Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tomasz Siemoniak spotkał się z szefem Pentagonu

0
Podziel się:

Sytuacja w Syrii, udział Polski w operacji NATO w Afganistanie i amerykańska tarcza rakietowa - o tym rozmawiał szef MON z szefem Pentagonu.

Tomasz Siemoniak spotkał się z szefem Pentagonu
(Reporter)

Sytuacja w Syrii, udział Polski w operacji NATO w Afganistanie i amerykańska tarcza rakietowa w Polsce były wczoraj głównymi tematami rozmów w Waszyngtonie polskiego ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka z szefem Pentagonu, Leonem Panettą.

Jak powiedział szef MON polskim korespondentom w USA, Panetta konsultował się z nim w sprawie blokowania przez Rosję inicjatyw Zachodu wobec kryzysu w Syrii.

_ - Minister Panetta prosił, aby ocenić, jak my widzimy postawę Rosji, bo weto Rosji uniemożliwia krok dalej w rozwiązaniu problemów w Syrii. (...) W rozumieniu naszych rozmówców znamy się bardzo dobrze na Rosji i potrafimy ocenić, dlaczego Rosja zachowuje się tak, a nie inaczej _ - powiedział Siemoniak.

_ - Odpowiedziałem, że najwyraźniej Rosja tak widzi swoje interesy i jest bardziej związana z Syrią pod jej obecnym przywództwem, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka _ - dodał.

Minister uzyskał w Pentagonie potwierdzenie znanego harmonogramu budowy systemu amerykańskiej obrony antyrakietowej w Europie, którego elementy (antyrakiety SM-3) od 2018 roku znajdą się w Polsce.

_ - Otrzymaliśmy zapewnienie, że nie ma mowy, aby od tego kalendarza USA i NATO miały odejść. Nie było to nic nowego, ale to ważne _ - powiedział.

Siemoniak omawiał też z Panettą szczegóły planu stacjonowania w Polsce jednostki amerykańskiej obrony powietrznej.

W październiku lub listopadzie - co potwierdził także rzecznik Pentagonu George Little - do Polski przybędzie kilkunastoosobowy oddział żołnierzy USA, który będzie służył jak wsparcie rotacyjnego rozmieszczania w Polsce od 2013 roku amerykańskich samolotów F-16 i C-130.

Będzie to - podkreślił Little - _ pierwszy oddział wojsk amerykańskich stacjonujących na ziemi polskiej _.

_ - Liczę, że ten mały krok jeśli chodzi o liczbę, bo to nie jest wielka obecność, okaże się krokiem ważnym politycznie i symbolicznie i cieszę się, że nasi amerykańscy partnerzy też tak to widzą _ - powiedział Siemoniak.

Zapytany o kwestię polskiego wkładu do planowanego funduszu pomocy w rozbudowie afgańskich wojsk i policji po roku 2014, minister odpowiedział, że decyzje w sprawie przyczynków poszczególnych państw do funduszy zapadną najwcześniej na początku przyszłego roku. Zamierza się zebrać na ten cel około 4 miliardów dolarów.

Szef MON nie chciał bezpośrednio komentować wtorkowej wypowiedzi republikańskiego kandydata na prezydenta Mitta Romneya, w której skrytykował on Baracka Obamę za politykę wobec Rosji, twierdząc, że prezydent _ opuszcza _ takich sojuszników jak Polska, by pójść na rękę Moskwie.

Sugerował jednak, że nie zgadza się z Romneyem._ - Nie chciałbym się angażować w (amerykańską) kampanię wyborczą, w której różne rzeczy się mówi. Z gościnnością spodziewamy się pana Romneya w Warszawie. Natomiast w mojej ocenie nasza współpraca wojskowa z USA jest cały czas na bardzo wysokim poziomie _ - oświadczył.

_ - Oczywiście zawsze można zrobić więcej i na to liczymy, szukamy nowych projektów, ale dzisiejszy stan oceniam bardzo wysoko i te rozmowy to potwierdzają _ - dodał.

Siemoniak spotkał się z Panettą wczoraj po południu (czasu lokalnego) w pierwszym dniu swej wizyty w stolicy USA. Przedtem odbył spotkanie z republikańskim wiceprzewodniczącym Komisji Sił Zbrojnych Senatu, byłym kandydatem na prezydenta, senatorem Johnem McCainem.

Dziś minister ma rozmawiać z szefem Agencji Obrony Rakietowej (MDA) w Pentagonie generałem Patrickiem O'Reillym.

Czytaj więcej w Money.pl
Co po katastrofie? Wojsko się tłumaczy Mroczek, który odpowiada w MON za wdrożenie zalecanych zmian, podkreślił, że jest to dla resortu zadanie pierwszoplanowe, wiąże się bowiem z bezpieczeństwem.
Szef MON Tomasz Siemoniak z dwudniową wizytą w Kazachstanie Minister przypomniał, że MON rozpatruje różne warianty ewakuacji sprzętu należącego do polskiego kontyngentu w Afganistanie, który liczy obecnie ok. 2,5 tys. osób.
Czy to zatrzyma odpływ żołnierzy do cywila? Oprócz podwyżki żołdu, MON szuka również pozafinansowych narzędzi, które zachęciłyby najlepszych żołnierzy do pozostania w służbie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)