Greccy rolnicy, blokujący przejścia graniczne z Bułgarią, zaostrzają protest. W 10-kilometrowej kolejce na przejściu Kułata-Promachonas czeka już 530 tirów. Od jutra do strajku przystępują greccy celnicy.
Konsul bułgarski w Salonikach Łaczezar Iwanow, który scharakteryzował sytuację jako patową, poinformował, że w obliczu braku postępu w negocjacjach z rządem w Atenach o podniesieniu subsydiów, greccy rolnicy usztywniają stanowisko. Między Salonikami a Promachonas utworzono już dwie blokady, przez które farmerzy przepuszczają kierowców wybiórczo - wyjaśnił Iwanow.
Greccy celnicy będą od jutra strajkować w proteście przeciw dodatkowemu podatkowi, wprowadzonemu od początku 2010 roku. Należy spodziewać się - według bułgarskiego radia publicznego - dodatkowych trudności.
Przejście Kułata-Promachonas, przez które przebiega główna trasa transportu samochodowego do Grecji, nie było otwierane od trzech dni. W środę w południe greccy rolnicy przestali przepuszczać samochody osobowe. W ciągu kilku godzin zebrało się ponad 100 tego typu pojazdów. Na pozostałych trzech przejściach samochody przepuszczane są sporadycznie.
Komisja Europejska w minionym tygodniu uprzedziła, że może zastosować sankcje wobec Grecji z powodu blokad, ponieważ Ateny nie uprzedziły o nich Sofii i nie zapewniły alternatywnych dróg.
W rozmowie z bułgarskim premierem Bojko Borysowem przewodniczący KE Jose Manuel Barroso podkreślił, że najlepszym wyjściem jest znalezienie konsensusu, _ by uniknąć długich i skomplikowanych prawnych procedur, które mogą okazać się sprzeczne z interesami obywateli europejskich _. O stanowisku Barroso poinformowała służba prasowa rządu bułgarskiego.