Nowak nie wierzy w przemianę Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński mówił wczoraj, że jeśli zostanie premierem będzie gotowy współpracować z prezydentem.

Sam Komorowski przypomniał we wczorajszej rozmowie z TVP1, że Kaczyński _ jeszcze niedawno mówił, że nie chce nawet prezydentowi ręki podać _. - _ Więc odczytuję jego dzisiejsze deklaracje o zdolności do współpracy jako pewien dowód, potwierdzenie mojej generalnie optymistycznej wizji świata, że nie ma takich rzeczy, których cierpliwością i spokojem nie da się osiągnąć _ - podkreślił.

_ - Prezydent z mocy swego miejsca w ustroju państwa oczywiście musi być zdolny do współdziałania jak najszerszego. To nie był mój problem, to był problem kogoś innego: brak albo nieumiejętność szukania zgody _ - dodał Komorowski.

Minister Nowak uważa, że są to krótkotrwałe zapewnienia i po wyborach wszystko się zmieni. - N_ ie pierwszy raz zmienia twarz, by pierwszego dnia po wyborach wrócić do sprawdzonego wzorca. Nie daję się nabierać na tę pozę _ - mówi Nowak.

Sławomir Nowak zaznaczył jednak, że dobrym znakiem będzie pojawienie się Jarosława Kaczyńskiego na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Szef PiS-u nie uczestniczy w spotkaniach od roku. - _ Jeżeli to miałby być, naiwnie powiem, znak dobrej zmiany na przyszłość i na przykład jako szef największej partii opozycyjnej również po wyborach nie będzie mówił, że prezydent został wybrany przez pomyłkę, to byłby to dobry znak - _ mówi Nowak.

Jarosław Kaczyński mówił wczoraj, że wiele razy miał całkowicie odmienne stanowisko od prezydenta Komorowskiego, ale dotyczyło ono spraw osobistych.