Misja w Afganistanie. Będziemy płacić po 20 milionów dolarów?

Radosław Sikorski mówił o przyszłości misji NATO i o zbliżającym się szczycie Sojuszu w Chicago podczas wystąpienia w siedzibie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w Warszawie. Podkreślił, że Polska będzie wycofywać wojsko z Afganistanu zgodnie z harmonogramem przyjętym w NATO. Potwierdził informacje Polskiego Radia o propozycji polskiego wkładu w utrzymanie afgańskich sił po zakończeniu misji NATO. Przyznał równocześnie, że amerykańska propozycja Polsce nie odpowiada.

- _ Nas oszacowano na poziomie 20 milionów dolarów rocznie przez 10 lat. Indie, Rosję i Chiny oszacowano na poziomie 10 milionów dolarów, czyli mielibyśmy wpłacać tyle, co Rosja i Chiny razem wzięte. Rozumiem, że to jest zapewne komplement w stosunku do naszych ostatnich sukcesów gospodarczych, ale nie wydaje nam się, by nasz narodowy interes w Afganistanie był tak duży jak interes Chin i Rosji razem wziętych _ - mówił minister Sikorski.

Szef polskiej dyplomacji mówił, że sytuacja w Afganistanie poprawia się. Od roku systematycznie spada liczba incydentów zbrojnych, a w ostatnich trzech miesiącach liczba ataków jest niższa o 21 procent w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego.

- _ Afganistan oczywiście nie jest modelową demokracją i nigdy nią nie był i trudno oczekiwać, by miał nią zostać w ciągu jednego pokolenia. Ważne jest jednak to, że Afgańczycy wybierają polityków, którzy rządzą siłą argumentów, a nie argumentem siły, że kobiety nie są już skazane na obywatelski niebyt, że inwestorzy nie omijają już tego kraju szerokim łukiem. Sytuacja ulega poprawie _ - powiedział minister Sikorski.

Misja NATO w Afganistanie będzie głównym tematem rozpoczynającego się w niedzielę szczytu Sojuszu w Chicago. Według planów, misja w Afganistanie ma zakończyć się w 2014 roku. Potem na miejscu mają pozostać jeszcze niewielkie oddziały szkolące afgańskie wojsko i policję. Amerykanie szacują, że liczebność nowej misji może wynieść nawet 25 tysięcy żołnierzy.