ministerstwo Sportu 0 129 136
Ministerstwo Transportu 750 505 565
Ministerstwo Zdrowia 386 397 484
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego 0 376 414
Ministerstwo Obrony Narodowej 1895 1846 1708
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego 250 246 250
Ministerstwo Gospodarki Morskiej 0 41 86
Ministerstwo Gospodarki 805 753 885
Ministerstwo Sprawiedliwości 828 839 889
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów 475 503 598
SUMA 12189 13185 13854

Źródło: Money.pl na podstawie danych z ministerstw

_ Część resortów podając dane z 2007 nie uwzględniło wśród zatrudnionych osób przebywających na zwolnieniach lekarskich powyżej 30 dni. W zestawieniu nie ma ministerstwa Środowiska, które przesłało zsumowane dane dot. zatrudnienia zarówno w resorcie jak i podległych jemu instytucjach. _

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)