Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy srawdzą, czy imigranci nie wyłudzają zasiłków

0
Podziel się:

To reakcja na populistyczne hasła bawarskiej CSU ostrzegającej przed zalewem imigrantów.

Niemcy srawdzą, czy imigranci nie wyłudzają zasiłków
(Tomás Fano/CC/Flickr)

Niemiecki rząd powołał dziś komisję międzyresortową, która ma zbadać zarzuty o wyłudzanie przez obywateli krajów Europy Południowo-Wschodniej świadczeń socjalnych. To reakcja na populistyczne hasła bawarskiej CSU ostrzegającej przed zalewem imigrantów.

_ - Swobodny przepływ pracowników w ramach UE jest korzystny zarówno dla Europy, jak i dla Niemiec _ - powiedział rzecznik rządu Steffen Seibert po posiedzeniu gabinetu. Od początku roku przestały obowiązywać ograniczenia w dostępie do niemieckiego rynku pracy dla obywateli Rumunii i Bułgarii.

Jak zaznaczył, celem prac powołanej przez rząd komisji jest analiza sytuacji i ocena, czy konieczne są zmiany prawa. _ - Nie chcemy budzić nieufności do poszczególnych nacji _ - podkreślił Seibert, dodając, że szereg samorządów prosi władze centralne o pomoc w rozwiązaniu problemów wynikających ze zwiększonego napływu cudzoziemców.

Na jesieni szereg niemieckich miast, w tym Duisburg, Dortmund i Norymberga, zaapelowały w liście otwartym o finansowe wsparcie ze względu na szybko rosnąca liczbę osiedlających się Rumunów i Bułgarów. W miastach w Nadrenii Północnej-Westfalii powstają enklawy, w których przybysze z Europy Południowo-Wschodniej mieszkają w warunkach uznawanych w Niemczech za niedopuszczalne.

Komisja złożona z sekretarzy stanu kilkunastu resortów będzie pracować pod kierownictwem ministerstw spraw wewnętrznych i pracy. Do lipca ma przedstawić ocenę sytuacji i ewentualne propozycje inicjatyw legislacyjnych.

Dyskusję o zagrożeniu dla niemieckiego systemu ubezpieczeń społecznych ze strony Rumunów i Bułgarów wywołała bawarska CSU, najmniejsza partia tworząca koalicję rządową Angeli Merkel. Pod koniec grudnia do mediów wyciekł projekt przyjętego w tym tygodniu stanowiska bawarskich chadeków, którzy ostrzegają przed zalewem rynku pracy przez pracowników bułgarskich i rumuńskich i domagają się zaostrzenia przepisów wobec osób wyłudzających świadczenia. CSU domaga się stworzenia możliwości deportowania takich osób i uniemożliwienia im ponownego wjazdu na teren Niemiec. _ Kto oszukuje, ten wylatuje _ - brzmi hasło propagowane przez polityków CSU. Ich zdaniem cudzoziemcy powinni mieć prawo do zasiłków socjalnych dopiero po upływie trzech miesięcy od przyjazdu.

Europoseł Elmar Brok zaproponował, by pobierać od cudzoziemców naruszających przepisy o pomocy socjalnej odciski palców, co miałoby zapobiec ich powrotowi do Niemiec.

Naukowcy i opozycja zarzucają CSU populizm i ostrzegają przed podsycaniem nastroju nieufności wobec Rumunów i Bułgarów, podkreślając, że trapione problemami demograficznymi Niemcy potrzebują imigrantów. Podkreślają, że podobne nastroje panowały przed otwarciem rynku pracy dla Polaków. Instytut Badania Rynku Pracy (IAB) ocenia, że traktowanie wszystkich imigrantów z Bułgarii i Rumunii jako _ emigrantów uciekających przed biedą _ jest niesłuszne, ponieważ wielu z nich stanowi wykwalifikowaną kadrę. Z wyliczeń IAB wynika, że odsetek bezrobotnych obywateli tych dwóch krajów (7,4 proc.) jest niższy niż odsetek bezrobotnych wśród wszystkich cudzoziemców.

Na początku zeszłego roku w Niemczech mieszkało blisko 370 tys. Rumunów i Bułgarów. W roku ubiegłym ich liczba zwiększyła się według wstępnych szacunków o 70 tys. Po likwidacji ograniczeń w dostępie do rynku pracy w tym roku z obu krajów przyjedzie do Niemiec prawdopodobnie 100-180 tys. osób.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)