Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk o swoim następcy w PO: "Władzę ma ten, kto ją sobie bierze"

0
Podziel się:

Premier przyznał, że wielu z nich namawia go, żeby działał dalej. - Sporo o tym myślę, co do zasady uważam, że osiem lat premierostwa to naprawdę bardzo dużo, szczególnie jak na polskie doświadczenia.

Tusk o swoim następcy w PO: "Władzę ma ten, kto ją sobie bierze"
(Reporter Poland)

Władzę w partii ma zawsze ten, kto ją sobie bierze, a nie ten, kto ją dostał - powiedział szef PO premier Donald Tusk w wywiadzie dla _ Tygodnika Powszechnego _. Jak dodał, nie zgadza się z opiniami, iż po jego odejściu z funkcji szefa partii, Platforma Obywatelska będzie zagrożona.

Tusk był pytany w wywiadzie dla _ TP _ o swoją zapowiedź niekandydowania na kolejną kadencję na fotel szefa PO. _ - Prędzej czy później na każdego przyjdzie czas _ - odpowiedział Tusk.

_ - Nie zgadzam się z opiniami tych, którzy twierdzą, że po moim odejściu Platforma będzie zagrożona, bo Platforma to Tusk, a Tusk to Platforma. Partia to kilkadziesiąt tysięcy ludzi, wielu z nich rozpoznawalnych, którzy w rankingach zyskują pozycję porównywalną lub lepszą ode mnie - ambitni, czasem młodsi, niektórzy z dużym doświadczeniem samorządowym _ - zaznaczył premier.

Przyznał, że wielu z nich namawia go, żeby działał dalej. _ - Sporo o tym myślę, co do zasady uważam, że osiem lat premierostwa to naprawdę bardzo dużo, szczególnie jak na polskie doświadczenia i polskie przyzwyczajenia _ - ocenił Tusk.

Na uwagę, że byłoby dobrze dla przejrzystości, aby wskazał swego następcę w partii, premier odpowiedział: _ - Na szczęście minęły już czasy dynastii _.

_ - Z reguły jest tak, że jeśli odchodzący lider wskazuje następcę, to ten ktoś zostanie nim tylko na okres przejściowy. Władzę ma zawsze ten, kto ją sobie bierze, a nie ten, kto ją dostał. Oczywiście w nowoczesnych demokracjach 'wziąć sobie władzę' oznacza zdolność zjednywania ludzi, formułowania programu, który odpowiada na wyzwania czasu, wreszcie - wygraną w wolnych wyborach _ - zaznaczył Tusk.

Jego zdaniem dobra polityka, dobre przywództwo polega na tym, żeby _ chronić to, co już mamy i - jeśli to możliwe - dobrze rozpoznawać nadchodzące zagrożenie _.

Szef rządu był też pytany, czy entuzjazm wokół Euro 2012 zepchnął na dalszy plan wojnę polsko-polską. _ - Dzisiaj, gdy widzimy na ulicach ludzi z biało-czerwonymi flagami, nie kojarzy się to nam z jakimś nieszczęściem ani konfliktem. Doczekaliśmy wreszcie momentu, kiedy tysiące ludzi maszeruje ulicą i skanduje hasła, które nie są skierowane przeciw komukolwiek _ - podkreślił premier.

Jak przyznał, nie wie, czy po Euro 2012 utrzyma się taka atmosfera. Zastrzegł jednocześnie, że nie zgadza się z opiniami, że _ odpowiedzialność za polsko-polski podział rozkłada się symetrycznie, że obie strony są równie winne. Dlatego to pytanie trzeba kierować pod adresem PiS i Jarosława Kaczyńskiego _ - dodał Tusk.

Na pytanie, kiedy ostatni raz rozmawiał z liderem PiS, premier odparł, że nie pamięta. _ - Ale po mojej stronie nie ma żadnego problemu _ - zapewnił._ Problem w tym, że Jarosław Kaczyński autentyczne i bolesne emocje związane z katastrofą smoleńską przekształcił w emocje bazujące na agresji. A kiedy włączył je w program polityczny PiS, to agresja skierowała się przeciwko państwu i jego instytucjom _ - podkreślił.

_ - Trudno rządzi się w kraju, który jest przepołowiony tak negatywnymi emocjami, niszczącymi wspólnotę polityczną. Nikt nie może mnie podejrzewać o brak intencji, żeby na nowo Polskę skleić - tak byłoby lepiej dla nas wszystkich, bowiem musimy razem stawić czoło kolejnej fazie kryzysu gospodarczego _ - mówił szef rządu.

Pytany o brak sukcesu naszej reprezentacji na Euro 2012, Tusk powiedział, że boli go brak awansu Polski do ćwierćfinału, ponieważ - jak zauważył - naszym piłkarzom kibicowała cała Polska.

Jego zdaniem trudno mieć jednak pretensje do polskich piłkarzy. _ - Grali, jak najlepiej potrafili, w dwóch poprzednich meczach - z Grecją i Rosją - dali nam wspaniałe emocje i nadzieję. Nie ma co spuszczać nosów na kwintę, niech zawodnicy i kibice podniosą wysoko głowy, teraz się nie udało, ale jeszcze wszystko przed nami _ - ocenił Tusk.

Jak dodał, Polacy zaczynają być znani ze zdrowej gospodarki, pracowitości i dobrej organizacji. _ - Polska się zmienia, najwyższy czas, żeby zmienił się PZPN _ - przekonywał szef rządu.

Tusk przyznał też, że nie ma gwarancji, że w przyszłym roku Polska nie wpadnie w recesję. _ - Nikt w Europie nie ma takiej gwarancji _ - zastrzegł.

Czytaj więcej w Money.pl
Pilna rozmowa Tuska z Putinem. O kibolach Polski premier uważa, że złe emocje stadionowe nie powinny mieć wpływu na dobre relacje pomiędzy obydwoma krajami.
Tusk typuje wynik meczu Polska-Czechy Według szefa rządu polska reprezentacja, jeśli zagra w sobotę tak jak w drugiej połowie wtorkowego meczu z Rosją, może zostać mistrzem Europy.
Tusk spotkał się z włoskim prezydentem.Rozmawiali o... Współpraca gospodarcza oraz aktualna sytuacja w basenie Morza Śródziemnego - to główne tematy rozmowy premiera Donalda Tuska z prezydentem Włoch Giorgio Napolitano.
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)