Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Miskiewicz
|

Czarne prognozy na piątek trzynastego

0
Podziel się:

Spadające PKB, euro po 6 zł i 300 tys. nowych bezrobotnych - to dziś najgorszy możliwy scenariusz dla polskiej gospodarki.

Czarne prognozy na piątek trzynastego
(hidesy/iStockhoto)

PKB zamiast rosnąć, będzie maleć o pół procent, za euro płacić będziemy 6 zł, przybędzie 300 tys. nowych bezrobotnych - to najczarniejsze prognozy dla polskiej gospodarki w 2009 roku.

Piątek trzynastego to - zdaniem wielu osób - data, która przynosi pecha. Co prawda w *Money.pl *nie jesteśmy przesądni, a tym bardziej nie zamierzamy siać paniki. Ale skoro w tym roku będziemy mieli aż trzy takie daty - w lutym, marcu i listopadzie - postanowiliśmy sprawdzić, co by było, gdyby przyniosły one pecha polskiej gospodarce. Innymi słowy - jakie najczarniejsze scenariusze rysują się przed naszym krajem na najbliższe miesiące.

PAP/Mirosław Trembecki**1. PKB - gospodarka stanie w miejscu, a nawet się skurczy

O tym, że zakładany jeszcze w grudniu przez rząd wzrost PKB na poziomie 4,8 procent - czyli powtórzenie wyniku z 2008 roku - jest nierealny, już wiadomo. Co gorsza, większość ekspertów spodziewa się, że trudno będzie osiągnąć zapisany w budżecie poziom 3,7 procent.

Wątpliwości ma także sam rząd. Kilkanaście dni temu premier Donald Tusk sam przyznał, że szykuje się na wariant, w którym polska gospodarka rozwijać się będzie w tempie 1,7 procent. Jednak w świetle innych prognoz okazuje się, że to i tak optymistyczne założenie.

W listopadzie spore wzburzenie wywołała informacja o tym, żefrancuski bank BNP Paribas ścina prognozę dla Polski z 3 do 0,4 procent. Francuzów przebili kontrowersyjni analitycy JP Morgan. Amerykanie w połowie stycznia ścięli prognozę dla Polski do 0 procent.

Gdy wydawało się, że to najczarniejszy scenariusz, większymi pesymistami od ekspertów JP Morgan okazali się Duńczycy z Saxo Bank.Ich zdaniem polska gospodarka może skurczyć się w tym roku o 0,5 procent.

Nawet gdyby ten scenariusz miał się ziścić, to możemy pocieszać się tym, że inni mają gorzej. Póki co bowiem nie ma recesji nad Wisłą - czyli według technicznej definicji, co najmniej dwóch kwartałów ujemnego wzrostu PKB - a wiele potęg gospodarczych - USA, Japonia, cała strefa euro(w tym m.in. Niemcy i Hiszpania)
czy Wielka Brytania - już się w niej znalazło.

| Raport Money.pl | |
| --- | --- |
| | *Na tle regionu polska gospodarka będzie liderem * Według GUS nasza gospodarka rozwijała się w ubiegłym roku w tempie 4,8 procent. W tym na pewno nie będzie nas stać na taki wynik. Porównując jednak do krajów w naszym regionie - i tak będzie dobrze. zobacz raport Money.pl |

PAP/Bartłomiej Zborowski

2. GIEŁDA - do dna jeszcze sporo brakuje

Inwestorzy z warszawskiego parkietu od wielu miesięcy nerwowo obserwują, jak główny indeks WIG20 osuwa się na coraz niższe poziomy.

Poziom ponad 3100 punktów dziś brzmi jak science-fiction, a przecież taki właśnie obserwowaliśmy dokładnie rok temu. Przez 12 miesięcy WIG 20 stracił niemal 50 procent swojej wartości.

W tym czasie z giełdy _ wyparowało _ ponad 445 mld złotych. O tyle zmniejszyła się kapitalizacja firm z GPW. Dziś wynosi 422,6 mld zł.

Czy może być jeszcze gorzej? Zdaniem niektórych tak. Pod koniec stycznia Marek Rogalski, wówczas główny analityk FIT DM prorokował, że_ wszystko na to wskazuje. Spadki na naszym rynku mogą się zatrzymać nawet w pobliżu tysiąca punktów na WIG20 w perspektywie najbliższych 2-3 miesięcy _.

Raport Money.pl
*Opcje i słaby złoty okradły spółki z zysków * Odlewnie Polskie, Elwo i Krosno już przegrały z kryzysem. Inni ostro tną prognozowane wcześniej wyniki. zobacz raport Money.pl

PAP/Lech Muszyński3. PIENIĄDZE - polska waluta słaba jak nigdy - euro nawet po 6 zł?

W ostatnich tygodniach polska waluta mocno osłabiła się względem: euro, dolara i franka szwajcarskiego. Kilka dramatycznych dni na przełomie stycznia i lutego spowodowało, że euro jest dziś o ponad 40 procent, dolar o ponad 75 procent, a frank szwajcarski - co szczególnie boli posiadaczy kredytów - o ponad 50 procent droższy niż w połowie lipca 2008.

Coraz więcej osób zadaje sobie pytanie: gdzie jest kres słabości złotego? Najczarniejszą wizję kreślił w _ Pulsie Biznesu _ Rafał Antczak z Deloitte. Jego zdaniem nie jest wykluczony atak spekulantów na rynek walutowy, który sprawi, że za jedno euro będziemy płacić nawet 6 zł.

Na szczęście to odosobniona opinia. Inni ekonomiści nie podzielają pesymizmu wiceprezesa Deloitte. Większość spodziewa się, że nasza waluta będzie poruszać się w przedziale między 3,7 a 4,3 zł za euro. Analitycy DM TMS Brokers uważają, że za kilka miesięcy za euro będziemy płacić 3,95 zł. W umocnienie złotego wierzy też Ministerstwo Finansów.

Raport Money.pl
*NBP może obronić kurs złotego. Dlaczego nie chce? * Gdyby NBP chciał, mógłby zatrzymać spadek kursu złotego. Ma na to ponad 59 mld dolarów. zobacz raport Money.pl

PAP/Bartosz Bator*4. PRACA - 300 tys. Polaków na bruk? *

Światowy kryzys finansowy obudził demony z nie tak odległej wcale przeszłości. W Polsce znowu rośnie bezrobocie. Według najnowszych danych Ministerstwa Pracy w styczniu urosło do 10,5 pkt procent. W ciągu miesiąca przybyło 161 tys. bezrobotnych (niewiele mniej niż w Hiszpanii). W tej chwili jest ich już ponad 1,6 mln.

Ministerstwo Pracy spodziewa się, że w tym roku stopa bezrobocia może sięgnąć 12 procent. A to oznaczałoby, że liczba bezrobotnych Polaków zbliżyłaby się do dwóch milionów.

To i tak sporo lepiej niż było pięć lat temu. Tuż przed wejściem Polski do UE, w lutym 2004 roku, oficjalna stopa bezrobocia wynosiła 20,6 procent. Bez pracy było niemal 3,3 mln Polaków.

Jednak zdaniem niektórych może być jeszcze gorzej. Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej, przewiduje, że najcięższym będzie dla nas rok 2010. Na szczęście wiele wskazuje na to, że wizja aż tak dramatycznego wzrostu bezrobocia, jak ma to miejsce w USA, czyWielkiej Brytanii, raczej nie powinna się ziścić.

Raport Money.pl
*Mamy powody, by bać się o pracę * Miniony rok był zapowiedzią zwolnień, które czekają nas w latach 2009 i 2010. zobacz raport Money.pl

**

PAP/Barbara Ostrowska 5. MIESZKANIA - będą tańsze, ale nikt ich nie kupi - deweloperzy upadną **

Nad rynkiem nieruchomości zebrały się czarne chmury. Gdy banki przykręciły kurek zkredytami okazało się, że nie ma chętnych na nowe mieszkania. A że akurat na rynek trafiły te, których budowa rozpoczęła się w czasie boomu z lat 2006-07, deweloperzy znaleźli się w poważnych tarapatach.

Choć już od kilkunastu miesięcy ceny przestały rosnąć - najpierw się zatrzymały, a później zaczęły spadać o kilka - kilkanaście procent, to nie jest to koniec złych wiadomości dla deweloperów.

Analitycy Open Finance uważają, że do końca czerwca mieszkania potanieją o 10 procent. Z kolei według prognoz NBP mieszkania stanieją o 20 procent. Oznacza to, że w największych polskich miastach metr kwadratowy nowego lokum będzie o ponad tysiąc złotych tańszy.

Klienci mogą jednak z tego nie skorzystać, bo wiele wskazuje na to, że o kredyty wcale nie będzie łatwiej. W tej sytuacji wizja serii upadłości deweloperów staje się czymś więcej niż tylko katastroficznym mirażem.

| PECHOWY PIĄTEK TRZYNASTEGO? |
| --- |
| Dzisiejszy dzień jest 3455 piątkiem trzynastego od początku naszej ery. Niestety nie jesteśmy w stanie określić tego, czy będzie 3455 pechowym, bo nie wiadomo, kiedy dokładnie pojawił się przesąd o pechowej dacie. Bo jest kilka teorii tłumaczących jego pochodzenie. Według jednej z nich, właśnie tego dnia Ewa skusiła Adama, by skosztował zabronionego owocu z drzewa poznania. Konsekwencją było wygnanie pierwszych rodziców z raju. Według kolejnej teorii w piątek trzynastego rozpoczął się potop, z którego cało wyszedł jedynie Noe i jego rodzina. Wiele osób znaczenia pechowej trzynastki doszukuje się w Nowym Testamencie. Łączą oni liczbę 13 z Judaszem. Licząc Jezusa, był on w gronie apostołów trzynastą osobą. Zdradził go, a Jezus został ukrzyżowany w piątek. Wiele osób stara się powstrzymywać od podróżowania w piątek 13. W XIX w. brytyjskie towarzystwo ubezpieczeniowe Lloyda nie chciało ubezpieczać statków, które wypływały w rejs właśnie tego dnia. W Polsce złą sławą cieszyła się sprawa otwarcie krypty
Kazimierza Jagiellończyka. Grobowiec został otwarty 13 kwietnia 1973 roku. W ciągu kolejnych 10 lat nagłą śmiercią zmarła połowa spośród 32 osób, które badały szczątki króla. Także tę datę także szczególnie upodobali sobie twórcy wirusów komputerowych. Wiele z nich uaktywniało się właśnie trzynastego w piątek. Rok temu piątek 13 czerwca okazał się pechowy dla PiS. Partii nie udało się odwołać ministra finansów Jacka Rostowskiego. |

| INSTRUKCJA OBSŁUGI ARTYKUŁU |
| --- |
| **

Maciej Miskiewicz, Money.pl:** Szanowny Czytelniku: - PO PIERWSZE: nie wyciągaj dramatycznych wniosków z zestawienia powyższych prognoz - one wcale nie muszą się spełnić. - PO DRUGIE: nigdy nie udowodniono tego, że piątek trzynastego naprawdę przynosi pecha - a naukowcy zbadali już nawet wpływ muzyki country na samobójstwa. - I PO TRZECIE: jeżeli powyższe zestawienie zepsuło ci humor, zobacz prognozę dla Polski, która na pewno ci go poprawi. |

czy czarne prognozy dla polski mogą się spełnić?

PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM!

kryzys
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)