Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Grecja znosi koncesje i prywatyzuje

0
Podziel się:

Premier Papandreu ma nadzieję, że w ten sposób odzyska zaufanie rynków.

Grecja znosi koncesje i prywatyzuje
(ec.europa.eu)

Po pakiecie oszczędnościowym premier Grecji Giorgos Papandreu rozpoczyna wdrażać drugą fazę swoich reform: firmy państwowe zostaną sprzedane, a rynki otwarte dla konkurencji.

Papandreu planuje głębokie zmiany w strukturach gospodarczych objętego kryzysem kraju. Odizolowane rynki mają zostać otwarte dla konkurencji, firmy państwowe zostaną sprywatyzowane. Papandreu ma nadzieję, że w ten sposób uda mu się odzyskać zaufanie rynków finansowych i złagodzić skutki recesji.

W pierwszym etapie otwarty zostanie dostęp do tzw. _ zawodów zamkniętych _. Na dzień dzisiejszy Grecja reglamentuje dostęp do około 70 zawodów, począwszy od aptekarza poprzez dokera do notariusza. Ścisłym regulacjom podlegają także niektóre zakresy handlu oraz działalność transportowa. Państwo przyznaje koncesje na użytkowanie samochodów ciężarowych oraz ustala taryfy przewozowe. W wyniku tego transport towaru samochodem ciężarowym z Aten do odległego o 500 kilometrów Thessaloniki kosztuje prawie tyle samo, co transport na cztery razy dłuższej trasie z Monachium do Akropolis.

Pierwotnie deregulacja niektórych sektorów gospodarki była planowana na jesień. Papandreu chce teraz przyspieszyć działania. W ten sposób premier zastosuje się do długoletnich zaleceń OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) i Banku Światowego oraz zaleceń ministrów finansów państw UE, którzy w obliczu eskalacji greckiego zadłużenia wezwali Grecję do wdrożenia fiskalnych cięć oraz działań prowadzących do poprawy konkurencyjności greckiej gospodarki.

Grecki minister finansów Giorgos Papakonstantinu ma przedłożyć do końca kwietnia szczegółowy harmonogram wdrażania reform.

Dużą presję wywierają na Grecję także międzynarodowe rynki finansowe. Nadzieja, że zatwierdzony 25 marca przez Radę Europejską pakiet ratunkowy dla Grecji przekona rynki i umożliwi ministrowi finansów zaciągnięcie nowych kredytów na korzystniejszych warunkach, nie spełniła się. Notowania greckich obligacji poszybowały w górę tylko na krótko.

Grecka Państwowa Agencja Zarządzania Długiem Publicznym potrzebuje do końca roku około 32 mld euro. Gdyby pożyczyła taką kwotę na obecnych warunkach, oznaczałoby to obciążenie budżetu na dziesięciolecie dodatkowymi odsetkami w wysokości 13 mld euro, wciągając kraj coraz głębiej w spiralę zadłużenia.

Dlatego też rząd jest wręcz zmuszony do przeprowadzenia prywatyzacji. Na sprzedaż wystawione zostaną udziały w kasynach, portach, gazowniach i przedsiębiorstwach wodociągowych. Ateny poszukują także inwestora strategicznego dla kolei państwowych. Greckie koleje państwowe OSE przysparzają największych zmartwień odnotowując każdego dnia prawie cztery miliony euro strat. Przychody ze sprzedaży biletów nie pokrywają nawet jednej czwartej kosztów płac.

Zdaniem ministra Papakonstantinu, dochody z prywatyzacji mają przynieść budżetowi 2,5 mld euro. Wielu analityków uważa, że są to bardzo optymistyczne założenia. Pieniądze mają pomóc w spłacie długów. Nawet jeśli założenia zostaną osiągnięte, w obliczu zadłużenia, które pod koniec roku wyniesie prawie 300 mld euro, przychody z prywatyzacji byłyby tylko kroplą w morzu potrzeb.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)