Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polski grotołaz uratowany. Jest ranny, ale przeżyje

0
Podziel się:

Aby wydobyć mężczyznę, potrzebna jest skomplikowana operacja. Wzięło w niej udział około 80 ratowników, także z pobliskiej Bawarii, ze wsparciem śmigłowca.

Polski grotołaz uratowany. Jest ranny, ale przeżyje
(PAP/EPA)

Polski grotołaz, od dwóch dni uwięziony w jednej z austriackich jaskiń, został wydobyty na powierzchnię. Przewieziono go do szpitala w Salzburgu. Jest ranny, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W nocy ze środy na czwartek 27-letni Polak eksplorował głęboką jaskinię Jack Daniels wraz z sześcioma kolegami. W pewnym momencie spadł z wysokości ośmiu metrów, łamiąc kość udową oraz raniąc biodro i klatkę piersiową. Był wówczas 250 metrów pod powierzchnią ziemi.

Ze względu na złe warunki pogodowe, ratownicy mogli dotrzeć do jaskini wyłącznie na piechotę, co zajęło im kilka godzin. Na miejscu okazało się, że aby wydobyć mężczyznę, potrzebna jest skomplikowana operacja. Wzięło w niej udział około 80 ratowników, także z pobliskiej Bawarii, ze wsparciem śmigłowca.

Jaskinia Jack Daniels jest jedną z największych i najgłębszych w Austrii.

Czytaj więcej w Money.pl
Zaginieni w Tatrach turyści odnalezieni Matka z nastoletnim synem zeszli ze szczytu Rysów na stronę słowacką i tam pozostali na noc. W środę po południu wysłali SMS-a z tą informacją do Polski, jednak wiadomość dotarła dopiero dzisiaj rano.
Oni zadbają o bezpieczeństwo turystów Ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR monitorują prawie cztery tysiące kilometrów kwadratowych. Grupa opiekuje się turystami w Bieszczadach, Beskidzie Niskim, a także w Górach Sanocko-Turczańskich.
Ratują polskiego grotołaza. Aż 116 osób W akcji ratunkowej uczestniczy 116 osób, z których 40 działa pod ziemią.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)