Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KOL
|
aktualizacja
Materiał partnera: ImpactCEE

Te start-upy zgarnęły w tym roku 4 mln zł. Mimo pandemii

1
Podziel się:

Pandemia COVID-19 wywarła bezprecedensowy wpływ na polskie biznesy. Nie wszystkie technologiczne firmy mogły skorzystać z Tarczy PFR, a przedłużające się rozmowy z inwestorami często popychały je w kierunku innych form finansowania. Absolwenci programu edukacyjnego dla początkujących przedsiębiorców – Szkoły Pionierów PFR – również nie stronili od mniej tradycyjnych form szukania kapitału.

Te start-upy zgarnęły w tym roku 4 mln zł. Mimo pandemii
Rynek inwestycji VC w Polsce jest na dobrej drodze do pobicia kolejnego rekordu – od początku 2020 roku, przez nasz rynek przepłynęło już ponad miliard złotych. Europejskie fundusze VC zgromadziły również rekordową sumę prawie 30 miliardów euro. (pixabay.com)

Rynek VC w rozkwicie z pandemią w tle

Jeszcze w marcu i kwietniu wielu obserwatorów rynku VC oraz ekosystemu innowacji w Polsce zastanawiało się, czy start-upy mogą się pakować, a seryjni przedsiębiorcy trafią na listę płac korporacji. Dane płynące do nas zarówno z Polski, jak i z Europy, odpowiadają na to pytanie jasno – po początkowej niepewności można patrzeć w przyszłość optymistycznie. Rynek inwestycji VC w Polsce jest na dobrej drodze do pobicia kolejnego rekordu – od początku 2020 roku, przez nasz rynek przepłynęło już ponad miliard złotych. Europejskie fundusze VC zgromadziły również rekordową sumę prawie 30 miliardów euro. Te oszałamiające kwoty są oznaką niewzruszonego przez pandemię boomu, który może wspierać stały przepływ transakcji nawet w obliczu trwającego globalnego kryzysu.

Tak, jak niezmiennie rosną transakcje na polskim rynku VC, tak samo uparcie założyciele start-upów twierdzą, że nawet w najlepszych czasach trudno jest zebrać kolejne rundy finansowania. Tym bardziej nie pomaga sytuacja spowolnienia gospodarczego i niepewności wywołana COVID-19. Z perspektywy niektórych projektów dostęp do finansowania wydaje się niemal całkowicie niemożliwy, a tradycyjne kanały dotarcia do inwestorów są zamknięte. Dlatego start-upowcy, dla których być albo nie być zależy od kolejnej rundy finansowania, zwracają się ku innym metodom finansowania – nieraz łatwiej dostępnym i tańszym, przy czym równie skutecznym w zdobywaniu niezbędnego kapitału.

Kevin O’Leary, dołączając na początku pandemii do platformy crowdfundingowej StartEngine, zauważył, że „jest to prawdopodobnie najbardziej realna okazja do pozyskania kapitału, biorąc pod uwagę środowisko, które jest obecnie w szoku”. Crowdfunding od lat kusi przedsiębiorców swoimi zaletami, które w okresie pandemii stały się jeszcze ważniejsze. Pobudza on wyobraźnię niejednego przedsiębiorcy – szczególnie tych początkujących, których wspiera Szkoła Pionierów PFR – bez rozbudowanej sieci znajomości lub licznych exitów na koncie.

Wycena wartości spółki w kilka godzin

Zdobycie finansowania poprzez kampanię, może być o wiele szybsze niż w wypadku tradycyjnych metod finansowania – proces inwestycji nie obejmuje tutaj wielotygodniowego vettingu lub licznych spotkań z zainteresowanymi inwestorami. Większość działań opiera się na zbudowanej społeczności lub skrupulatnie przygotowanej kampanii, która – jeśli jest udana – gromadzi niezbędne wsparcie nawet w kilka minut.

Przykładem takiego start-upu w czerwcu tego roku była Magnetiqa – firma z Rzeszowa, która dostarcza technologię do elektrostymulacji roślin, umożliwiając ich szybszy wzrost, zwiększoną odporność oraz ograniczenie kosztu oprysków. Podczas Szkoły Pionierów PFR przekonała do siebie widzów Gali Finałowej – otrzymując nagrodę publiczności, latem tego roku powtórzyła ten sukces podczas kampanii crowdfundingowej. Jej 250 tysięcy tokenów inwestycyjnych wyprzedało się w pięć minut po rozpoczęciu zbiórki. Inwestorzy szybko pokazali, że zgadzają się z wyceną spółki na 5 milionów złotych.

CEO, Hubert Mrozek, zdecydował się na kampanię crowdfundingową pomimo szerokiej wiedzy o rynku VC w Polsce po Szkole Pionierów PFR, programu edukacyjnego dla początkujących przedsiębiorców. Jako uczestnik wziął udział w zajęciach prowadzonych przez inwestorów z portfela największego w Europie Środkowo-Wschodniej funduszu funduszy, a także prezentował wyniki swojej pracy przed nimi na różnych etapach programu i rozwoju swoich projektów.

Kilka tysięcy inwestorów zamiast kilkudziesięciu funduszy

W ramach funduszy PFR Ventures na start-upy czeka ponad pięćdziesiąt funduszy, z czego ponad połowa szuka startupów na wczesnym etapie rozwoju. Dodatkowo w samej Polsce do dyspozycji technologicznych spółek są liczni aniołowie biznesu, programy wsparcia – w tym w ramach NCBR lub PARP – oraz wciąż rosnąca liczba funduszy międzynarodowych. Jednak, o ile equity croudfunding (przyp. red. społecznościowe finansowanie udziałowe) cieszy się popularnością wśród znacznie mniejszych inwestorów, o tyle jest to znacznie liczniejsza grupa.

Takie wsparcie okazało się strzałem w dziesiątkę w wypadku innego start-upu absolwenta Szkoły Pionierów PFR, platformy e-commerce Pora na Pola, oferującej dostęp do warzyw, owoców i innych produktów bezpośrednio od rolników. W przypadku tego niewielkiego start-upu warto zwrócić uwagę na liczebność inwestorów, w kontekście stosunkowo ryzykownej biznesowo sprzedaży żywności online – produktów, w które zaopatruje się w sieci jedynie co czwarty kupujący. Ich majowa kampania, w środku pandemii, zyskała uznanie ponad trzystu inwestorów, którzy wsparli spółkę ponad ćwierćmilionem złotych na platformie Beesfund. Być może Pora na Pola zwróciło uwagę inwestorów również swoim doświadczeniem udziału w programie, któremu od trzech lat partneruje strategicznie Allegro – lider rynku e-commerce w Polsce.

Kampania może liczyć na powodzenie, nawet jeśli spółce nie uda się przekonać tego czy innego średniego inwestora, czeka na nią liczna społeczność drobnych inwestorów crowdfundingowych, którzy regularnie śledzą kampanie pojawiające się na platformach – na wspomnianych wcześniej platformach Beesfund i StartEngine czeka na przedsiębiorców kolejno ponad 63 tysiące i 300 tysięcy inwestorów.

Wiatr w żagle z nadchodzącymi zmianami

Nie da się ukryć, że kampanie crowdfundingowe wielokrotnie też rozbudziły emocje swoimi rekordowymi kwotami. Tylko w listopadzie byliśmy świadkami kolejnego rekordu: Kombinat Konopny, specjalizujący się w uprawie, przetwórstwie i produkcji najwyższej jakości wyrobów konopnych w czterdzieści minut uzbierał ponad 4 miliony złotych, pokonując o niemal 23 godziny poprzedniego rekordzistę – Wisłę Kraków.

Można przewidywać, że wraz ze zmianami w prawie europejskim – zwiększeniu limitu zbiórek udziałowych, możliwość prowadzenia zbiórek kapitału w całej Unii Europejskiej oraz wtórny rynek handlu udziałami equity crowdfunding, które dla mniej cierpliwych inwestorów do tej pory były balastem. 15% Polaków ma oszczędności przeznaczone na cele inwestycyjne, co nawet przy nadszarpniętych koronawirusem oszczędnościach, pozwala widzieć optymistycznie kolejne rundy crowdfundingowego finansowania.

Lokalne wsparcie dla startupów

O ile zespół z mocnym marketingiem lub zmotywowaną społecznością może liczyć na duże rundy inwestycyjne, o tyle firmy, bez tego zaplecza raczej nie znajdą się w nagłówkach portali obwieszczających kolejny crowdfundingowy rekord. Jednak liczne programy dla startupów oferują wsparcie – w tym finansowe.

Fundacja ITFF (International Trainers and Facilitators Federation) wzięła udział w programie Szkoła Pionierów PFR i w czasie trwania warsztatów rozwijała swój pomysł zbudowania platformy do oceny i zatrudniania szkoleniowców i trenerów przy wsparciu kilkudziesięciu praktyków z dużych firm technologicznych, start-upów z odnotowanymi sukcesami, polskich i międzynarodowych ekspertów innowacyjnych sektorów. Od marca, gdy firmę – podobnie jak całą branżę szkoleniową - sparaliżował COVID-19, założyciele, Mateusz Stasiak wraz z Karoliną Mikołajczak, przyspieszyli prace nad Profesjonalną Platformą Learning Management System, która ma pomagać w sprawnym przeniesieniu usług szkoleniowych do online’u, Aby zrealizować projekt, łódzka firma zdecydowała się skorzystać z Regionalnego Programu Operacyjnego, który wspiera lokalnych przedsiębiorców w zwiększaniu swojej konkurencyjności oraz budowaniu innowacji. Dzięki temu będą mogli dokończyć projekt którego wartość szacowana jest na ponad milion złotych.

Podobnie zdobywca II miejsca w Gali Finałowej Szkoły Pionierów, Marek Wójcik, prowadzący od kilku miesięcy zbiórkę crowdfundingową na platformie Mosaico.ai, zdecydował się na sprawdzenie swoich sił w konkursie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości – „Rozwój startupów w Polsce Wschodniej”. Otrzymując maksymalne możliwe wsparcie, przybliżył się do zbudowania Wirtualnego Nauczyciela – inteligentnej platformy edukacyjnej wspierającej naukę matematyki. Chce przeznaczyć zdobyte finansowanie na budowę systemów rozpoznawania obrazów OCR i uczenia maszynowego zapewniającego uczniom pomoc w samodzielnym znajdowaniu błędów w rozwiązaniach matematycznych.

Gdy na początku pandemii pojawiały się liczne przykłady startupów, które rozkwitły po kryzysie gospodarczym w 2008 roku, trudno było uwierzyć, że historia może się powtórzyć. Pomimo początkowych obaw i ostrożności – zarówno ze strony inwestorów, jak i startupów – dane z rynku VC wskazane przez PFR Ventures oraz przykłady udanych inwestycji pokazują że ten rok jedni i drudzy zakończą z satysfakcją, a polski ekosystem innowacji dynamicznie odpowiada na stawiane przed nim wyzwania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Materiał partnera: ImpactCEE

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Oktak
3 lata temu
Pora na Pola w pandemii pozyskało 900 tys. zł. Ćwierć miliona pozyskali rok wcześniej