Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Krzyżaniak
|

Jako dyrektor w Rosniefcie byłby sługusem Putina. Niemiecka prasa krytykuje Schroedera

18
Podziel się:

Przyjmując proponowane mu przez Moskwę stanowisko we władzach rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft, były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder stałby się sługusem autorytarnego systemu Władimira Putina - pisze w czwartek "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Gerhard Schroeder, były kanclerz Niemiec
Gerhard Schroeder, były kanclerz Niemiec (FaceToFace/REPORTER/East News)

Były kanclerz Niemiec przyjmując proponowane mu przez Moskwę stanowisko we władzach rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft stałby się sługusem autorytarnego systemu Władimira Putina - pisze w czwartek "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

- Schroeder nie robił tajemnicy ze swojej przyjaźni z byłym funkcjonariuszem KGB nawet wtedy, gdy był jeszcze kanclerzem Niemiec. "Demokrata bez skazy" Putin nie zapomniał mu tego - pisze Berthold Kohler, komentator "FAZ".

Komentarz jest odpowiedzią na informacje o nominacji byłego kanclerza Niemiec do zarządu Rosyjskiego giganta naftowego - Rosnieftu, o czym pisaliśmy w money.pl.

Zobacz także: Zobacz też: Trump zaostrza sankcje wobec Rosji

Kohler przypomina, że gdy na jesieni 2005 roku Schroeder stracił władzę, natychmiast dostał miejsce w zarządzie spółki Nord Stream.

- Już wtedy ta decyzja uważana była za niestosowną, by nie powiedzieć - skandaliczną. Jako kanclerz Schroeder mocno wspierał projekt gazociągu forsowany przez Moskwę, a odrzucany przez Polskę i innych sojuszników Niemiec na Wschodzie - czytamy w "FAZ".

Autor zauważa, że umowa o budowie gazociągu Nord Stream została podpisana na 10 dni przed wyborami do Bundestagu, a Schroeder przy tej okazji dziękował Putinowi za "okazaną mu przyjaźń".

Kohler wtrąca w tym miejscu, że w relacjach między obu politykami nie brakowało gestów przywiązania. Rok wcześniej Schroeder i jego ówczesna małżonka adoptowali rosyjską dziewczynkę, a później chłopca z Rosji.

"FAZ" zwraca uwagę, że Schroeder uzasadniał swoje zaangażowanie na rzecz Nord Stream "niemieckimi interesami".

- Kto zwiększa import gazu z Rosji, nie zmniejsza zależności od tego źródła, a wręcz przeciwnie, zwiększa je - ocenia komentator.

Jak dodaje, taką politykę należy uznać za problematyczną, ponieważ Moskwa traktuje ropę i gaz nie jako towary czysto handlowe, lecz jako broń polityczną, której zresztą kilkakrotnie użyła.

Kohler zaznacza, że ze względu na politykę prowadzoną przez Rosję relacje niemiecko-rosyjskie znajdują się obecnie w głębokim kryzysie. Natomiast pozycja Schroedera w putinowskim aparacie władzy, w którym kierowane przez byłych agentów służb koncerny paliwowe odgrywają rolę wiodącą, "zmierza do apogeum", jakim byłoby powierzenie byłemu kanclerzowi stanowiska "niezależnego dyrektora" Rosnieftu.

- Ten Lewiatan połyka na rozkaz Putina wszystko, co ma powrócić pod kontrolę Kremla, w tym resztki rozbitego koncernu Jukos. Rosnieft wypluwa równocześnie miliard, gdy trzeba ratować reżim prezydenta Wenezueli Maduro. Gazprom i Rosnieft są na służbie Putina"- czytamy w "FAZ".

Niedawna nominacja Schroedera na kandydata do zarządu Rosnieftu jest - zdaniem niemieckiego diennika - dowodem zaufania ze strony Kremla.

- Jeżeli Schroeder przyjmie stanowisko, stanie się ostatecznie sługusem autorytarnego reżimu odchodzącego od zachodnich wartości, o które przecież walczą także socjaldemokraci [Schroeder należy do Socjaldemokratycznej Partii Niemiec - red.] - pisze w konkluzji Kohler.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(18)
Helmut Polańs...
7 lat temu
Schroeder na kolanach przed Putinem z wielkim gazowym interesem to widok obsceniczny i odrażający. Tym bardziej ,że kiedy gaz się ulotni ,interes będzie malutki ,a Schroeder już nie będzie klęczał ale leżał.
Observator
7 lat temu
Prostytucja nie jest karalna.
zbychu
7 lat temu
Nie wiem dlaczego autor pisze "...zostanie sługusem Putina...". On już został sługusem Putina i to jeszcze będąc kanclerzem Niemiec. A kto postawił Millerowi warunek, że albo wejście do Unii, albo rurociąg Polska-Norwegia?
skrytykowany
7 lat temu
No to jak juz go "skrytykowali" to ma zielone swiatlo.
Feliks.
7 lat temu
Prawdziwy Niemiec starej daty z jajami. Ci którzy w latach 30 uratowali Europe przed wiadomo czym. NIe to co obecne lewactwo w sukienkach na usługach pejsów. mocherowa ciemnota polska tego nie rozumie.