Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Cypr poprosił Rosję o pożyczkę 5 mld euro

0
Podziel się:

Prezydent Cypru uważa Rosję za dobrego partnera. Zobacz, na co jest się w stanie zgodzić w zamian za pożyczkę.

Cypr poprosił Rosję o pożyczkę 5 mld euro
(Stawiński/Reporter)

Informację tę zdradził rosyjski minister finansów. Cypryjskie źródła rządowe wciąż nie potwierdzają tej kwoty. Ale już wczoraj prezydent Cypru * Dimitris Christofias (na zdjęciu) *mówił, że wyspa chce pożyczki zarówno od eurolandu, jak i od Rosji, bo ta stawia mniejsze wymagania.

_ - Otrzymaliśmy prośbę od strony cypryjskiej. Na razie ją rozpatrujemy _ - powiedział Anton Siłuanow, minister finansów Rosji w rozmowie z dziennikarzami agencji ITAR-TASS. - _ Złożono wniosek o 5 mld euro _ - dodał. To pierwszy raz, kiedy oficjalnie padła kwota możliwej rosyjskiej pożyczki dla Cypru.

Siłuanow zastrzegł, że przy podejmowaniu ostatecznej decyzji, Rosja weźmie pod uwagę decyzję Unii Europejskiej w sprawie pożyczki dla Cypru.

Rzecznik cypryjskiej prezydencji Kostas Jenaris nie potwierdził tych informacji, ani im nie zaprzeczył. Ale już wczoraj prezydent Cypru Dimitris Christofias wyraził nadzieję, że jego kraj uzyska wkrótce pożyczkę od swego _ dobrego partnera _ Rosji. - _ Chcemy połączyć obie pożyczki - od eurolandu i Rosji, bo potrzebujemy pieniędzy na inwestycje i by dokapitalizować nasze banki _ - powiedział Christofias.

Dziś Christofias, który w młodości studiował w Moskwie i należy do komunistycznej partii Cypru, kolejny raz tłumaczył, że zaciągnięcie pożyczki od Rosji nie byłoby niczym nadzwyczajnym. _ - Z Rosją mamy przyjacielskiej relacje _ - powiedział. _ - Cypr, jak każde z pozostałych 26 państw UE, ma prawo do utrzymywania stosunków z innym krajem. W Rosji mają kapitalistyczny system. Nie bójcie się, nie przyprowadzimy komunizmu do Unii Europejskiej _ - mówił do dziennikarzy na konferencji prasowej z okazji inauguracji cypryjskiej prezydencji w Radzie UE.

Przeciwnicy pożyczki od Rosji wskazują jednak, że Moskwa nie udzieliłaby jej za darmo. Były ambasador Holandii na Cyprze Max Gievers już w czerwcu ostrzegł w lokalnej gazecie _ Cyprus Mail _, że w zamian za pożyczkę Rosja może zażądać zgody na umieszczenie na wyspie rosyjskiej bazy morskiej. Ten scenariusz - dodał - będzie tym bardziej prawdopodobny, jeśli reżim prezydenta Baszara el-Asada w Syrii upadnie i Moskwa straci tam swoją bazę morską w Tartusie.

Rosja może też próbować uzyskać wpływ na cypryjską politykę wydobycia i produkcji gazu na cypryjskich wodach terytorialnych. Mimo że Rosja sama nie jest zainteresowana tym gazem - uważa Gievers - _ to będzie chciała wpłynąć w ten sposób na układ sił w regionie _.

Cypr, który 1 lipca objął rotacyjną prezydencję w Radzie UE, to już piąty kraj w strefie euro, który w czerwcu został zmuszony przez kryzys do zwrócenia się o pomoc do unijnych partnerów. Ale pożyczka od eurolandu i Międzynarodowego Funduszu Walutowego łączy się z surowymi warunkami, np. z kontrolą finansów cypryjskich czy wprowadzenie środków oszczędnościowych, co nie towarzyszy pożyczce od państwa trzeciego. Dlatego - jak kilkakrotnie mówił prezydent Cypru - rząd jest zainteresowany pożyczką od Rosji.

Rosja już rok temu udzieliła wyspie kredytu w wysokości 2,5 mld euro. Przedstawiciele rządu mówią też o możliwej pożyczce od Chin. Nieoficjalnie mówi się, że w zamian za pożyczkę Pekin chciałby mieć duże udziały w wydobyciu cypryjskiego gazu.

Tymczasem od początku tygodnia na Cyprze są eksperci trojki, czyli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, by w odpowiedzi na wniosek Nikozji z 25 czerwca ustalić m.in., ile tej pomocy potrzeba i na jakich warunkach mogłaby zostać przyznana.

Nieoficjalnie szacuje się, że Cypr może potrzebować do 10 mld euro pomocy, w tym znaczną jej część na dokapitalizowanie banków. Ekspozycję, czyli możliwe straty, cypryjskich banków w greckich instytucjach finansowych szacuje się nawet na 25 mld euro.

Na samej unijnej akcji zredukowania greckiego długu przez prywatnych wierzycieli wiosną tego roku cypryjskie banki, które posiadały wiele greckich obligacji, straciły 4,2 mld euro - poinformował minister finansów Cypru Wasos Sziarlis.

Przedstawiciele rządu Cypru wprost mówią, że obawiają się, że za ewentualną pomoc strefa euro postawi ostre warunki i zażąda na przykład, by wyspa podwyższyła podatek korporacyjny CIT. Cypr ma obecnie najniższy - 10-procentowy - podatek korporacyjny w UE, co przyciąga na wyspę wielu inwestorów. Z drugiej jednak strony wzbudza krytykę partnerów stosujących wyższy podatek. Inną krytykę Brukseli wywołuje automatyczna indeksacja pensji, jaką Cypr stosuje obok Luksemburga i Belgii.

_ - Chcemy wdrażać rekomendacje, ale to nie znaczy, że niczego nie zakwestionujemy. Będziemy dyskutować _ - zapowiedział Christofias.

Czytaj więcej o kryzysie w strefie euro
Putin bezinteresowny dla Unii. Jest powód Opozycyjny polityk i ekonomista Władimir Miłow określa wielkość pomocy proponowanej przez Rosję państwom strefy euro jako śmiechu wartą.
Dostali miliardy pomocy. Hurtowo tną im ratingi Agencja Moody's zastrzega, że w ślad za obecną mogą pójść kolejne obniżki ocen wiarygodności kredytowej.
Kolejny kraj prosi Unię o pomoc dla banków Kłopoty państwa są pochodną greckiego kryzysu. O pomoc poprosiła dziś także Hiszpania.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)