Raport Millera opóźniony. Ciągle tłumaczą

Na zdjęciu Jerzy Miller, minister MSWiA

Wiadomo, że rząd przygotowuje konferencję, na której zaprezentuje ustalenia komisji Jerzego Millera pisze _ Gazeta Wyborcza _. Premier otrzymał raport w zeszłym tygodniu. Zapowiedział, że _ nie zmieni w nim jednego przecinka _, a dokument będzie ujawniony od razu po przetłumaczeniu. Najpierw miało to zająć tydzień, potem kilkanaście dni - podaje _ Gazeta _.

- _ Są pewne trudności, raport nie zostanie ujawniony w przyszłym tygodniu _ - mówi członek rządu. Inny z urzędników uściśla: - _ To dokument rządowy, dlatego zatrudniliśmy tłumaczy przysięgłych. Ogromną trudność sprawia im słownictwo techniczne _.

_ GW _ nieoficjalnie dowiedziała się wcześniej, że raport nie wskazuje winnych, ale tak opisuje błędy, które doprowadziły do katastrofy, że jest jasne, kto za nie odpowiada.

Fakt, iż szef rządu dokumentu jeszcze nie upublicznił, może wynikać z jego napiętego grafiku. _ - Donald Tusk może chcieć zaprezentować raport osobiście wraz z szefem MSWiA Jerzym Millerem _ - dodała wicemarszałek Sejmu.

- _ Ważne jest, żeby ten raport jak najszybciej się ukazał. Porozmawiajmy o tym, co się wydarzyło, kto w tym raporcie będzie wskazany jako odpowiedzialny pewnych niedociągnięć i błędów popełnionych, bo niewątpliwie one zostały popełnione. Jeżeli będzie w tym raporcie bardzo jasno wynikało, że taką odpowiedzialność osoby ponoszą, to odpowiedzialnośc polityczna również powinna być poniesiona _.

Raport dotyczący przyczyn katastrofy jest u premiera Donalda Tuska od ubiegłego tygodnia. Na razie nie może być jednak upubliczniony - trwa tłumaczenie dokumentu na język rosyjski i polski. Tuż po przekazaniu premierowi przez komisję Millera raportu rzecznik rządu Paweł Graś mówił, że w dokumencie _ nie zostanie zmieniony nawet przecinek _.