Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Siemoniak: każda armia musi mieć rezerwy

0
Podziel się:

Szef MON zapewnił, że wojsko postara się dobrze wykorzystać obecność rezerwistów, żeby ktoś nie miał poczucia, że został oderwany od pracy, a nie ma to specjalnego sensu.

Siemoniak: każda armia musi mieć rezerwy
(Piotr Blawicki/East News)

Po kilku latach przerwy trzeba wznowić szkolenia rezerwistów, by zapoznawali się z nowym sprzętem - uważa minister obrony Tomasz Siemoniak. Zgodnie z decyzją rządu na ćwiczenia można w tym roku powołać 3600 żołnierzy rezerwy na maksymalnie 10 dni.

_ - Nie ma wątpliwości, że po kilku latach przerwy trzeba wrócić do szkolenia rezerwistów. To nie są rezerwiści losowo wybrani, ale ci, którzy mają przydziały mobilizacyjne, spodziewają się, że co jakiś czas będą proszeni o obecność w jednostkach _ - powiedział Siemoniak.

_ - Każda armia musi mieć rezerwy; musi wiedzieć, kogo i w jakim momencie mobilizować, stąd te ćwiczenia - na umiarkowaną przecież skalę, bo obejmą 3600 osób na okres do 10 dni _ - dodał.

Szef MON zapewnił, że wojsko postara się dobrze wykorzystać obecność rezerwistów, _ żeby ktoś nie miał poczucia, że został oderwany od pracy, a nie ma to specjalnego sensu _.

_ - Trzeba dobrać umundurowanie, zapoznać z bronią; w ostatnich latach zmieniło się wyposażenie osobiste i sprzęt, jakim dysponują jednostki _ - zauważył rzecznik Sztabu Generalnego płk Tomasz Szulejko.

Wyjaśnił, że niektórzy z powoływanych na ćwiczenia znają starsze typy karabinków niż obecnie używany Beryl, inni służyli w jednostkach zmechanizowanych, które używały bojowych wozów piechoty BWP-1, a dziś są wyposażone w KTO Rosomak.

_ - Do 2008 roku powoływaliśmy rezerwistów, apogeum nastąpiło w roku 2005, kiedy przeszkolono ponad 70 tysięcy. W latach 2009-12 szkoleń zaprzestano, z powodu uzawodowienia armii, byliśmy skupieni na profesjonalizacji _ - przypomniał Szulejko. Podkreślił, że tegoroczny plan dotyczy 3600 osób, _ nie jest to więc masowa skala _.

Jak powiedział szef MON, na ćwiczenia do jednostek mają trafić żołnierze _ specjalności, w których się dużo zmienia, gdzie pojawiają się nowy sprzęt i nowe wymagania - warto, aby rezerwiści byli z tym zapoznawani _. _ Dotyczy to też tych, którzy mogą być często potrzebni w czasie pokoju. Mam na myśli żołnierzy, którzy walczą z klęskami żywiołowymi, a więc wojska inżynieryjne _ - dodał.

W marcu weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące obowiązkowych ćwiczeń dla rezerwistów - żołnierzy, którzy odbyli czynną służbę wojskową.

Możliwość wprowadzenia obowiązkowych ćwiczeń wojskowych wprowadziła znowelizowana ustawa o powszechnym obowiązku obrony z 2009 r. , związana z wprowadzeniem armii w pełni zawodowej. Rząd po raz pierwszy skorzystał z tego uprawnienia. Podobny jak w tym roku poziom powoływania na przeszkolenie zakłada się na rok 2014; w latach 2015-16 będzie można na 10-dniowe ćwiczenia powołać 250 osób, a od roku 2017 do 750.

55 proc. rezerwistów powołanych na ćwiczenia ma trafić do Wojsk Lądowych, 15 proc. - do Sił Powietrznych, a po 10 proc. - do Marynarki Wojennej, Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych i Dowództwa Garnizonu Warszawa. Koszty szkolenia szacowane na 3,6 mln zł będą pokryte z budżetu MON.

Czytaj więcej w Money.pl
On został nowym dowódcą NATO w Europie Generał Philip Breedlove zastąpi admirała Jamesa Stavridisa na stanowisku dowódcy naczelnego połączonych sił zbrojnych NATO w Europie.
Rozstrzygnięto Zawody Użyteczno-Bojowe Wojsk Lądowych W trwającym od 19 marca w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu współzawodnictwie wzięło udział 13 zespołów. Rywalizowały one o miano najlepszego plutonu Wojsk Lądowych.
Żołnierze USA odlatują z Polski. Co tu robili? Z bazy w Powidzu (Wielkopolskie) odleciał dzisiaj ostatni z amerykańskich samolotów transportowych C-130J Hercules.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)