Od wczoraj obywatele polscy mogą bez ograniczeń pracować w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Ekonomiści nie obawiają się masowych wyjazdów pracowników po otwarciu kolejnych rynków pracy dla Polaków.
Według głównego ekonomisty banku BZ WBK Macieja Relugi, skala wyjazdów zarobkowych w nadchodzących miesiącach nie będzie porównywalna z masową emigracją do Anglii i Irlandii sprzed kilku lat.
Jednym z powodów mniejszego zainteresowania nowymi rynkami pracy jest znacznie lepsza niż kilka lat temu sytuacja w kraju.
POSŁUCHAJ MACIEJA RELUGĘ:
Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki wskazuje, że otwarcie rynków pracy przede wszystkim pozwoli na zalegalizowanie zatrudnienia osób, które w Niemczech, Austrii i Szwajcarii już teraz przebywają i pracują. Na pracę na przykład w Niemczech mogą liczyć informatycy, rzemieślnicy oraz osoby szukające prac sezonowych. Według Jarosława Janeckiego może się okazać, że w niektórych województwach będzie brakowało rąk do pracy na przykład przy zbiorach.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
Niemcy czekają na 740 tys. Polaków. Będą kusić mieszkaniami Rynek pracy w Niemczech potrzebuje 3 milionów pracowników. Firmy są gotowe oferować dobre warunki pracy. | |
Wyjazdy zarobkowe pomogą fiskusowi Otwarcie rynku pracy w Niemczech może być szansą na zasilenie budżetu państwa. | |
Polacy nie szturmują niemieckiego rynku pracy Od stycznia nie potrzebujemy zezwoleń na pracę w Niemczech. Zainteresowanie jest jednak podobne jak przed rokiem. |