Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Niemcy dążą do hegemonii w strefie euro"

0
Podziel się:

Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn zarzucił
Berlinowi, że postępuje wbrew zasadzie europejskiej solidarności.

"Niemcy dążą do hegemonii w strefie euro"
(Money.pl/Anna Kraszkiewicz)

Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn zarzucił Niemcom, że dążą do hegemonii w strefie euro oraz postępują wbrew zasadzie europejskiej solidarności, próbując dyktować Cyprowi sposób rozwijania gospodarki.

Dotychczas to kraje południa Europy zarzucały Niemcom, że narzucają zbyt radykalne programy oszczędnościowe zadłużonym państwom strefy euro. Rzadko zdarza się jednak, by Niemcy były krytykowane przez kraje stanowiące trzon UE, takie jak Luksemburg - zauważa agencja Reutera.

_ - Niemcy nie mają prawa decydować o modelu gospodarczym innych państw w strefie euro. Nie może być tak, że inne kraje są tłamszone pod pozorem kwestii technicznych i finansowych _ - powiedział Asselborn w rozmowie z Reuterem.

Podkreślił, że duże gospodarki unijne - Niemcy, Francja i Wielka Brytania - nie mogą uzurpować sobie prawa do bycia znaczącymi centrami finansowymi i zakazywać tego innym krajom. Jest to _ wbrew zasadom rynku wewnętrznego i europejskiej solidarności _ oraz świadczy o dążeniu tych państw do hegemonii, co jest _ niesłuszne i nieeuropejskie _ - powiedział.

Zdaniem Asselborna szczególnie mniejsze kraje unijne muszą mieć możliwość tworzenia pewnych nisz gospodarczych. Niemcy powinny też pamiętać, że najbardziej ze wszystkich państw eurolandu korzystają na kryzysie w strefie euro - zaznaczył minister - ponieważ skłania on inwestorów do lokowania kapitału w bezpiecznych obligacjach niemieckich, co obniża ich oprocentowanie.

Podobnie jak Cypr, Luksemburg ma duży sektor usług finansowych, a także stosunkowo liberalne przepisy podatkowe i regulacyjne, co od dawna jest krytykowane przez Francję i Niemcy.

Władze Niemiec domagały się, by właściciele dużych depozytów w cypryjskich bankach ponieśli straty na swych wkładach i przyczynili się w ten sposób do ratowania sektora bankowego na Cyprze. Oceniły też, że kryzys w strefie euro zniszczył cypryjski _ model biznesowy _ oparty na niskich podatkach i przyciąganiu zagranicznego kapitału.

Dzięki porozumieniu zawartemu w nocy z niedzieli na poniedziałek w Brukseli Cypr otrzyma pomoc finansową od strefy euro i MFW w wysokości 10 mld euro. Uratowało to kraj przed bankructwem i wyjściem ze strefy euro. W zamian rząd w Nikozji ma przeprowadzić restrukturyzację sektora bankowego oraz konsolidację finansów, reformy strukturalne i prywatyzację.

Plan przewiduje likwidację jednego z największych banków, Laiki, ze stratami udziałowców i właścicieli depozytów powyżej 100 tys. euro. Także udziałowcy i właściciele nieubezpieczonych depozytów powyżej 100 tys. euro w Bank of Cyprus, największym cypryjskim banku komercyjnym, muszą liczyć się ze stratami.

Czytaj więcej w Money.pl
Cypr to początek. Inni w strefie euro też stracą? Bruksela nie wyklucza strat właścicieli nieubezpieczonych depozytów, w razie kłopotów banków w całym eurolandzie.
Niemiecki minister tłumaczy się ws. Cypru Niemieccy politycy skrytykowali program ratowania Cypru przed bankructwem, określając jako poważny błąd zawarte w nim plany obciążenia specjalnym podatkiem również mniejszych wkładów bankowych.
Włochy pójdą w ślady Cypru? MFW alarmuje _ Przedłużająca się recesja oraz zadłużenie stanowią wielkie zagrożenia dla tamtejszego sektora bankowego _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)