Polska ryzykuje utratę dofinansowania z unijnej kasy w związku z opóźnieniami we wdrażaniu dyrektyw o bezpieczeństwie na drogach. Tak mówi rzeczniczka Komisji Europejskiej Helen Kearns. Przedstawiciele rządu zapewniają tymczasem, że nie ma jeszcze takiego zagrożenia.
O sprawie napisała _ Rzeczpospolita _ informując, że Polska może stracić nawet 46 miliardów złotych na budowę dróg. _ W grudniu ubiegłego roku minął termin na wdrożenie dyrektywy dotyczącej zarządzania bezpieczeństwem infrastruktury drogowej _- powiedziała rzeczniczka Komisji.
_ - To oczywiście oznacza ryzyko rozpoczęcia procedury o złamanie unijnego prawa i stawia to pod znakiem zapytania pewne unijne finansowanie. Ponieważ pełne i poprawne wdrożenie dyrektywy, przewidującej na przykład ocenę wpływu oddziaływania na środowisko, które też musi być sporządzone jest warunkiem przyznania unijnego finansowania. Dlatego im szybciej polskie władze to zrobią, tym lepiej - _ tłumaczy Kearns.
Tymczasem minister infrastruktury Cezary Grabarczyk przekonuje, że zagrożenia dla utraty unijnych pieniędzy nie ma. Podkreślił, że Bruksela zwróciła już część środków z programu na budowę dróg krajowych.
Grabarczyk podkreślił, że refundacja z KE oznacza, iż Komisja zatwierdziła rozliczenia przedstawione przez Polskę i zwrot wydatków. Dodał, że refundacje dotyczyły między innymi również odcinków wskazanych przez autora artykułu jako zagrożone.
Wiceminister infrastruktury Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, odpowiedzialna w resorcie za środki unijne, wyjaśniła, że podana przez gazetę jako zagrożona kwota 46 mld zł odnosi się do całej puli środków dostępnych z UE na inwestycje drogowe. _ Skoro mamy 8 mld 240 mln zł zwrócone, to ta kwota 46 mld zł już jest nieprawdziwa _ - zaznaczyła.
_ - Pomimo braku formalnej implementacji dyrektywy o bezpieczeństwie ruchu drogowego do prawa polskiego, wszystkie instytucje realizujące projekty drogowe, w tym głównie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz miasta na prawach powiatu, realizują projekty zgodnie z brzmieniem i z zaleceniami tej dyrektywy o bezpieczeństwie ruchu drogowego _ - mówiła wiceminister.
Wolińska-Bartkiewicz powiedziała, że resort uzyskał telefonicznie potwierdzenie do Komisji Europejskiej, że nie będzie ona występować przeciw Polsce w związku z niewdrożeniem dyrektywy.
Grabarczyk pytany, dlaczego dyrektywa nie została jeszcze wdrożona, powiedział, że wymaga to zmiany sześciu ustaw, a wiele z tych zmian wymaga licznych uzgodnień. Wyraził nadzieję, że wszystkie niezbędne zmiany przejdą całą drogę ustawodawczą jeszcze w tym roku.
Obecnie budowanych jest w Polsce 1433 km dróg, z czego 753 km to autostrady, a reszta to drogi ekspresowe i obwodnice.
Czytaj w Money.pl Dodaj wykresy na swoją stronę internetową