Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt na Ukrainie nie uderzy w dostawy gazu z Rosji

0
Podziel się:

Nie ma bezpośredniego ryzyka przerwania dostaw - ocenia niemiecki komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.

Konflikt na Ukrainie nie uderzy w dostawy gazu z Rosji
(ec.europa.eu)

Nie ma bezpośredniego ryzyka przerwania dostaw gazu z Rosji do Unii Europejskiej w następstwie kryzysu ukraińskiego - ocenił w wywiadzie dla Welt am Sonntag niemiecki komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.

Komisarz przypomniał, że 30 proc. zapotrzebowania Unii Europejskiej na gaz ziemny pokrywane jest z własnego wydobycia, w tym w Holandii i Wielkiej Brytanii. _ Niemcom pilnie doradzałbym, by zabezpieczyły sobie opcję gazu łupkowego i umożliwiły realizację pilotażowych projektów szczelinowania _ - powiedział.

W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika _ Welt am Sonntag _ mówił, że po wielu rozmowach z Gazpromem ma _ wrażenie, że rosyjscy partnerzy przestrzegają umów i chcą kontynuować dostawy _. Podkreślił, że _ przy ewentualnych sankcjach ekonomicznych - czy to ze strony europejskiej czy rosyjskiej - sektor gazowy nie powinien być żadnym priorytetem _.

Konflikt się zaostrza. Samolot NATO nad Ukrainą

Jego zdaniem nie powinno się dążyć do szybkiej redukcji importu gazu z Rosji, ale potrzebna jest dywersyfikacja dostaw._ - Gazprom ma około 25-procentowy udział w europejskim rynku gazowym. Jestem przeciw temu, byśmy w najbliższych latach ograniczali zakupy gazu z Rosji lub też całkowicie z nich zrezygnowali. Musimy w każdym razie kontynuować naszą strategię dywersyfikacji _ - zaznaczył Oettinger. Jako ewentualnych dostawców wymienił: Norwegię, Algierię i Azerbejdżan.

Rosja na wojnie z Ukrainą straciła ponad 100 mld dolarów

Kreml w drastyczny sposób zmienił prognozę na 2014 rok dotyczącą odpływu kapitału, który nasilił się ze względu na ukraiński kryzys i groźby sankcji gospodarczych wobec Moskwy do 100 mld dolarów z 25 mld wcześniej. Nawet ten czterokrotny wzrost wydaje się być jednak zbyt optymistycznym założeniem.

Jak szacuje Bank Centralny Rosji, odpływ kapitału, będący największą bolączką gospodarki rosyjskiej, do marca znacznie przekroczył 50 mld dolarów, a do końca kwietnia może urosnąć do 70 mld dolarów. Oznacza to, że tylko w ciągu czterech miesięcy tego roku z Rosji wypłynie więcej kapitału niż w całym 2013 roku, kiedy za granicę przetransferowano 63 mld dolarów. Bank Światowy prognozuje, że do końca tego roku z Rosji _ wyparuje _aż 150 mld dolarów. To kwota równa niemal połowie rocznego budżetu Rosji.

Bardzo wymowny jest gwałtowny spadek rezerw walutowych Rosji. Pod koniec ubiegłego roku szacowano je na około 570 mld dolarów. Na początku kwietnia 2014 było to już około 470 mld dolarów. Czy to dużo? Dla porównania, malutka Szwajcaria ma rezerwy walutowe na poziomie blisko 490 mld dolarów, a Polska - 100 mld dolarów.

Drastycznie maleją też inwestycje zagraniczne w Rosji. Od początku roku były trzykrotnie niższe niż w tym samym okresie 2013 roku. Co oznacza, że do Rosji nie trafiło około 20 mld dolarów.

Dotychczasowe konsekwencje finansowe rosyjskiej agresji na Ukrainę:
Źródło: Bank Centralny Rosji, Bank Światowy
Spadek rezerw walutowych Rosji 100 mld dolarów
Koszt obrony kursu rubla 35 mld dolarów
Spadek inwestycji zagranicznych w Rosji 20 mld dolarów

_ - Nie łudźmy się, że dotychczasowa ucieczka kapitału czy topniejące rezerwy mogą w tej chwili powstrzymać Moskwę przed dalszą eskalacją. W tej chwili polityka ma prym przed ekonomią - _mówi Money.pl Marek Kłoczkowski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. Jego zdaniem rezerwy Rosji są na tyle duże, że może sobie pozwolić na ciągnięcie ukraińskiej awantury.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)