Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Roman Paszke przerywa rejs dookoła świata

0
Podziel się:

Katamaran żeglarza uległ awarii, przez co będzie musiał dobić do portu w celu naprawy uszkodzonych elementów.

Roman Paszke przerywa rejs dookoła świata
(Andrzej WRZESINSKI/East News)

Do zdarzenia doszło 110 mil morskich od Las Palmas i około 50 mil morskich od wybrzeży Sahary Zachodniej - powiedział członek zespołu prasowego rejsu Janusz Cieliszak.

_ - Nie wiemy w dalszym ciągu co to było, czy to był dryfujący kontener, który spadł z jakiegoś statku, czy to była wielka kłoda drzewa, czy może wieloryb. W każdym razie jacht płynący z prędkością 23-24 węzły, czyli ponad 40 km/h, gwałtownie uderzył w ten obiekt, co spowodowało wyrwanie steru prawego kadłuba razem z jego zamocowaniem - _ tłumaczy Janusz Cieliszak.

Kontynuowanie rejsu po najtrudniejszych akwenach świata z uszkodzonym sterem jest niemożliwe. Zdaniem kapitana Romana Paszke - katamaran wymaga naprawy, której nie da się wykonać na morzu. Janusz Cieliszak dodał, że w związku z tym kapitan podjął decyzję o powrocie do portu.

- _ Wraca w tej chwili pod wiatr do Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich, gdzie jutro powinien dopłynąć. Naprawa będzie polegać na zlaminowaniu zniszczonych elementów i na wymianie lub naprawie płetwy sterowej. Sądzimy, że zajmie to dwa, do trzech dni - _mówi Cieliszak.

Nie wykluczył on wznowienia rejsu w przypadku naprawienia wszystkich uszkodzeń. Dodał jednocześnie, że na razie samo przedsięwzięcie ma szanse powodzenia, ponieważ jest jeszcze czas na wykorzystanie sprzyjającej pogody.

Zdaniem ekspertów żeglugi oceanicznej - zderzenie z dryfującym obiektem jest coraz większym zagrożeniem szybko pływających jednostek, ale sposobów na przewidzenie takich sytuacji praktycznie nie ma.

Czytaj więcej w Money.pl
Tak sprawdzą, czy Grenlandia się topi Ekspedycja sprawdzi, czy globalne ocieplenie faktycznie wpływa na pokrywę lodu na wyspie.
Urlop marzeń. Rejs po Malediwach Masz ochotę na rejs po Malediwach? Tą łodzią, nawet przy prędkości 30 węzłów, nic nie uroni się ze szklanki popijanego do kolacji Martini.
Tomasz Cichocki popłynie w następny rejs Tomasz Cichocki powiedział, że podczas rejsu trwającego 312 dni stracił 28 kilogramów.
wiadmomości
kraj
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)