Wczoraj przed południem *w hali magazynowo-biurowej w Wólce Kosowskiej pod Warszawą *wybuchł pożar, który objął łącznie 10 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.
Nikt nie zginął, ale hala spłonęła niemal doszczętnie, a w powietrzu przez wiele godzin unosił się toksyczny dym z płonących materiałów tekstylnych.
Rzecznik prasowy mazowieckiej Komendy Straży Pożarnej, kapitan Karol Kierzkowski powiedział, że w akcji gaśniczej wciąż uczestniczy około 30 wozów strażackich, a więc tyle samo co wczoraj po południu. Dogaszanie może potrwać nawet do końca dnia
- _ Na razie strażacy gaszą halę głównie z zewnątrz. Powodem jest obawa o bezpieczeństwo strażaków _- mówi rzecznik mazowieckiej straży
Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Straty mogą wynieść wiele miliionów złotych.
Czytaj w Money.pl ( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-1 week&de=22-07-2011 23.55&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHFPLN&w=460&h=250&cm=0&rl=1 )