Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opozycja w Bułgarii nie podejmie prób tworzenia rządu

0
Podziel się:

Rzecznik Bułgarskiej Partii Socjalistycznej propozycję ustępującego premiera Bojko Borysowa, by opozycja przejęła odpowiedzialność za kraj i utworzyła rząd, nazwał teatrem dla własnego ocalenia.

Opozycja w Bułgarii nie podejmie prób tworzenia rządu
(PAP/EPA)

Dwa największe ugrupowania bułgarskiej opozycji - lewica i turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS) - potwierdziły, że nie podejmą prób utworzenia rządu w ramach obecnego parlamentu i są zdecydowane dążyć do przyśpieszonych wyborów.

Rzecznik lewicy, czyli Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BPS), Angeł Najdenow propozycję ustępującego premiera Bojko Borysowa, by opozycja przejęła odpowiedzialność za kraj i utworzyła rząd, nazwał _ teatrem dla własnego ocalenia _. Borysow podał się do dymisji w ubiegłym tygodniu.

Rzecznik BPS odrzucił oskarżenia Borysowa, że to opozycja obaliła centroprawicowy rząd, organizując w ostatnich tygodniach uliczne bunty. - _ To próby wytłumaczenia własnej klęski innymi przyczynami niż desperacja, bieda, bezrobocie, które wyprowadziły ludzi na ulice _ - powiedział.

W oświadczeniu lidera DPS Lutfiego Mestana podkreśla się, że propozycja Borysowa jest próbą przedłużenia o kilka tygodni trwania obecnego parlamentu i odroczenia chwili, w której trzeba będzie wziąć odpowiedzialność za spowodowany przez siebie poważny kryzys społeczny.

Lider centroprawicowej partii Demokraci na rzecz Silnej Bułgarii i były premier w latach 1997-2001 Iwan Kostow również podkreślił, że Borysow _ nie ma odwagi wziąć na siebie odpowiedzialności, chce wywołać chaos w kraju w imię interesów własnej partii politycznej _.

Wcześniej w poniedziałek Borysow, który stoi na czele największej w parlamencie partii GERB, poinformował prezydenta Rosena Plewnelijewa, że rezygnuje z próby utworzenia nowego rządu, której podjęcia przed ewentualnym rozpisaniem przedterminowych wyborów wymaga konstytucja. Zarzucił opozycji, że obaliła centroprawicowy rząd organizując w ostatnich tygodniach uliczne bunty.

- _ Obalili rząd buntami, wykorzystali ubogich ludzi wprowadzając do ich grona prowokatorów, i obalili mnie _ - powiedział Borysow. Oświadczył, że najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby obecnie utworzenie rządu przez jedną z partii opozycyjnych. Zrezygnowanie przez nie z misji utworzenia nowego gabinetu byłaby nieodpowiedzialnością wobec państwa - zaznaczył.

- _ Teraz zobaczymy ich antykryzysowe kroki, niech obniżą rachunki, przyjmą ważne ustawy i rozbiją monopole. Niech biorą władzę, dajemy im ją, niech organizują wybory, niech zawetują budżet unijny w Brukseli, niech spotykają się z protestującymi _ - powiedział Borysow po rozmowie z prezydentem, podkreślając, że _ zostawił stabilne finansowo państwo _.

Plewnelijew, niezależnie od apeli Borysowa, zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu misję tworzenia rządu powierzy - jak tego wymaga konstytucja - liderom kolejnych partii: w środę - Staniszewowi, a jeśli on też odmówi - w piątek misję otrzyma Mestan. W czwartek Plewnelijew ma przedstawić w parlamencie sytuację w kraju i plan dalszych działań. Za tydzień, w poniedziałek, ma być przedstawiony program tymczasowego rządu, a skład gabinetu ma być ogłoszony 6 marca.

Zgodnie z konstytucją odmowa utworzenia rządu przez liderów trzech partii parlamentarnych prowadzi do rozwiązania Zgromadzenia Narodowego i rozpisania wyborów parlamentarnych w ciągu dwóch miesięcy. Rozwiązując parlament, prezydent mianuje rząd tymczasowy. Według przewidywań Plewnelijewa parlament zostanie rozwiązany pod koniec bieżącego tygodnia.

Borysow złożył dymisję swego rządu 20 lutego po serii burzliwych ulicznych protestów przeciw wysokim cenom energii i monopolom w gospodarce. Mimo to protesty kontynuowano. W niedzielę na ulice 40 bułgarskich miast wyszły dziesiątki tysięcy osób, których postulaty przekształcają się z ekonomicznych w polityczne.

Finansowa sytuacja państwa jest obecnie największą niewiadomą w Bułgarii. Opozycja przyznaje, że nie ma informacji o stanie finansów publicznych. Pośrednie dane wskazują, że jest on wysoce niepokojący. Będzie to jednym z tematów wtorkowego posiedzenia Konsultacyjnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem liderów parlamentarnych partii, p.o. premiera, wicepremierów i szefów resortów siłowych. Tematem posiedzenia ma być kryzys polityczny i ekonomiczny. Według Plewnelijewa właśnie w takiej sytuacji znajduje się Bułgaria.

Czytaj więcej w Money.pl
W Bułgarii wciąż wrze. Założą nową partię Uczestnicy protestów w Bułgarii przystąpili do tworzenia platformy politycznej.
Obiecał tańszy prąd i podał się do dymisji Obniżki cen prądu o 8 procent od 1 marca, którą premier Bułgarii Bojko Borysow obiecał, w przededniu swej dymisji, nie będzie.
Setki tysięcy na ulicach. Spalili konstytucję Partie postrzegane są przez demonstrantów jako symbol korupcji i czynnik, który doprowadził do ubóstwa.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)