Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Banki w 2013. Jest się czego obawiać

0
Podziel się:

Co drugi bankowiec uważa, że sytuacja w nadchodzącym roku będzie dużo gorsza niż we właśnie mijającym.

Banki w 2013. Jest się czego obawiać
(RapidEye/iStockphoto)

Bankowcy z lękiem i obawą patrzą na 2013 rok. Prognozy na najbliższe 3 miesiące są gorsze niż oceny obecnej sytuacji.

Z badania instytutu badawczego TNS Polska dla Związku Banków Polskich wynika, że ponad połowa bankowców uważa, że sytuacja w bankowości w nadchodzącym roku będzie dużo gorsza niż we właśnie mijającym - zaznacza Marcin Idzik, jeden z autorów raportu.

- _ Szczególnie wokół tego, co się działo na scenie europejskiej, ona ma naprawdę ogromny wpływ. Najpierw dyskusje na temat sytuacji w Grecji, czy zostanie, czy wyjdzie ze strefy euro. Później Hiszpania i wreszcie nowe działania interwencyjne i uprawnienia europejskiego banku centralnego. Następnie idea unii bankowej. To wszystko spowodowało, że bank były bardziej ostrożne i powściągliwe. Musiały uwzględniać nie tylko warunki krajowe, ale i międzynarodowe, które mają wpływ na ich działalność _ - tłumaczy Idzik.

POSŁUCHAJ MARCINA IDZIKA:

Szef Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz podsumowując rok 2012 zaznaczył, że był to czas bardzo zmiennych nastrojów.

- _ Przybywa osób, które obawiają się o swoją przyszłość, które w coraz mniej optymistyczny sposób patrzą na swoje zatrudnienie i nie widzą perspektywy na wzrost przychodów, jakie uzyskują w pracy. To wszystko przekłada się na zaciskanie pasa _ - twierdzi Pietraszkiewicz.

POSŁUCHAJ KRZYSZTOFA PIETRASZKIEWICZA:

Sondaż przeprowadzono w dniach 8-19 grudnia. W telefonicznym badaniu wzięło udział ponad 200 placówek bankowych różnego typu.

Zdaniem Balcerowicza...

Aby zapobiec kryzysom w przyszłości, uwagę należy poświęcić uzdrowieniu polityki gospodarczej na szczeblu narodowym. Samo zarządzanie na poziomie eurostrefy, choć ważne, nie wystarczy - oceniał Leszek Balcerowicz na łamach_ Financial Timesa _.

Włochy i Hiszpania oraz mniejsze kraje: Portugalia i Irlandia, zrobiły wiele, by poprawić własną politykę makroekonomiczną. Teraz przyszła kolej na Francję, która musi dokonać reform zarówno we własnym interesie, jak i dla dobra całej eurostrefy - napisał Balcerowicz na łamach brytyjskiego dziennika.

_ Solidna polityka gospodarcza to sprawa kluczowa dla największych krajów strefy euro. Ze względu na ich wielkość podlegają one rynkowej dyscyplinie w mniejszym stopniu niż mniejsze kraje. Gospodarki tych krajów wywierają też większy wpływ na całą eurostrefę. Gdyby jedynym problematycznym krajem była Grecja, to w strefie euro nie mówilibyśmy o kryzysie _ - zaznaczył.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/74/m35146.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/ue;ministrowie;finansow;porozumieli;sie;ws;nadzoru;bankowego,185,0,1214905.html) *Jest porozumienie w sprawie banków UE * Ministrowie finansów krajów UE osiągnęli dzisiaj porozumienie w sprawie utworzenia centralnego europejskiego nadzoru bankowego. Według Balcerowicza strefa euro pokłada nadmierną wiarę w odgórnym centralizmie i idei sfederalizowanej Europy kosztem poszukiwania rozwiązań lokalnych. Poszczególne kraje muszą więcej zrobić we własnym zakresie, pomagając sobie, a przez to innym - podkreślił.

_ Z pewnością ogólnoeuropejskie inicjatywy takie jak uzgodnienie zasad polityki fiskalnej czy wzmocniony nadzór nad polityką makroekonomiczną mają znaczenie, ale odgórne rozwiązania nie wystarczą dla zapobieżenia kryzysom w przyszłości _ - zaznaczył. _ Przed nastaniem kryzysu finansowego eurostrefa nie cierpiała na brak reguł, wystarczy tylko wspomnieć smutną historię Paktu Stabilności i Wzrostu _ - wskazał.

Ogólnoeuropejskie inicjatywy nie zastąpią działań zmierzających do poprawy kultury politycznej w poszczególnych państwach. Kultura ta musi podkreślać pozytywną rolę dyscypliny fiskalnej i sił rynkowych. Wytworzenie takiej kultury jest wyzwaniem dla liderów opinii w tych krajach eurolandu, gdzie panuje tradycja etatyzmu - wyjaśnił.

_ Przywódcy europejscy powinni przynajmniej przestać zrównywać europejski model socjalny z dużym (i często źle zbudowanym) państwem opiekuńczym i obwiniać rynki za trudności wywołane ich własną, niewłaściwą polityką _ - ocenił Balcerowicz.

Za najnowszy przykład _ wiary w centralizację _ uznaje on unię bankową. _ Unia bankowa lansowana jest jako rozwiązanie problemu niebezpiecznych finansowych powiązań między rządami i krajowymi bankami, w czym z kolei upatruje się przyczyn porażki krajowych systemów nadzoru bankowego. Taka diagnoza zawiera ziarnko prawdy, ale jest niepełna i może być myląca _ - wskazał.

_ Unia bankowa i inne ogólnoeuropejskie inicjatywy mogą być pożytecznymi reformami. Nie mogą jednak zastąpić reform mechanizmów regulacyjnych i usprawnienia polityki w najbardziej problematycznych państwach strefy euro, zwłaszcza w tych największych _ - podsumował Leszek Balcerowicz w _ Financial Timesie _.

Czytaj więcej w Money.pl
Wiemy, co dzieje się z bankami. NBP ujawnia System finansowy jest stabilny, jednak _ wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego przyniosło już negatywne efekty _.
"To stracona szansa". Problem dla Eurolandu? _ - Im szybciej zgodziliby się na ukończenie unii gospodarczej i walutowej, tym lepiej _.
Co dalej ze strefą euro? Ważne decyzje Na szczycie w Brukseli uzgodniono plan na najbliższe lata. Najdalej idące decyzje podjęto w sprawie banków.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)