Listę ponad 400 działaczy PSL i członków ich rodzin, piastujacych kierownicze stanowiska w firmach i instytucjach podlegających ministerstwom i samorządom wojewódzkim opublikował _ Puls Biznesu _.
Na zdjęciu prezes PSL, Waldemar Pawlak
Gazeta podkreśla, że lista jest niepełna. Kompletna - według _ Pulsu Biznesu _ - byłaby wielokrotnie dłuższa. Jak czytamy w dzienniku, skala upartyjnienia firm i instytucji, na które wpływ ma PSL jest tak ogromna, że trudno będzie podważyć tezę, iż posady dla większości ludzi z listy, choć często zdobywane w konkursach, to nic innego jak polityczne synekury. Synekury mające konkretny wymiar finansowy.
Ich symbolem - czytamy w _ Pulsie Biznesu _ - jest Andrzej Śmietanko, niesławny dyrektor generalny spółki Elewarr, który mógł zarabiać rocznie nawet 800 tysięcy złotych. Według gazety do prywatnych kieszeni wielu innych działaczy PSL trafia co roku 200-300 tysięcy złotych.
_ Puls Biznesu _ dodaje, że wśród beneficjentów naszych pieniędzy są ludzie z prawomocnymi wyrokami za składanie propozycji korupcyjnych i fałszywych zeznań, prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu czy posługiwanie się fałszywymi dokumentami, kłamcy lustracyjni, ludzie skompromitowani na poprzednich stanowiskach i wykazujący się totalnym brakiem kompetencji i wykształcenia. Między innymi dla nich tworzone są specjalne stanowiska czy poszerzane zarządy i rady nadzorcze firm.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Jarosław Gowin złamał prawo". PSL atakuje Jan Bury: _ Jeżeli to prawda, że do ministra nielegalnie trafiły akta Marcina P., to premier powinien interweniować _. | |
Spór w koalicji. Walczą o 500 milionów złotych MEN w odpowiedzi na pytania o finansowanie przedszkoli zapewniło, że wsparcie z budżetu państwa edukacji przedszkolnej jest traktowane przez resort jako działanie priorytetowe. | |
Reklamówka PSL w sieci: Ponury Rostowski Ludowcy uderzają przez Facebook. Uśmiechnięty Pawlak przyjacielem przedsiębiorców płacących VAT? |