Komorowski w Strasburgu: Więcej Europy!

Bronisław Komorowski powiedział, że na czele Rady Unii Europejskiej stoi dziś Polska, która wierzy w powodzenie integracji. Sytuacja Europy jest jednak trudna. Działania niektórych instytucji finansowych podważają wiarę w wolny rynek, a wiele decyzji gospodarczych zapada poza demokratycznie wybranymi parlamentami. Pod znakiem zapytania stoi europejski model społeczny.

Unia Europejska i jej społeczeństwa znajdują się w punkcie zwrotnym. Prezydent podkreślił, że upadek wspólnej europejskiej waluty mógłby doprowadzić do odwrócenia tendencji integracyjnych, a nawet do rozpadu Unii. Oświadczył, że Polska nie zgodzi się na powrót protekcjonizmu i zamykanie granic w Europie.

Komorowski powiedział, że w obliczu problemów Europy trzeba wiele zmienić. W przeciwnym razie Europa stanie wobec kontestacji społecznej. - oświadczył prezydent. Zapowiedział, że Polska chce jak najszybszego przyjęcia unijnego pakietu stabilizacyjnego i zaapelował o jego poparcie. Mówiąc o pomysłach zacieśnienia integracji wokół strefy euro Komorowski podkreślił, że tak daleko idące zmiany wymagałyby zmian w traktatach.

Polski prezydent przypomniał, że integracja europejska dokonywała się mimo wojen i konfliktów. Cena, jaką trzeba było zapłacić za bezpieczeństwo i pokój w Europie - rezygnacja z części suwerenności - opłaciła się jak nigdy wcześniej - powiedział Komorowski. Przypomniał, że wśród tych, którzy w dawnych wiekach myśleli o zjednoczonej Europie byli też Polacy. Prezydent podkreślił, że istotne zjednoczenie Europy dokonało się po upadku komunizmu w 1989 roku. Dotychczasowa Europejska Wspólnota Gospodarcza przekształciła się w Unię Europejską, która zacieśniła wzajemne więzy. Świadczy o tym powstanie wspólnej waluty europejskiej i powstanie strefy Schengen.

Komorowski przypomniał, że państwa postkomunistyczne, które chciały wstąpić do Unii, musiały się zreformować i przekształcić. W Polsce ten proces się powiódł - zbudowano stabilny system polityczny i gospodarczy. Prezydent przypomniał, że Unia Europejska pomogła Polsce w tym procesie i dodał, że to Parlament Europejski jest ostoją solidarności.