Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys u drzwi. 10 problemów, które mogą pogrążyć rząd Tuska

1
Podziel się:

Money.pl wskazuje największe zagrożenia najbliższych lat.

Kryzys u drzwi. 10 problemów, które mogą pogrążyć rząd Tuska
(Piotr BLAWICKI/East News)

Premier Donald Tusk nie ma czasu na świętowanie historycznego sukcesu w wyborach. Powinien jak najszybciej wziąć się za - często bolesne - reformy. Bez nich drugą falę kryzysu - która zdaniem wielu ekonomistów nieuchronnie zbliża się do Polski - będzie dużo trudniej opanować niż tę z lat 2008-2009.

Świata - w tym Polski - nie stać już na pompowanie miliardów w spowalniającą gospodarkę. Jedynym ratunkiem są ostre cięcia. Już zafundowały je swoim obywatelom rządy Grecji i Portugalii. Także Hiszpanie i Włosi zaciskają pasa, by nie dołączyć do grona potencjalnych eurobankrutów.

Te zawirowania uderzają w największe europejskie gospodarki. Gdy w kłopoty wpadną Francja i Niemcy, nie unikniemy ich także i my. Nowy rząd nie będzie mógł zaniechać reform, bo będzie się to równać ze wzrostem zadłużenia powyżej 55 proc. PKB, a to jest równoznaczne z obowiązkiem uchwalenia kolejnego budżetu bez deficytu.

Gdzie szukać oszczędności? Możliwości jest wiele. Money.pl wytypował 10 wyzwań, z którymi powinien zmierzyć się rząd PO w drugiej kadencji.

Co roku pożyczamy dziesiątki miliardów złotych

Amaxim/DreamstimeDeficyt sektora finansów publicznych w latach 2008-2010 wzrósł o ponad 250 mld złotych. Do tego dojdzie jeszcze kilkadziesiąt miliardów w tym roku.

Choć częściowo wynika to z konieczności finansowania inwestycji unijnych - najpierw rząd lub samorządy muszą zapłacić rachunki, a dopiero później Unia je rozlicza - to i tak w dużej mierze wzrost jest konsekwencją sztywnego charakteru wydatków budżetu - około 80 proc. z nich jest z góry określona przez ustawy.

Te wydatki muszą być realizowane niezależnie od wysokości dochodów. Co więcej najczęściej podlegają one waloryzacji, która nie jest powiązana ze wzrostem PKB. A w takiej sytuacji, przy spowolnieniu gospodarczym, wydatki rosną szybciej od dochodów.

Głównym zadaniem nowego rządu będzie więc jak największe uelastycznienie budżetu. Wprowadzenie w poprzedniej kadencji reguły wydatkowej, która zakłada, że wydatki elastyczne mogą rosnąć tylko o jeden procent powyżej inflacji, to zbyt mało, bo dotyczy ona tylko 20 procent wszystkich wydatków państwa.

Rolnicy ciągną grubą kasę z budżetu

MarilynJane/CC/FlickrDo reformowania KRUS kolejne rządy zabierają się od kilkunastu lat. Wszyscy wiedzą, że zmiany w systemie emerytalnym są niezbędne, ale dotychczas szły one bardzo opornie i miały jedynie kosmetyczny charakter.

A jest co reformować. Niecałe 1,4 mln świadczeniobiorców kosztuje budżet państwa ponad 15 mld złotych. Sami rolnicy do kasy KRUS wpłacają jedynie 700 mln złotych.

Aby system zmienić należy objąć rolników podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Dzięki temu będzie można wysokość składki odprowadzanej do KRUS uzależnić od dochodów. Obecnie bowiem obowiązujące kryterium wielkości gospodarstwa powoduje, że praktycznie wszyscy płacą tyle samo. Jedynie 1,3 proc. rolników, którzy mają gospodarstwa powyżej 50 hektarów są objęci większą składką, która i tak jest niższa niż w przypadku przedsiębiorców, którzy płacą PIT.

Trzydziestoparoletni emeryci są wśród nas

włodi/CC/flickrŻołnierze zawodowi, policjanci, czy też funkcjonariusze więziennictwa mają prawo przejść na emeryturę już po 15 latach służby. Co więcej nie płacą oni składek emerytalnych, budżet musi więc co roku na wypłaty ich świadczeń wysupłać 6 mld złotych.

Rząd Donalda Tuska w poprzedniej kadencji rozpoczął przygotowanie reformy, która miała wydłużyć minimalny okres służby uprawniający do emerytury do 25 lat, a mogłyby z tego skorzystać osoby starsze niż 55 lat. Nowe przepisy miałyby objąć tylko funkcjonariuszy dopiero wstępujących do służby.

Planowano, że stanie się tak już od 2012 roku, ale obecnie jest to niemożliwe do zrealizowania. Bo choć zmiany mają charakter połowiczny spotykają się i tak z dużym oporem związków zawodowych. Te wstępnie zgodziły się na dłuższy czas pracy, ale chcą, by na emeryturę można było przejść w wieku 50 lat.

Trzeba będzie dłużej pracować

Creatista/DreamstimeW większości państw Starego Kontynentu wiek emerytalny został już podwyższony, będzie podwyższany lub są takie plany. W Polsce dyskusja na ten temat praktycznie nie została nawet rozpoczęta.

Nie ma także żadnych planów zrównania momentu przejścia na emeryturę kobiet i mężczyzn. Obecnie kobieta ma do tego prawo po osiągnięciu 60 lat, a mężczyzna 65 lat.

Bez zmian w tym obszarze funkcjonowanie systemu emerytalnego w Polsce może być zagrożone już za kilka lat. W związku ze stałym wydłużaniem się życia Polaków, emerytów będzie przybywać. A mała liczba dzieci, spowoduje, że będzie na nich pracowało coraz mniej osób - obecnie na jednego, pobierającego emeryturę przypada 3 pracujących, a za 20 lat sytuacja ma się odwrócić.

Rząd musi walczyć o złotego

Ostatnie miesiące znów przynoszą duże zawirowania na światowych rynkach finansowych, a to odbija się również na polskiej walucie. Dlatego jednym z kluczowych zadań rządu będzie przekonanie inwestorów o sile polskiej gospodarki i waluty, pośrednio broniąc w ten sposób złotego przed spadkami.

Zobacz jak złoty osłabił się do dolara, euro i franka od początku roku

W ocenie ekonomistów rząd przez ostatnie cztery lata stosował głównie taktykę uników przed skutkami światowego kryzysu. Teraz dla obrony złotego może to nie wystarczyć i na wzmocnienie polskiej waluty zadziała dopiero reforma finansów publicznych i zmniejszenie zagrożenia, jakim jest przekroczenie 55-procentowego progu długu w stosunku do PKB.

Można spodziewać się, że rząd, tak jak do tej pory w nagłych sytuacjach, będzie ściśle współpracował z NBP w celu wzmacniania złotego, np. poprzez wymianę środków unijnych na złotego.

Firmom nie opłaca się sądzić o swoje

Przewlekające się postępowania w sądach gospodarczych to w tej chwili jedno z największych utrudnień w prowadzeniu działalności przed przedsiębiorców.

Z analizy _ Doing Business _ przeprowadzanej co roku przez Bank Światowy wynika, że w Polsce na wyrok sądu gospodarczego czeka się prawie 600 dni, co stawia nas dopiero w ósmej dziesiątce przebadanych krajów. - _ W normalnych warunkach postępowanie nie powinno się ciągnąć dłużej niż dwieście dni _- uważa Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan.

Według niego kluczem do przyspieszenia procedur w sądach gospodarczych byłoby odgórne wyznaczenie maksymalnych terminów rozstrzygania spraw połączone z umiejętnym rozdzielaniem spraw na poszczególne sądy. - _ Powinno się dążyć do specjalizacji sędziów w konkretnych obszarach gospodarczych i do nich kierować tego typu sprawy. To znacznie przyspieszyłoby wszystkie procedury _ - uważa Jeremi Mordasewicz.

Z rzeczy, które już zostały zrobione ekspert chwali postępującą informatyzację sądów, która jednak mogłaby postępować nieco szybciej.

Państwo musi wychodzić ze szpitali

thelinke/iStockphotoZadłużenie szpitali przekracza obecnie 10 miliardów złotych. Zdaniem ekspertów najbardziej pilnym zadaniem dla rządu, dzięki któremu można by ograniczyć zadłużenie, jest przyspieszenie przekształcania szpitali w spółki. Obecnie skomercjalizowanych jest około dziesięć procent placówek.

- _ Przyspieszenie może nastąpić tylko poprzez zachęcenie szpitali do takiej zmiany przez chociażby stworzenie propozycji dotyczących ich oddłużenia _ - uważa dr Adam Kozierkiewicz, ekspert ds. finansowania służby zdrowia.

*Przeczytaj komentarz Łukasza Pałki *

Jego zdaniem zdecydowanie trudniejszym zadaniem dla rządu będzie np. wprowadzenie współfinansowania służby zdrowia przez pacjentów. - _ Można rozważać wprowadzenie opłat, ale tylko za usługi czy badania, na które pacjent decyduje się sam, ale ich brak nie będzie stanowił zagrożenia dla jego zdrowia. To bardzo trudne _ - uważa Kozierkiewicz.

Podobnie zresztą jak wprowadzenie możliwości odejścia od NFZ na rzecz prywatnych ubezpieczycieli. - _ Można obawiać się, że ten pomysł tylko pogorszy sytuację finansową szpitali, a dodatkowo jeszcze wyraźniej podzieli pacjentów na biednych i zamożnych _ - podkreśla ekspert.

Młodzi Polacy nie mają pracy

Druga fala kryzysu uderzy przede wszystkim w osoby młode, które już w tej chwili mają ogromny problem ze znalezieniem pracy.

źródło: GUS

Według danych GUS na koniec pierwszego kwartału tego roku w Polsce bez pracy było prawie 470 tysięcy osób bezrobotnych, które nie ukończyły 24 roku życia. Oznacza to, że ich liczba wzrosła o 40 procent w porównaniu do 2007 roku.

Z kolei liczba bezrobotnych w wieku 25-34 lata przekroczyła w tym roku 630 tysięcy i była tym samym o prawie jedną trzecią wyższa niż przed czterema laty. W sumie osoby przed 34 rokiem życia stanowiły w tym roku ponad połowę ogółu bezrobotnych.

Ekonomiści podkreślają, że wpływ na taki stan rzeczy ma nie tylko sytuacja samych przedsiębiorstw, ale również zły system kształcenia, który nie dostosowuje się do potrzeb rynku pracy. Za krok w dobrą stronę należy uznać to, że zgodnie z nową ustawą o szkolnictwie wyższym szkoły mają obowiązek monitorowania drogi zawodowej swoich absolwentów. Ma to później pomóc w dostosowaniu ich nauczania do rynku pracy. To jednak za mało.

Setki miliardów z Unii zreformują w końcu kolej?

pkp.plDonald Tusk zapowiadał w kampanii walkę o 300 mld zł dotacji z Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Równolegle jednak ze staraniem się o nowe środki, rząd będzie musiał usprawnić jeszcze wykorzystywanie pieniędzy z obecnej perspektywy.

Najbardziej palącym problemem jest przesunięcie 1,2 mld euro z inwestycji drogowych na kolejowe. Wniosek w tej sprawie polski rząd złożył do Komisji Europejskiej w czerwcu. Jej urzędnicy nie ukrywali dotychczas, że są wobec niego sceptyczni, jednak na ostateczną decyzję poczekamy najprawdopodobniej do grudnia. Obecna minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska już zadeklarowała, że w razie niepowodzenia rząd ponowi swój wniosek.

To jednak może oznaczać, że nawet w razie przekonania Komisji Europejskiej, nie wystarczy czasu na wykorzystanie środków. Wszystkie inwestycje z obecnej perspektywy finansowej musimy bowiem rozliczyć do 2015 roku, co w praktyce oznacza, że należy je zrealizować co najmniej do końca 2014 roku.

O ile 1,2 mld euro mogą wspomóc budowę nowych autostrad i dróg ekspresowych, to mniejsze środki na kolej na pewno nie pomogą tej gałęzi transportu, która i tak znajduje się w głębokim kryzysie. Oprócz modernizacji szlaków kolejowych nowy rząd będzie musiał też zmierzyć się z problemami największych publicznych przewoźników: PKP Intercity i Przewozów Regionalnych. Zwłaszcza ta druga spółka znajduje się - po usamorządowieniu w 2008 roku - w fatalnej kondycji finansowej. Jej zadłużenie stale rośnie i dziś przekracza już 0,5 mld złotych.

Polsce grozi kryzys energetyczny

W poprzedniej kadencji Donald Tusk deklarował, że jego rząd chce wprowadzić do Polski energetykę jądrową. Miałoby to zapobiec kryzysowi energetycznego, który nam grozi.

European Network of Transmission System Operators for Electricyty twierdzo bowiem, że jesteśmy jedynym europejskim krajem, którego bilans energetyczny może być zagrożony już w 2015 roku.

Problemem będzie jednak nie tylko niedobór mocy elektrowni, lecz również niewydolność przestarzałej sieci przesyłowej. Z kolei przykład szwedzkiego koncernu Vattenfal, który niedawno sprzedał zakład energetyczny na Górnym Śląsku może zaś świadczyć, że rząd niekoniecznie może liczyć w tym zakresie na zagranicznych inwestorów.

Innym problemem są limity emisji CO2, które będą obowiązywały od 2013 roku. Węgiel, podstawa polskiej energetyki, jest uznawany przez Komisję Europejską za najbardziej trujący surowiec. To z kolei oznacza, że produkcja energii w Polsce będzie za kilka lat o kilkadziesiąt procent droższa, niż obecnie.

Czytaj w Money.pl jakie pomysły na gospodarkę mają politycy
[ ( http://static1.money.pl/i/h/255/t100095.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/krus;dla;wszystkich;pit;i;cit;do;kosza;po;9;pazdziernika,50,0,922418.html) KRUS dla wszystkich, PIT i CIT do kosza. Po 9 października? Partie bijące się o nasze głosy odpowiedziały na pytania wyborczej ankiety Money.pl. Nie musisz czytać programów, tutaj znajdziesz wszystko.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/36/t116772.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/to;w;gospodarce;chca;zmienic;po;wyborach;znamy;pomysly;partii,168,0,880808.html) To w gospodarce chcą zmienić po wyborach Money.pl sprawdził, czym w kampanii wyborczej będą grali politycy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/218/t141274.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/tusk;obiecal;1;5;tys;km;autostrad;zbudowal;dziesiec;razy;mniej,6,0,845574.html) Tusk obiecał 1,5 tys. km autostrad. Zbudował dziesięć razy mniej Przed rokiem wydaliśmy na budowę dróg niespełna 20 mld zł, czyli o prawie 10 mniej niż planowano. W tym roku ma być tylko 12 mld zł.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Ludowy Obserw...
6 miesięcy temu
W stosunku do ustawy budżetowej na 2023 r. dane te na lipiec 2023 wynoszą: dochody 324 mld zł, czyli 53,6 proc. wydatki 337,1 mld zł, czyli 50,1 proc. faktyczny deficyt budżetu 19,3% Gdzie te 55% deficytu ???