Sikorski prosi Polaków: Nie jedźcie do Egiptu

Szef MSZ powiedział na antenie TVN24, że akty przemocy czy bandytyzmu do jakich dochodzi w Egipcie _ na razie nie są skierowane przeciwko obcokrajowcom _. - _ Ale sytuacja jest mało przewidywalna _ – dodał minister.

Ambasada RP w Kairze udostępniła na potrzeby polskich obywateli w Egipcie dyżurny numer telefonu:
00 202 27 367 456.
Pytany, w jakim kraju w najbliższym czasie może dojść do wydarzeń, jakie miały miejsce w Tunezji i Egipcie odparł, że_ są kraje, także arabskie, które zaczęły reformy już parę czy paręnaście lat temu, a są takie, które trwają w zastoju. _

_ - Myślę, że jest to też lekcja dla Białorusi. Chodzi o to, że jeśli się nie reformuje, tak jak u nas się nie reformowało w latach 80. i wcześniej, to później rezultaty mogą być bardzo nieprzewidywalne - powiedział szef polskiej dyplomacji . _

Tymczasem coraz więcej państw ostrzega swoich obywateli przed podróżą do Egiptu, a osoby już tam przebywające namawiane są do wyjazdu. Rządy USA, Szwajcarii, Turcji i Holandii namawiają swoich obywateli przebywających na terenie Egiptu do wyjazdu, a tym, którzy się tam wybierają, odradzają podróż.Coraz więcej państw - w tym Chiny, Australia, Francja, Niemcy, Belgia, Szwecja, Finlandia i Rosja - wydały ostrzeżenie przed podróżowaniem do wybranych części lub do kraju w ogóle.

MSZ uruchomiło infolinię dla rodzin Polaków w Egipcie:
22 523 94 48.
Od dziś Kanada będzie ewakuować swoich obywateli z Egiptu - powiedział minister spraw zagranicznych Lawrence Cannon. Część zostanie ewakuowanych do krajów europejskich - Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, może to być grupa około 700-800 osób. Podobną akcję zapowiadali w niedzielę Amerykanie.

Także rosnąca liczba krajów arabskich zorganizowała dla swoich obywateli dodatkowe loty na pokładzie większych maszyn, w tym Azerbejdżan i Turcja. Takie rozwiązanie zaproponował swoim obywatelom także Irak. Jak zapowiedział rzecznik tamtejszego MSZ, loty te miałyby być darmowe.

Sytuacja w ogarniętym zamieszkami kraju jest coraz gorsza. Ogłoszono tam kolejną restrykcję - przesunięcie godziny policyjnej: od dzię będzie się zaczynała o 15 (14 czasu polskiego), a nie o 16 (15 czasu polskiego) jak dotąd.

Kilka tysięcy Egipcjan mimo godziny policyjnej uczestniczyło wczoraj w wiecu na centralnym kairskim placu Tahrir, domagając się ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. Godzina policyjna obowiązuje w Kairze, Aleksandrii i Suezie, gdzie demonstracje przeciwko rządowi Mubaraka mają najbardziej masowy charakter.

Prezydent Hosni Mubarak nie zamierza dawać za wygraną - wczoraj wieczorem na ulice Kairu powróciła policja. Po krwawych represjach wobec demonstrujących w Kairze, Aleksandrii i Suezie w piątek zastąpiło ją wojsko. Ale w niedzielę wieczorem funkcjonariusze dostali rozkaz powrotu do służby w stolicy. Jak podały egipskie źródła oficjalne, nie będzie ona jednak zbliżała się do _ epicentrum _ protestów - kairskiego placu Tahrir.