Pracownik MSZ-tu, zwolniony w trybie natychmiastowym za wyciek danych do Internetu, już raz był dyscyplinarnie zwalniany z ministerstwa. Przyczyna była podobna - _ nieostrożne obchodzenie się z danymi _.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Janusz Cisek (na zdjęciu) - zapytany przez jednego z posłów podczas posiedzenia sejmowej Komisji do spraw Łączności z Polakami za Granicą - potwierdził, że tak było istotnie. Resort musiał się zastosować do orzeczenia Sądu Pracy.
- _ Jeśli chodzi o wyciek tej bazy danych, to ta osoba faktycznie została zwolniona dyscyplinarnie, natomiast sąd pracy przywrócił ją na to stanowisko, które zajmowała wcześniej. To nie była decyzja, którą woluntarystycznie i z ochotą zastosował przełożony, ale decyzja, którą wymusił na nas sąd. Ten człowiek został ponownie zwolniony dyscyplinarnie, błyskawicznie po tym, jak pojawiła się ta informacja _ - powiedział
Janusz Cisek wyjaśnił tę kwestię w obecności licznej delegacji członków Związku Polaków na Białorusi, którzy uczestniczyli w posiedzeniu Komisji i skarżyli się na szykany ze strony administracji Aleksandra Łukaszenki. Do Internetu wyciekły dane MSZ-tu, dotyczące między innymi pomocy dla białoruskiej opozycji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Łukaszenka grozi opozycjonistom. Jeśli będą... - Jeśli nadal będą paplać wrócą do kolonii karnej - grozi dyktator. | |
50. urodziny spedził w kolonii karnej Bialackiemu złożyli życzenia ambasadorowie państw Unii Europejskiej na Białorusi, w tym ambasador Polski Leszek Szerepka. Wspólną kartkę z życzeniami wysłali do kolonii karnej w Bobrujsku. | |
Doradca prezydenta ostro o wyborach To makijaż na twarz dyktatury - ocenia Tomasz Nałęcz i zaznacza, że nie należy oczekiwać wiele. |