Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera lekowa. W listopadzie decyzje ws. fabryki leków

0
Podziel się:

W listopadzie mogą zapaść decyzje w śledztwie dotyczącym podwarszawskiej fabryki leków.

Afera lekowa. W listopadzie decyzje ws. fabryki leków
(Tom Varco/CC BY-SA 3.0/wikimedia)

W listopadzie mogą zapaść decyzje w śledztwie dotyczącym podwarszawskiej fabryki leków - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Chodzi o domniemane wyłudzenia znacznych dotacji na projekty farmakologiczne.

_ - Śledztwo w tej sprawie wszczęliśmy 23 lutego br. Prowadzi je pod naszym nadzorem Centralne Biuro Antykorupcyjne. Mogę powiedzieć jedynie, że przesłuchaliśmy ponad 30 świadków; zabezpieczona została też dokumentacja dotycząca tej sprawy _ - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Jak dodała, śledztwo ma się zakończyć do 23 listopada.

Mazur poinformowała, że do tej pory nikt nie został zatrzymany i nikomu nie przedstawiono zarzutów. Śledztwo prowadzone jest z artykułu 297 Kk, mówiącego o wyłudzaniu m.in. dotacji, subwencji na podstawie podrobionych lub nierzetelnych dokumentów. Grozi za to od 5 miesięcy do trzech lat więzienia.

Jak zaznaczył rzecznik CBA Jacek Dobrzyński, Biuro zajęło się sprawą po sygnałach, które do niego wpływały. _ - Zawiadomiliśmy prokuraturę, a ona wszczęła śledztwo. Sprawa jest wielowątkowa. Na tym etapie nie można wykluczyć, że komuś będą stawiane zarzuty _ - podkreślił.

Aferę ujawniły Radio ZET i _ Newsweek _. Według mediów podwarszawska fabryka LEK-AM przez ostatnie kilka lat dostała 19 mln zł z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na badania naukowe. Według informatorów mediów firma wyłudzała pieniądze na rzekomą produkcję innowacyjnych leków.

Dziennikarze Radia ZET i _ Newsweeka _ przywołują przykład leku na astmę. Według ich informatorów fabryka podjęła się jego produkcji, mimo że nie ma linii do produkcji aerozoli. Gdy NCBiR zapowiedziało kontrolę, pracownicy LEK-AM - według informatorów - kupili w pobliskiej aptece 300 opakowań konkurencyjnego leku na astmę, usunęli z niego oryginalne etykiety i przykleili własne, fałszując równocześnie dokumentację.

Według mediów w firmie miało też dochodzić do antydatowania dokumentacji, zmiany wyników badań trwałości leków a same leki, wraz z przeterminowanymi surowcami farmaceutycznymi, trzymano w nieprzystosowanym do tego blaszanym magazynie.

Pytana o sprawę główny inspektor farmaceutyczny Zofia Ulz powiedziała, że prokuratura przekazała do GIF materiały dot. firmy LEK-AM. Inspektorzy farmaceutyczni na zlecenie prokuratury przeprowadzili kontrolę w budynkach należących do firmy i przekazali jej wyniki prokuraturze. Nie chciała jednak ujawniać szczegółów.

Zarząd LEK-AM podkreśla w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej, że żaden lek niespełniający norm prawa farmaceutycznego nie opuścił zakładu. _ - Wszystkie produkty firmy LEK-AM dostępne na rynku spełniają najwyższe wymogi jakości i bezpieczeństwa _ - napisano w oświadczeniu.

LEK-AM poinformowała, że powiadomiła prokuraturę o nieprawidłowościach, jakich dopuścił się jeden z byłych pracowników firmy podczas prac badawczych. _ - Naszym zdaniem firma LEK-AM jest w tym postępowaniu stroną pokrzywdzoną _ - głosi oświadczenie. Firma podkreśla, że pomieszczenie magazynowe opisane w publikacjach prasowych znajduje się poza zakładem produkcyjnym, ma charakter pomocniczy i służy m.in. do przechowywania suplementów diety przeznaczonych do utylizacji.

Zarząd firmy podkreśla też, że LEK-AM nie mógł prowadzić nielegalnego magazynu ampułek w stodole, ponieważ nigdy nie produkował preparatów w postaci ampułek. Ponadto zwraca uwagę, że w chwili starania się o grant nie istniał warunek, by produkcja musiała odbywać się we własnym zakładzie. _ - Dotacje NCBiR mają bowiem wesprzeć proces opracowania i rejestracji leku, a nie jego masowej produkcji _ - napisano w oświadczeniu.

Czytaj więcej w Money.pl
Udzielali łatwe pożyczki a potem bili dłużników Według ustaleń śledztwa trzy zatrzymane osoby stanowiły ścisłe kierownictwo grupy.
Głosowanie przyniesie rozłam w PO? Stawiają na Gowina - _ Jeżeli pan minister mówi o sitwie, to zagłosuje za komisją śledczą w sprawie Amber Gold _ - mówi polityk PiS.
Będzie nowe śledztwo w sprawie Smoleńska? Sprawa zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej musi zostać wyjaśniona - w tej kwestii zgodni są politycy wszystkich opcji.
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)