Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Siostra Bernadetta cofa wniosek o zawieszenie kary więzienia

0
Podziel się:

Ponadto przesłała do sądu pismo, w którym przeprasza za swoje czyny.

Siostra Bernadetta cofa wniosek o zawieszenie kary więzienia
(romkey/CC BY-NC-SA 2.0/Flickr)

Siostra Bernadetta, skazana na dwa lata pozbawienia wolności za przemoc w prowadzonym przez zakon boromeuszek ośrodku wychowawczym w Zabrzu, cofnęła wniosek o zawieszenie jej kary. Przesłała do sądu pismo, w którym przeprasza za swoje czyny.

W czwartek Sąd Okręgowy w Gliwicach miał rozpoznawać zażalenie zakonnicy na decyzję Sądu Rejonowego w Zabrzu, który w kwietniu nie zgodził się na zawieszenie jej kary, uznając, że nic nie wskazuje na to, aby w życiu skazanej zaszła jakaś metamorfoza. Boromeuszka od kilku tygodni przebywa już w więzieniu.

Nieoczekiwanie na początku posiedzenia pełnomocnik siostry, mec. Michał Kelm oświadczył, że jego klientka cofnęła zażalenie. Przesłała pismo, w którym przeprosiła wszystkich, którzy czują się przez nią pokrzywdzeni.

W 2011 r. gliwicki sąd okręgowy skazał siostrę Bernadettę na bezwzględną karę dwóch lat więzienia. Zaostrzył wyrok sądu rejonowego, który wymierzył jej karę w zawieszeniu. Zakonnica jednak przez lata nie trafiała do więzienia. Sąd odraczał jej karę po wnioskach, w których skazana powoływała się na stan zdrowia i wiek. Trafiła do niego dopiero po ostatnim orzeczeniu sądu w Zabrzu.

Biła i pozwalała na bicie

Prokuratura oskarżyła kobietę m.in. o bicie podopiecznych i przyzwalanie na przemoc, także seksualną, między wychowankami. W czasie, gdy dochodziło do przemocy, s. Bernadetta była dyrektorką ośrodka. Druga odpowiadająca w procesie zakonnica została skazana na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Według prokuratury b. dyrektorka i jej podwładna zlecały wykonanie kar fizycznych na dzieciach innym wychowankom oraz same stosowały wobec podopiecznych przemoc fizyczną i psychiczną. Sprawa obejmowała łącznie 20 zarzutów dotyczących okresu od stycznia 2005 do stycznia 2006 r.

Jeden z zarzutów dotyczył gwałtu na chłopcu, którego Agnieszka F. zamknęła na noc w pokoju z dwoma innymi wychowankami. Zdaniem prokuratury okoliczności wskazują, że zakonnica zaniedbała wówczas swe obowiązki, pomagając w ten sposób w tzw. doprowadzeniu do poddania się czynności seksualnej osoby poniżej 15. roku życia.

Prokuratorskie śledztwo w sprawie przemocy w ośrodku boromeuszek było konsekwencją innego postępowania prowadzonego przez gliwicką prokuraturę - w sprawie zabójstwa w lutym 2006 r. ośmioletniego Mateusza Domaradzkiego z Rybnika. Ciała chłopca dotąd nie odnaleziono.

Jeden z oskarżonych o dokonanie tej zbrodni, Tomasz Z., był wychowankiem ośrodka boromeuszek. Oskarżony tłumaczył, że jego postawę ukształtował fakt bycia świadkiem, a później także uczestnikiem gwałtów, do których dochodziło w ośrodku. Inny podopieczny ośrodka Patryk J. został niedawno zatrzymany przez śląską policję pod zarzutem gwałtów na młodych dziewczynach.

Pokora i pokuta

Pod koniec kwietnia siostry boromeuszki wyraziły _ głęboki ból _ i przeprosiły za cierpienie podopiecznych prowadzonego przez ten zakon specjalnego ośrodka wychowawczego dla dzieci w Zabrzu. W maju przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek s. Claret Król jeszcze raz przeprosiła _ za wszelkie zło, którym zostali dotknięci wychowankowie ośrodka w Zabrzu. _

Kuratorium Oświaty w Katowicach, które po informacji prokuratury na początku 2007 roku kontrolowało zabrzański ośrodek, uznało, że opieka w placówce, w której przebywa ok. 50 dzieci, mogła nie być prawidłowa, a stosowane metody były archaiczne. Wnioski przekazano zgromadzeniu sióstr boromeuszek, które zmieniło tam kierownictwo.

Czytaj więcej w Money.pl
Komunia dla rozwodników: Watykan debatuje - Na pewno w Kościele przyda się więcej wrażliwość w tej sprawie - uważa Krzysztof Tomasik z Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Komornik nie zabierze już wózka inwalidzkiego - _ Chodzi o to, aby mniej było przypadków, w których mówi się, że komornik działa bez duszy, ale zgodnie z prawem _- mówił sprawozdawca komisji Artur Dunin.
Wymienią oświetlenie, zaoszczędzą milion Inwestycja rozpocznie się w lipcu br. i kosztować będzie ok. 2,7 mln zł.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)