Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miasta oszczędzają na świątecznej iluminacji

0
Podziel się:

Rekordziści ograniczają wydatki nawet dziesięciokrotnie.

Iluminacja w Niechorzu
Iluminacja w Niechorzu (PAP/Marcin Bielecki)

Ograniczanie liczby świątecznych dekoracji, skracanie czasu działania iluminacji, rezygnacja z wymiany używanych ozdób - na takie cięcia bożonarodzeniowych wydatków decyduje się coraz więcej miast. Rekordziści ograniczają wydatki nawet dziesięciokrotnie.

W Jędrzejowie (Świętokrzyskie) to już kolejny rok, w którym zostały wprowadzone cięcia w wydatkach na iluminacje świąteczne. Jeszcze w ubiegłej dekadzie miasto wydawało w sezonie nawet 20 tys. złotych na bożonarodzeniowe ozdoby, w tym roku ten budżet skurczył się do 2 tys. zł. - _ Nie ma co ukrywać, że w stosunku do lat poprzednich to są zdecydowanie niższe wydatki, nawet dziesięciokrotnie _ - powiedział burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek.

Wydatki na świąteczną iluminacje ograniczają także Kielce. Jak powiedziała rzeczniczka urzędu miasta Anna Ciulęba w ubiegłym roku wydano na ten cel ok. 170 tys. zł. W tym roku będzie to 100 tys. zł.

Oszczędności też na Podkarpaciu. Władze stolicy tego regionu - Rzeszowa, przeznaczyły w tym roku na bożonarodzeniowe ozdoby prawie 480 tys. zł. To mniej, niż w ubiegłym roku, kiedy na ten cel wydano ok. 700 tys. zł. Jak powiedział rzecznik prasowy rzeszowskiego magistratu Maciej Chłodnicki, mniej pieniędzy na świąteczne ozdoby to decyzja miejskich radnych. _ - Planowaliśmy wydać w tym roku podobną sumę jak w ubiegłym, ale rada miasta zadecydowała, że na świąteczne ozdoby możemy przeznaczyć z budżetu miasta kwotę mniejszą o 200 tys. zł _ - dodał.

Znacznie mniej za świąteczny nastrój na ulicach Przemyśla (Podkarpackie) zapłacił tamtejszy samorząd. Jak poinformował rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla Witold Wołczyk, w tym roku na świąteczne ozdoby wydanych zostało z budżetu miasta ok. 114 tys. zł. - _ To podobnie jak w roku ubiegłym. Kwota jest stosunkowo mała, dlatego, że płacimy tylko za montaż i demontaż ozdób, które są własnością miasta _ - dodał Wołczyk.

Oszczędności planuje także Gorzów Wielkopolski. Choć na zakup ozdób wydał podobną kwotę jak przed rokiem, to liczy na niższe wydatki związane ze zużyciem energii elektrycznej. - _ Musieliśmy jednak wprowadzić pewne oszczędności, dlatego skróciliśmy okres iluminacji o dwa tygodnie. Zrezygnowaliśmy także z najbardziej energochłonnych, najstarszych elementów świątecznej iluminacji miasta _ - powiedziała rzeczniczka gorzowskiego magistratu Anna Zaleska.

Wymianę świątecznego oświetlenia na mniej energochłonną przeprowadził także Szczecin. Koszty oświetlenie świątecznego na pewno będą o ok. 20 proc niższe z niż w latach ubiegłych - poinformował Piotr Landowski ze szczecińskiego magistratu. Wynika to z faktu, iż na ulicach zainstalowano światełka typu LED a nie tradycyjne i droższe oświetlenie - wyjaśnił.

Nadal nie brakuje jednak miast, które na świątecznych dekoracjach nie zamierzają oszczędzać. W Toruniu koszty całej iluminacji zespołu staromiejskiego, liczone wraz z montażem i demontażem szopki, będą większe, niż w zeszłym roku, wzrosną z ok. 104 tys. do ok. 112 tysięcy złotych.

Cięć nie będzie także w Trójmieście. W Gdańsku na iluminację świąteczną wydano w tym roku 260 tys. zł, tyle samo, co w ubiegłym roku. W Gdyni natomiast koszt oświetlenia ulic i placów w związku ze zbliżającymi się świętami wyniósł 360 tys. zł, czyli o 15 tys. złotych więcej niż w 2011 r.

Oszczędności w świątecznym wystroju nie szuka także stolica Podlasia. W Białymstoku koszt świąteczno-noworocznych dekoracji będzie wynosił ok. 170 tys. zł, tyle samo ile w 2011 r. - poinformowała Magdalena Jurczak z biura komunikacji społecznej białostockiego magistratu.

Zdaniem Burmistrza Sandomierza, szukanie oszczędności w wystroju to nie najlepszy pomysł. - _ Niczego nie zmieniamy. To jest takie gadanie austriackie, że oszczędzamy. Najlepiej wygaśmy wszystko, postawmy świece i będzie super. Święta mają tradycje i trzeba to podtrzymać, a nie mówić, że bieda i ciemności egipskie _ - podsumował Borowski.

Czytaj więcej w Money.pl
Chciał pod choinkę mszał, ornat i serce Jezusa Kościelne zainteresowania chłopców w tak młodym wieku nikogo wówczas nie dziwiły, ponieważ w tamtym czasie odgrywanie w domu mszy świętej należało do popularnych zabaw - tłumaczy dyrektor teologiczny domu rodzinnego Benedykta XVI, Ludwig Raischl.
"Misja Laponia" dotrze do św. Mikołaja 4 tys. kilometrów ma do przejechania samochodem dwójka łodzian, którzy jeszcze przed świętami odwiedzić chcą świętego Mikołaja w dalekiej Laponii.
Jak udekorować dom na święta? Jest kilka żelaznych zasad, których nie wolno łamać. Mikołaj w szopce to tylko jedna z nich.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)