Na zdjęciu jeden z protestujących ekologów
Aktywiści Greenpeace, którzy w ramach protestu weszli na ponadstumetrową chłodnię kominową Elektrowni Turów w Bogatyni, zakończyli protest. Decyzję podjęli po zapowiedzi Ministerstwa Gospodarki, które pracuje nad regulacją prawną dotyczącą współspalania węgla z drewnem.
Ministerstwo Gospodarki poinformowało, że prowadzi działania mające na celu wyłączenie pełnowartościowego drewna z wykorzystania energetycznego. W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii resort przedstawi rozwiązania mające na celu ograniczenie, a docelowo likwidację możliwości wsparcia energii elektrycznej wytworzonej w oparciu o współspalanie biomasy z paliwami kopalnymi.
Zapowiedziało też spotkanie z aktywistami Greenpeace'u w środę. Jak powiedział rzecznik prasowy Greenpeace'u Jacek Winiarski, zapowiedź prawnych regulacji satysfakcjonuje ich.
- _ Ministerstwo poinformowało, że pracuje nad rozporządzeniem, które ma uniemożliwić współspalanie drewna pełnowartościowego. Tutaj jest mały kruczek, bo to może oznaczać, że będzie spalane drewno opałowe, które nie powinno być spalane w elektrowniach, tylko przez lokalnych mieszkańców. Nie mniej jest to krok w dobrym kierunku _ - zastrzegł rzecznik.
Zapowiedział, że w czasie środowego spotkania w ministerstwie będą mogli o swoich wątpliwościach porozmawiać z urzędnikami osobiście. _ - Wierzymy, że dojdzie do rozmowy z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem. Dlatego też zdecydowaliśmy o zakończeniu akcji. Nasi aktywiści zejdą z chłodni kominowej, ale to może potrwać kilka godzin, bo są już zmęczeni, no i zapada zmrok _ - mówił Winiarski.
W poniedziałek nad ranem dwunastu ekologów Greenpeace z sześciu krajów Europy: Polski, Niemiec, Węgier i Czech weszło na chłodnię kominową elektrowni. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na wspieranie spalania drewna zmieszanego z węglem jako energii odnawialnej. Organizacja nazywa to _ oszustwem _. Protest trwał ponad 11 godzin.
Na aktywistów pod chłodnią czeka policja, która zapowiedziała, że ich zatrzyma i przesłucha. Jak poinformował Antoni Owsiak z policji w Bogatyni, aktywiści po zejściu zostaną przewiezieni na komisariat, gdzie zostanie ustalona ich tożsamość i gdzie będą przesłuchiwani. _ - Nie wiem, czy usłyszą zarzuty. O tym zdecyduje prokuratura _ - dodał.
Początkowo ekolodzy zapowiadali rozwinięcie ponadczterystametrowego transparentu z napisem: _ węgiel + drewno to nie zielona energia _. Ostatecznie musieli zrezygnować z tego pomysłu z powodu bardzo silnego wiatru.
Zdaniem Winiarskiego współspalanie węgla z drewnem jest niesłusznie uznawane za ekologiczny sposób produkowania energii i w związku z tym metoda ta jest wspierana finansowo w ramach tzw. zielonych certyfikatów. Greenpeace zaapelowało do ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, aby wyłączyć współspalanie biomasy z węglem ze wsparcia, jakie otrzymuje energetyka odnawialna.
Czytaj więcej o protestach ekologów | |
---|---|
W proteście weszli na 100-metrowy komin W elektrowni Turów prowadzony jest _ skandaliczny proceder _ i nie ma nic wspólnego z energią odnawialną - twierdzą ekolodzy. | |
W tych marketach kupisz zagrożone gatunki Ranking pokazał, że nie wszyscy handlowcy zwracają uwagę na ostrzeżenia ekologów. | |
Działacze Greenpeace trafili za kratki Policja aresztowała 18 działaczy organizacji ochrony środowiska Greenpeace, którzy wspięli się na morską platformę wiertniczą koło Grenlandii. |