Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Burdy pod ambasadą rosyjską w Warszawie. Prezydent przeprasza

0
Podziel się:

Bronisław Komorowski zapowiedział powrót do propozycji zmian w Prawie o zgromadzeniach, która zakłada zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji.

Burdy pod ambasadą rosyjską w Warszawie. Prezydent przeprasza
(Patryk Ptak/REPORTER)

Bronisław Komorowski zapowiedział powrót do propozycji zmian w Prawie o zgromadzeniach, która zakłada zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji.

Prezydent pytany dzisiaj rano w Radiu ZET, czy przeprasza władze rosyjskie za burdy pod ambasadą rosyjską w Warszawie, odpowiedział: _ Ja też. Oczywiście, że tak. W imieniu państwa polskiego trzeba przeprosić, mając jednocześnie świadomość, że gigantyczne straty wizerunkowe dla Polski już są faktem _. Wydarzenie pod ambasadą rosyjską nazwał _ absolutnie skandalicznym, którego nie da się niczym usprawiedliwić _. _ Można za to tylko z głębokim przekonaniem przeprosić _ - podkreślił.

_ Władze rosyjskie mają absolutne prawo do formułowania bardzo ostrych ocen. To jest taka przykra sytuacja, że za ekscesy łobuzerii, na końcu musimy się wszyscy wstydzić i wszyscy przepraszać, przede wszystkim państwo polskie i jego władze _ - dodał Komorowski.

Według prezydenta wiele ośrodków zainteresowanych jest tym, żeby wydarzenia pod ambasadą wykorzystać dla _ budowania wrażenia, że Polska jest krajem rusofobicznym _.

Zdaniem Komorowskiego, za burdy w trakcie Marszu Niepodległości odpowiadają _ w pierwszym rzędzie chuligani, którzy udają ludzi zaangażowanych politycznie i ideowo, a którzy szkodzili Polsce, bo tak im pasuje, dla zabawy, dla hecy, dla złej przygody _. _ Po drugie odpowiedzialni są także ci politycy, którzy do tej pory, albo przynajmniej do niedawna, rozgrzeszali tego typu zachowania, zarówno w sferze politycznej, jak i niekoniecznie politycznej, mam na myśli różne formy chuligaństwa stadionowego _ - dodał prezydent.

Pytany, czy za wydarzenia w trakcie Marszu Niepodległości należy winić szefa MSZ Bartłomieja Sienkiewicza, prezydent powiedział: _ To na pewno będzie przedmiotem analizy premiera, ja dostrzegam mankamenty związane z zabezpieczeniem trasy przemarszu _.

_ Prosiłbym, aby dzisiaj nie koncentrować się na tym, kto odpowiada za nie najlepsze zabezpieczenie trasy przemarszu. Problemem narodowym jest awantura w dniu 11 listopada, są skandaliczne zachowania na ulicach Warszawy, jest kolejne psucie tradycji 11 listopada i kolejna awantura szkodząca wizerunkowi Polski. Jak zaczniemy koncentrować się na tym, kto odpowiada za to, że policja stała lepiej, albo gorzej, to siłą rzeczy przesłonimy odpowiedzialność za skandaliczne zachowania _ - mówił prezydent.

Komorowski zapowiedział też _ w trybie pilnym _ powrót do swojej propozycji nowelizacji Prawa o zgromadzeniach, która zakłada zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji ulicznych. _ Zamierzam to zrobić w sposób uwzględniający część wcześniejszych głosów krytyki, że zasłanianie twarzy może w niektórych sytuacjach być uzasadnione, np. demonstracja krasnoludków, czy osób, które rzeczywiście mają powód, żeby niekoniecznie pokazywać twarz _ - zaznaczył.

Jak dodał, w polskim prawie nie ma możliwości częściowego zakwestionowania trasy demonstracji. _ Daje się zgodę na całość (manifestacji), albo na nic. (...) w sposób fatalny trasa (Marszu Niepodległości) przebiegała koło ambasady rosyjskiej _ - zauważył. _ Być może należy wprowadzić takie regulacje, (...) żeby władza wydająca zezwolenie mogła powiedzieć "demonstracje na tej trasie tak, poza tym odcinkiem" _ - powiedział Komorowski.

Parlament w 2012 roku nie poparł propozycji prezydenta zmian w Prawie o zgromadzeniach dotyczącej zakazu zakrywania twarzy podczas manifestacji. _ Teraz sądzę, że się uda, (trzeba) jeszcze raz nowelizować ustawę o zgromadzeniach, zaostrzając przepisy, które mogą chronić całą Polskę przed skutkami chuligaństwa _ - podkreślił prezydent.

Pytany o podpaloną na pl. Zbawiciela instalację artystyczną _ Tęcza _ Komorowski powiedział: _ Ręce opadają. Z tego, co ja pamiętam ta instalacja została ulokowana na placu Zbawiciela w ramach obchodów polskiej prezydencji w Unii Europejskiej _.

Podczas zorganizowanego w poniedziałek w Warszawie przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości doszło do burd m.in. w pobliżu budynku ambasady rosyjskiej; spłonęła budka wykorzystywana przez policjantów ochraniających placówkę. Na teren ambasady rzucono petardy i race. Rosja przekazała Polsce stanowczy protest z powodu tych zajść. Zażądała też od polskich władz oficjalnych przeprosin i naprawienia szkód materialnych. Polskie MSZ zapowiedziało, że wyśle Rosji notę dyplomatyczną z wyrazami głębokiego ubolewania w związku z burdami przed ambasadą Federacji Rosyjskiej.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)