Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Emisja CO2. Korolec: Polska nie godzi się na ograniczanie pozwoleń

0
Podziel się:

Najważniejsza była możliwość sprzedaży niewykorzystanych praw do emisji dwutlenku węgla.

Emisja CO2. Korolec: Polska nie godzi się na ograniczanie pozwoleń
(Reporter)

W stanowisku negocjacyjnym UE na szczyt klimatyczny ONZ nie ma zapisu o ograniczeniu praw do użycia i sprzedaży niewykorzystanych pozwoleń na emisję CO2 uzyskanych w ramach protokołu z Kioto. To dobre dla Polski - uważa minister środowiska Marcin Korolec.

[Aktualizacja: godzina 23:55]

Dzisiejsze rozmowy ministrów środowiska w Luksemburgu trwały ponad 11 godzin. Ministrowie przyjęli wspólne stanowisko UE na 18. konferencję klimatyczną ONZ w Doha (Katar, 26 listopada - 7 grudnia). Spory toczyły się wokół przeniesienia na następny okres rozliczeniowy ONZ-wskiego protokołu z Kioto (po 2012 r.) nadwyżek przyznanych jednostek emisji CO2 (AAU). Takie nadwyżki ma m.in. Polska, która sprzeciwiała się ich ograniczeniu m.in., by móc je sprzedawać po 2012 r. Polskie stanowisko podzielały Węgry, Czechy, Słowacja oraz Rumunia, Bułgaria, Litwa i Łotwa.

_ - W tym mandacie (UE na Doha), który jest przyjęty sformułowanie dotyczące AAU-sów są z naszego punktu widzenia dobre, dlatego że wskazują, iż (...) mamy perspektywę, że te uprawnienia będziemy mieli w przyszłym okresie rozliczeniowym (protokołu z Kioto) _ - powiedział po spotkaniu Korolec.

We wnioskach dzisiejszego spotkania użyto sformułowania z marcowej rady środowiska UE, by uzgodnić przeniesienie AAU-sów na drugi okres rozliczeniowy protokołu z Kioto w taki sposób, by _ utrzymać ambitny poziom integralności środowiskowej _. Jednak nie wszyscy byli zadowoleni z tego zapisu wniosków, Komisja Europejska uznała go za _ niejasny i nierozstrzygający _.

Korolec ocenił, że kompromis był bardzo trudny i był podział ws. AAU-sów pomiędzy tzw. krajami starej Unii i państwami naszego regionu. Dodał, że za ograniczeniem AAU-sów w przyszłym okresie rozliczeniowym protokołu z Kioto były przede wszystkim Niemcy, Wielka Brytania, Belgia i Dania.

W Doha do drugiego okresu rozliczeniowego mają przystąpić UE wraz z Norwegią i Szwajcarią. _ Unijni negocjatorzy po pierwsze mają doprowadzić do przyjęcia takich rozwiązań w Doha, które będą miały perspektywy ratyfikacji we wszystkich państwach _ - powiedział polski minister.

Pytany, czy w Doha może, mimo wszystko, paść postulat o ograniczenie AAU-sów, odparł: _ nie spodziewam się tutaj jakiegoś nieporozumienia ze strony negocjatorów (UE), czy innych państw członkowskich _. Nie wykluczył jednak, że taki postulat może paść ze strony pozaunijnych państw. W negocjacjach będą brały w sumie udział 192 państwa.

Zdaniem Korolca, ważnym postanowieniem czwartkowego spotkania jest także zapis we wnioskach, że użycie dochodów ze sprzedaży AAU-sów w drugim okresie rozliczeniowym może być przeznaczone wyłącznie na cele środowiskowe. _ Bo znamy takie państwa, które pieniądze z AAU-sów przeznaczały na jakieś niepotrzebne bądź niezwiązane z klimatem wydatki _ - powiedział.

Nadwyżki AAU-sów zgromadziły głównie kraje Europy Środkowo-Wschodniej na skutek redukcji przemysłu, a tym samym emisji, w czasie transformacji gospodarczej.

KE i kraje zachodniej Europy uważają, że przedłużenie po 2012 r. systemu handlu niewykorzystanymi ONZ-owskimi prawami do emisji CO2 osłabi przyszłe porozumienia klimatyczne.

Korolec poinformował, że Polska podpisała dotąd _ szereg umów _ na sprzedaż AAU-sów - na blisko 700 mln zł, ostatnia z tych umów była zawarta z Hiszpanią. _ Mamy kolejne dwie, które dzisiaj negocjujemy i które, mam nadzieję, będą finalizowane w ciągu najbliższych kilku tygodni _ - podał. Polska ma w tej chwili do dyspozycji jeszcze ok. 500 mln uprawnień AAU. Jedno uprawnienie upoważnia do emisji jednej tony CO2.

Było bardzo ciężkoOk. godz. 18.00 Korolec poinformował, że rozmowy ministrów przedłużają się, ponieważ _ rada jest głęboka podzielona _ ws. AAU-sów. _ Wydaje się, że mamy przed sobą raczej godziny, a nie minuty (rozmów) i że rada jest bardzo podzielona w tym punkcie. Stanowisko podobne do naszego reprezentuje jeszcze siedem państw _ - powiedział minister.

POSŁUCHAJ MARCINA KOROLCA:

(źródło: IAR)

Nadwyżki AAU-sów zgromadziły głównie kraje Europy Środkowo-Wschodniej na skutek redukcji przemysłu, a tym samym emisji, w czasie transformacji gospodarczej. Nadwyżki te mogą teraz sprzedawać, ale na czwartkowej radzie dyskutowane jest ich ewentualne ograniczenie po 2012 r., na co nie zgadza się Polska, a także pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej (Węgry, Czechy i Słowacja) oraz Rumunia, Bułgaria, Litwa i Łotwa.

Korolec oceniał na początku rozmów, że mandat UE na negocjacje w Doha jest _ praktycznie w 99 procentach uzgodniony _. Polska uważa jednak, że poprawiona powinna być kwestia AAU-sów. We wstępnym projekcie wniosków czwartkowego spotkania wskazano, że wykorzystanie i sprzedaż AAU-sów powinna być ograniczona w przyszłym okresie rozliczeniowym protokołu z Kioto (po 2012 r.).

_ - Stanowisko polskie jest jasne. Nie mamy tutaj możliwości zrezygnowania z tych uprawnień albo wprowadzenia jakiś ograniczeń w przyszłości. (...) Tego typu sformułowanie z naszego punktu widzenia jest niemożliwe do przyjęcia _ - powiedział Korolec. Zauważył przy tym, że w przyszłym okresie obowiązywania protokołu z Kioto nie spodziewa się _ nadzwyczajnego rynku _ na AAU-sy.

Tymczasem KE i kraje zachodniej Europy uważają, że przedłużenie po 2012 r. systemu handlu niewykorzystanymi ONZ-owskimi prawami do emisji CO2 osłabi przyszłe porozumienia klimatyczne.

Korolec poinformował, że Polska podpisała dotąd _ szereg umów _ na sprzedaż AAU-sów - na blisko 700 mln zł, ostatnia z tych umów była zawarta z Hiszpanią. _ Mamy kolejne dwie, które dzisiaj negocjujemy i które, mam nadzieję, będą finalizowane w ciągu najbliższych kilku tygodni _ - podał. Polska ma w tej chwili do dyspozycji jeszcze ok. 500 mln uprawnień AAU. Jedno uprawnienie upoważnia do emisji jednej tony CO2.

Minister ocenił jednak, że w związku z _ poważnym celem _ w Doha, ministrowie osiągną porozumienie w czwartek.

_ Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/158/m87198.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/emisja;co2;ma;byc;mniejsza;unia;nie;odpusci,9,0,1122825.html) *Unia wciąż twardo. Przegłosują Polskę? * Komisja Europejska pracuje nad nowym celem bądź wyznacznikiem redukcji emisji CO2 w UE do 2030 r. - W Doha będziemy decydować o przedłużeniu funkcjonowania protokołu z Kioto na drugi okres. (...) Szukamy też w Doha sposobu, w jaki do tego procesu (ograniczania emisji) będzie można włączyć w szczególności bogate państwa rozwijające się i inne państwa rozwinięte, takie jak Stany Zjednoczone, Japonia, Kanada _ - wymienił Korolec.

Zauważył, że tylko UE zadeklarowała przedłużenie protokołu z Kioto, tymczasem jest odpowiedzialna jedynie za 15 proc. emisji.

Na 17. konferencji klimatycznej ONZ w Durbanie pod koniec ubiegłego roku UE zadeklarowała, że jest gotowa przedłużyć protokół z Kioto - limitujący dotychczas światowe emisje CO2, jeśli do ich obniżania zobowiążą się pozostałe gospodarki. Uzgodniony w Durbanie pakiet zawiera mapę drogową dojścia do nowego porozumienia klimatycznego w 2015 r., które obowiązywałoby po 2020 r.

Czytaj więcej o tej sprawie w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)