Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Szczepienia przeciw koronawirusowi. Za kolejne dawki najpewniej zapłacimy już sami

572
Podziel się:

Program szczepień nie przebiegałby tak szybko, gdyby szczepionki nie były bezpłatne i dostępne dla każdego, kto osiągnął określony wiek bez dodatkowych formalności. Nie ma na razie sygnałów, by kolejne szczepienia – a te mogą się okazać konieczne – również miały być bezpłatne.

Szczepienia przeciw koronawirusowi. Za kolejne dawki najpewniej zapłacimy już sami
Rząd nie zapowiedział dotąd, by kolejne dawki szczepień miały być finansowane przez państwo. Bardziej prawdopodobny wydaje się wariant, w którym każdy płacić będzie sami (Pixabay)

Program szczepień wyraźnie przyspieszył i każdego dnia szczepionych jest ok. 250 tys. osób (w soboty i niedziele mniej, np. 18 kwietnia w punkcie szczepień pojawiło się 193 tys. osób). Jak wylicza "Fakt", rząd zapłacił 2,5 mld zł za dostawę 62 mln dawek szczepionki. Dzięki temu, że są one bezpłatne dla każdego (nie ma znaczenia faktu posiadania ubezpieczenia zdrowotnego czy zarobki), szczepienia idą tak szybko.

W nadzwyczajnej sytuacji, jaką jest wybuch pandemii, rząd nawet nie zastanawiał się, czy można jakoś przerzucić część kosztów szczepień na pacjentów, ale wziął całość na siebie. Jeśli jednak koronawirus ma zostać z nami dłużej (a nie zapowiada się, by wirus jako taki miał zniknąć równocześnie z masowymi szczepieniami), to koniczne stanie się powtarzanie szczepień w przyszłości. Nie ma bowiem dowodów naukowych na to, że dostępne aktualnie preparaty mogą chronić nas przez całe życie. Przykładowo, dyrektor ds. medycznych firmy Moderna, Tal Zaks, powiedział, że ten konkretny preparat daje ochronę na co najmniej rok.

Kiedy koronawirus stanie się już bardziej "rozpoznany" i będzie podlegał pewnej kontroli – jak wirus grypy – szczepienia przeciwko niemu wejdą do zwykłego kalendarza badań profilaktycznych i szczepień pacjentów. I zapewne, jak w przypadku grypy, każdy chętny będzie musiał już sam za szczepienia płacić.

Zobacz także: Jak szczepić ozdrowieńców? Prof. Miłosz Parczewski wyjaśnia

Przyznał to w rozmowie z "Faktem" Włodzimierz Gut, wirusolog. Powiedział, że nie ma możliwości, by w kolejnych latach państwo oferowało bezpłatne szczepienia, bo to zbyt obciążające dla budżetu. Nie należy się też spodziewać utworzenia jakiegoś specjalnego budżetu na ten cel.

Jego zdaniem niewykluczone jest jednak, że pracodawcy będą partycypować w kosztach szczepień, bo zwyczajnie będzie się im to opłacało. Wyłożą wprawdzie pieniądze na szczepionki, ale za to nie stracą na kilkanaście dni choroby pracownika.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(572)
jbd
3 lata temu
ale na zdjeciu ktos kogos szczepi bez rekawiczek :) co jest niedopuszczalne :) a tekst ma skłonic bardziej osoby niezdecydowane na przyjecie zlotego strzalu bo potem juz nie bedzie za darmo, a nuz ci bardziej pazerni i chytrzy tym sie przekonają :)
hughgrunt88
3 lata temu
Ja chętnie bym zapłacił za szczepionkę, jeśli miałbym ją przez to od ręki. Polecam poczytać www zaszczepsiewiedza pl jeśli ktoś się ciągle boi szczepionek ;)
ViaColor oszu...
3 lata temu
Smutne to to że za szczepionkę wartą 100 zł my podatnicy płacimy 300 zł. Tak jak z 500+ płacimy już prawie 800.
Tomek
3 lata temu
HA SWOJA Z MOICH PODATKÓW ODDAM JAKIEMUŚ KTÓRY LUBI EKSPERYMENTOWAĆ WŁASNYM ZDROWIEM - TYLKO JEST PYTANIE JAK ŚMIECIE PISAĆ RZĄD ORAZ CZY ODPOWIECIE KARNIE ZA TEN CYRK Z GRYPA -- CO TO BYŁO I ŻE TO CHOROBA GRYPOPODOBNA WIADOMO OD LATA ZESZŁEGO ROKU A WY DALEJ STRASZYCIE
wwwww
3 lata temu
Ja przepraszam że pytam. Rząd opłacił zakup szczepionki, tak? Ze środków skarbu państwa. A skąd niby rząd ma pieniądze jak nie od obywateli. To kto zapłacił za szczepionki jak nie podatnik?
...
Następna strona