Rynek pracy millienialsów. "Pracodawcy są skazani na takiego kandydata, jakiego rynek daje"

Fakt, wszyscy oszukuja a najbardziej prywaciarze i właściciele firm. Tak, Pani banialuki gada bo jak tu zyc w Polsce za 500+, rente i drobne na czarno. Ze mi sie nie chcialo pracowac za mlodu i zdobywac doswiadczenie, angielskiego uczyc to nie moja wina. Teraz nikt mnie nie chce do pracy za 10k i musze w fabryce pracowac. Tfuu prywaciarze , firmy i inne takowe.

Gdy nasza praca ma wartość dla pracodawcy (i klientów), w końcu nas ktoś zatrudni i dobrze zapłaci. A jeśli nie, a rzeczywiście możemy coś zaoferować, coś potrafimy, to sami założymy firmę i zarobimy na siebie. Ludzie muszą zrozumieć, że niemal wszystko zależy od nich samych. Nie od rządu czy kraju, w którym żyją itp. Musimy po prostu patrzeć na siebie i brać się do roboty, uczyć się i rozwijać umiejętności, za które inni chcą płacić, a efekty przyjdą. Leżenie na kanapie i czekanie, aż ktoś coś dla nas zrobi, niewiele daje. Słyszeliście o ksią.ż ce "Co robic, by zawsze mieć pracę i więcej zarabiac"? Kilka zmian może zrobić wielką różnicę..

Wakaty są, ale zwykle na najniżej opłacanych, zwykle fizycznych, niewolniczych stanowiskach. Takich pracowników poszukują "pracodawcy". Wakaty są także na tych stanowiskach, które finansowane są z budżetu (lekarze, pielęgniarki, policja, ostatnio wszelkiego rodzaju urzędnicy), od których coraz częściej wymaga się pracy za niesatysfakcjonujące wynagrodzenie przy ciągle zwiększanej ilości zadań. Z wakatów tych korzystają zwykle desperaci - w pierwszym przypadku Ukraińcy, w drugim osoby, które w innych miejscach nie mają szans.

dzieci PISowcow nie maja problemow ze znalezieniem pracy sa szczegulnie uzdolnieni i bija sie onich spolki panstwowe gotowe sa zaplacic kazda kwote aby taki kandydat chcial unich pracowac

Pracodawcy maią wybór .... mogą zamknąć biznes i pójść do pracy w państwowej firmie . Komuna wraca ! Szkoda że nikt tego nie widzi