Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pedofilia w Kościele. Kolejny biskup zabiera głos

0
Podziel się:

Biskup ubolewa, że nie informuje się o pełnej poświęceń, codziennej pracy polskich misjonarzy.

Pedofilia w Kościele. Kolejny biskup zabiera głos
(JeffersonDavis/CC/Flickr)

Do ostatnich podejrzeń o pedofilię wśród duchownych odniósł się biskup Antoni Dydycz w liście pasterskim odczytywanym w kościołach diecezji drohiczyńskiej. Kościół - napisał - nigdy nie ukrywał grzechów duchownych, ale też gdy spotyka zło, chce ratować człowieka.

Biskup nawiązał do sprawy, która - jak napisał - w ostatnich miesiącach nabrała szczególnego rozgłosu. _ - Rzecz dotyczy oskarżeń o pedofilię duchownych i przy tej okazji (...) wyjątkowo agresywnego ataku na Kościół. Oskarża się o grzech, oskarża się o to, że Kościół grzech ukrywa. Kościół (...) nigdy nie ukrywał grzechu duchownych _ - podkreślił.

Dodał, że _ grzech może się zdarzyć, to jest coś oczywistego _. _ Inna sprawa, że niekiedy w oskarżeniach przesadzamy. Ma to miejsce także i obecnie _ - napisał. Biskup ubolewa, że nie informuje się o pełnej poświęceń, codziennej pracy polskich misjonarzy.

_ - Tymczasem już kilkanaście dni oskarża się jednego z misjonarzy o rzekomą pedofilię. Nie ma jeszcze wyroku, a już media tak naświetlają sprawę, że trudno sobie wyobrazić, jak ten człowiek będzie mógł poruszać się wśród ludzi w przyszłości _ - czytamy w liście. _ Nie wiem, ile jest w Polsce spraw dotyczących pedofilii w ogóle. Raz pisano o 2000, kiedy indziej o sześciuset. Ale gdyby każdej sprawie o pedofilię poświęcano tyle czasu w mediach, co w tym jednym przypadku, to materiału starczyłoby na kilkadziesiąt lat do przodu _ - napisał bisukup.

Według biskupa Dydycza Kościół jest atakowany także za to, że _ jego przedstawiciele nie są donosicielami i nie przekazują informacji na temat pedofilii do odpowiednich instancji _. Zdaniem duchownego jest to sprawa wyjątkowo delikatna ze względu na obwarowany tajemnicą sakrament spowiedzi. Podkreślił, że Kościół wielki nacisk kładzie na tajemnicę spowiedzi. _ Każdy duchowny jest potencjalnym (...) powiernikiem wielu spraw, łącznie z tymi najstraszniejszymi, jak choćby morderstwa _ - zaznaczył.

_ - Duchowny zawsze będzie pod tym kątem widziany, a gdyby na kogoś złożył donos, to trudno mu będzie się wytłumaczyć, czy ten ktoś był u niego u spowiedzi, czy też nie. To może podważać zaufanie do sakramentu. I dlatego nie można naciskać na duchownych, aby byli współpracownikami świeckich instytucji. Państwowe organa mają tysiące osób właściwie przygotowanych i przeróżne sposoby, aby jak najszybciej docierać do źródeł zła, nie musi się do tego mieszać kapłanów _ - podkreślił biskup.

Biskup Dydycz nawiązał także do niedawnych słów na temat pedofilii w Kościele abp Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. _ Kościół spotykając się złem zawsze ratuje człowieka. I dlatego szuka źródeł zła, aby na przyszłość postawić tamę grzechowi. Z takiego to myślenia, ale i z miłości płynęły słowa przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski o potrzebie usuwania przyczyn, także w odniesieniu do pedofilii _ - napisał biskup drohiczyński.

_ - Samo ukaranie pedofila nawet najsurowsze to tylko jeden wypadek. Usuwanie przyczyn natomiast, to ratunek dla tysięcy. Oczyszczanie z pornografii współczesnej kultury, ukazywanie znaczenia zdrowej moralności, umacniania ludzkiej woli w dążeniu do dobra oraz wiele innych działań ze zwyczajną modlitwą w tle, pomoże oczyścić naszą epokę od wszelkiego rodzaju oparów unoszących się nad moralnym zepsuciem _ - podkreślił hierarcha.

Zaapelował do kapłanów, by nie załamywali się pod wpływem upadków i szybko powstawali. _ A ze strony władz cywilnych i dziennikarzy oczekujemy równego traktowania wszystkich, dziękując z góry za okazywaną kulturę oraz wrażliwość na godność człowieka, nawet słabego _ - dodał.

Władze Dominikany badają sprawę byłego już nuncjusza apostolskiego na Dominikanie abpa Józefa Wesołowskiego, którego w sierpniu odwołał papież w związku z podejrzeniami o pedofilię oraz sprawę ks. Wojciecha Gila, który pracował w parafii w Juncalito. Również Prokuratura Okręgowa w Warszawie od końca września prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych. Toczy się ono w kierunku przestępstwa pedofilii, za co w Polsce grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do 10 lat). Polska prokuratura czeka na materiały z Dominikany.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)