Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Uwaga na pseudowolontariaszy. Naciągają w Warszawie

0
Podziel się:

Święta coraz bliżej, a nieuczciwi wolontariusze jednej z firm w Pułtusku zarabiają wykorzystując ludzkie współczucie i niewiedzę.

Uwaga na pseudowolontariaszy. Naciągają w Warszawie
(Amorphis/iStockphoto)

Święta coraz bliżej, a nieuczciwi wolontariusze jednej z firm w Pułtusku zarabiają wykorzystując ludzkie współczucie i niewiedzę. W okolicach warszawskiego Dworca Centralnego można spotkać młode dziewczyny proszące przechodniów o ocenę uśmiechu..
Po ocenie, pada pytanie _ jaką kwotą mogliby wesprzeć potrzebujące dzieci? _ To co na początku wygląda jak publiczna zbiórka, publiczną zbiórką jednak nie jest.

Posłuchaj jak w rzeczywistości to wygląda

W rzeczywistości to co wygląda jak dobroczynna zbiórka - jest zarejestrowana jako handel obwoźny, więc w świetle prawa zbiórką nie jest - o czym dowiedzą się tylko bardziej dociekliwi darczyńcy. W zamian za _ pomoc _ dostaną oni naklejki, małe samochodziki albo maskotki.

Wolontariuszki tej firmy w tym konkretnym przypadku, mają przy sobie dokumenty świadczące o wsparciu dla specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Pułtusku, do którego - zgodnie z umową miało trafiać 10 procent datków.

Jego dyrektor Aldona Iniarska od początku nie godziła się na zbiórkę dlatego m.in. z tego powodu postanowiła zerwać współpracę z firmą.

Posłuchaj co o sprawie mówi dyrektor Aldona Iniarska

Do Ośrodka trafiło w sumie 337 złotych i artykuły biurowe. Reporterom RDC też nie udało się skontaktować z firmą Demeter z Pułtuska. Pojechali pod wskazany adres, ale zastała pusty dom.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)