Minister Rozwoju Regionalnego Grażyna Gęsicka przygotowała wytyczne dla wojewodów, aby nie nie nadużywali oni weta wobec inwestycji z pieniędzy unijnych.
Minister wydała wytyczne dla wojewodów w zakresie nadzorowania projektów dotowanych z UE, a wyłanianych w trybie konkursu przez samorządy regionów. Prawo weta zapisane jest w ustawie o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, która weszła w życie pod koniec 2006 r.
Według ustawy, wojewoda ma prawo weta wobec wybranych do finansowania ze środków publicznych i unijnych projektów, jeśli stwierdzi nieprawidłowości w procedurach konkursowych. Samorządy obawiają się, że ich inwestycje mogą być "blokowane" przez wojewodów z błahych powodów, na skutek rozgrywek politycznych._ _
_ W latach 2007-2013 ok. 67 mld euro dotacji unijnych z funduszy strukturalnych i spójności zasili polskie programy rozwoju. Z tej kwoty bezpośrednio do polskich regionów ma trafić ok. 16 mld euro. _
Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik podkreślił, że zapis w ustawie ogranicza samorządy i ma wątpliwości, czy jest on zgodny z prawem UE.
Także według komisarz UE ds. regionalnych Danuty Huebner, możliwość wetowania przez wojewodów niektórych inwestycji ze środków unijnych budzi poważne wątpliwości i może być barierą w wykorzystaniu unijnych funduszy.
Odpowiedzią resortu rozwoju na niejasności w tej sprawie są wydane właśnie wytyczne ministra rozwoju dla wojewodów, które dotyczą m.in. szczegółowych celów regionalnych programów rozwoju, trybu realizacji finansowanych ze środków publicznych projektów, trybu dokonywania płatności i rozliczeń w ich ramach, kontroli realizacji projektów.
Jak powiedziała Gęsicka, nie mają one mocy wiążącej, nie są ujęte w rozporządzeniu do ustawy, a stanowią jedynie swoiste zalecenia ministra dla wojewodów, jak sprawować kontrolę nad unijnymi programami regionalnymi. "Liczę na to, że zdrowy rozsądek wszystkich uczestników tego procesu (...) spowoduje, że większość z nich będzie je stosować" - powiedziała Gęsicka na konferencji prasowej.
Gęsicka powiedziała także, że gdyby okazało się, iż weto jest furtką do rozgrywek politycznych na linii wojewoda-samorząd województwa, "wtedy jako minister wniosłaby o nowelizację tej ustawy".