Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bankructwa biur podróży. "Nie będziemy sprowadzać klientów"

0
Podziel się:

W obecnym stanie prawnym nie ma przesłanek, żeby marszałkowie województw sprowadzali turystów z zagranicy w sytuacji upadłości biur podróży.

Bankructwa biur podróży. "Nie będziemy sprowadzać klientów"
(Soshnikov/iStockphoto)

Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik zapowiedział, że urząd nie będzie już sprowadzać turystów - klientów niewypłacalnych biur, dopóki nie będzie precyzyjnych przepisów. Resort sportu i turystyki pracuje nad zmianą prawa.

- _ W obecnym stanie prawnym nie ma przesłanek, żeby marszałkowie województw sprowadzali turystów z zagranicy w sytuacji upadłości biur podróży. Nasza liczna korespondencja z Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz Ministerstwem Finansów i z wojewodą pokazuje również, że nie jest jasno wskazane źródło pieniędzy, jeżeli zabraknie gwarancji bankowych na ten cel. W związku z tym zwracam się do wszystkich, którzy mogą tę sytuację zmienić o jasne określenie, kto ma turystów sprowadzać i z jakich środków finansowych ma być to zrobione _ - powiedział dziennikarzom marszałek.

Dodał, że w ubiegłym tygodniu Konwent Marszałków Województw podjął uchwałę dotyczącą tego, że marszałkowie nie będą sprowadzać z zagranicy klientów niewypłacalnych biur podróży.

Pytany przez dziennikarzy, czy gdyby dziś upadło biuro podróży, to podjąłby się sprowadzenia klientów tego biura do Polski, odpowiedział _ nie _, gdyż nie jest to obowiązkiem marszałka. - _ Według dotychczasowej interpretacji prawa, sprowadzać turystów powinni ci, którzy do upadku biura doprowadzili _ - powiedział.

Dodał, że w przypadku niewypłacalności biura podróży _ obowiązkiem marszałka jest tylko uruchomienie gwarancji ubezpieczeniowych bankowych do ich wysokości _.

Podkreślił, że województwo podejmie się sprowadzania turystów z zagranicy, ale w sytuacji, kiedy marszałek będzie miał jasne przesłanki prawne, że będzie mógł to robić. - _ Do czasu, aż takich przesłanek nie będę miał, trudno jest ode mnie wymagać, żebym to robił _ - powiedział.

Struzik wyjaśnił, że do 2012 r. gwarancje ubezpieczeniowe pokrywały koszty sprowadzania turystów, czyli wyczarterowania samolotów lub wykupienia miejsc w regularnych rejsach, podstawienia autokarów itp. Według urzędu ubiegły rok był dla branży turystycznej wyjątkowo trudny. Tylko na Mazowszu pięciu organizatorów turystki złożyło oświadczenia o niewypłacalności. Do tego dochodzą przypadki z Wielkopolski, Małopolski i Śląska. W trzech województwach doszło do sytuacji, gdy środki z gwarancji nie wystarczyły na pokrycie kosztów sprowadzania do kraju turystów.

- _ Marszałkowie założyli brakujące kwoty - w przypadku Mazowsza było to około 190 tys. zł - z budżetów swoich regionów i zwrócili się do wojewodów, jako organu administracji rządowej, o zwrot kosztów. We wszystkich trzech przypadkach uzyskali odpowiedź odmowną - do tej pory nie odzyskali pieniędzy. W tym czasie Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała uchwałę wydatkową Mazowsza w tej sprawie, nie kwestionując samej idei pomocy obywatelom Polski _ - powiedział dziennikarzom Struzik.

Dodał, że w styczniu złożył w sądzie pozew o zapłatę 190 tys. zł. Pozwanym jest Skarb Państwa reprezentowany przez wojewodę mazowieckiego.

Zauważył, że wciąż nierozwiązaną kwestią pozostaje zwrot pieniędzy, które wpłacili klienci niewypłacalnych biur podróży. Przypomniał, że zgodnie z wymogami unijnymi zmieniło się w 2010 r. polskie prawo. Biuro podróży powinno zapewnić klientom na wypadek swojej niewypłacalności nie tylko pokrycie kosztów powrotu, ale i zwrot wpłat za imprezę turystyczną. _ Po to właśnie organizatorzy imprez turystycznych powinni posiadać odpowiednio wysokie gwarancje bankowe lub ubezpieczeniowe. Bywało więc tak, że gdy kolejny rok obfitował w większą liczbę wykupionych wycieczek, gwarancje mogły być za niskie. Tak było w przypadku dwóch niewypłacalnych biur podróży - Blue Rays i Oriac Polska (Summerelse), których klienci - zdaniem Ministerstwa Sportu i Turystyki - będą musieli dochodzić swoich praw na drodze sądowej _ - napisano w komunikacie przekazanym dziennikarzom na konferencji.

Rzeczniczka resortu sportu i turystyki Katarzyna Kochaniak powiedziała, że według zapisów prawa marszałkowie odpowiadają za uruchomienie gwarancji ubezpieczeniowych, czyli w sytuacji, gdy biuro podróży upadnie, to oni rozpoczynają całą procedurę związaną z uruchomieniem środków na ściągnięcie turystów do kraju.

- _ Zgodnie z dotychczasową sześcioletnią praktyką bardzo dobrze układała się współpraca marszałków w tym zakresie. Ubiegły rok był trudny dla branży i dwaj marszałkowie z własnych budżetów musieli przeznaczyć pieniądze na sprowadzenie do kraju klientów takich biur. Pieniądze te mogą odzyskać jedynie na drodze sądowej a my, jako resort nie mamy odpowiednich instrumentów prawnych, aby im te pieniądze przekazać. Będziemy jednak rozmawiać z marszałkami, starając się im w przyszłości zapewnić bezpieczeństwo w postaci odpowiedniego poziomu gwarancji, by nie musieli w tym przypadku sięgać do własnych budżetów. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia _ - powiedziała.

Przypomniała, że rząd pracuje nad rozwiązaniami poprawiającymi zabezpieczenia interesów klientów biur podróży. Chodzi m.in. o działania związane ze zmianą rozporządzeń ministra finansów do ustawy o usługach turystycznych, dotyczących minimalnych sum zabezpieczeń wymaganych od biur podróży. Jak mówiła w ubiegłym tygodniu wiceminister sportu i turystyki Katarzyna Sobierajska, zmiany te idą w kierunku zwiększenia wysokości minimalnych kwot zabezpieczeń wymaganych od organizatorów i pośredników turystycznych przy jednoczesnym mocniejszym dookreśleniu, jak należy szacować przychód, na podstawie którego te zabezpieczenia są wyliczane.

Kochaniak dodała, że trwają prace nad nową ustawą o turystycznym funduszu gwarancyjnym, który ma być sposobem zabezpieczenia na wypadek takich sytuacji, jak upadek biura. Jak zaznaczyła, resort dokłada wszelkich starań, by taka ustawa jak najszybciej mogła wejść w życie, ale wcześniej musi ona jednak przejść całą ścieżkę legislacyjną.

- _ Do tej pory jeszcze się nie zdarzyło, aby jakiś turysta upadłego biura podróży pozostał za granicą. I jeśli zdarzy się taka sytuacja, dołożymy wszelkich starań, aby takie osoby sprowadzić do kraju _ - powiedziała.

Czytaj więcej w Money.pl
Bankructwa biur podróży w Polsce. MF nie wypłaci pieniędzy klientom Minister sportu zapowiadała na początku sierpnia zmiany w zasadach funkcjonowania biur podróż.
Zbankrutowało kolejne biuro podróży Firma Filiz Tours z siedzibą w Warszawie informuje o zawieszeniu działalności na swej stronie internetowej.
Kolejne polskie biura podróży mają problemy W czwartek 2 sierpnia bielskie biuro Aquamaris ogłosiło niewypłacalność. Za granicą przebywa ok. 600 turystów, którzy wykupili wycieczkę u tego tour operatora.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)