Polityk niemieckiej opozycji dla Money.pl: Angela Merkel zapłaci wysoką cenę

- _ W niemieckiej historii wiele razy zdarzało się tak, że liberałowie mieli bardzo niskie poparcie w sondażach, ale dobrze wychodziła im gra w to, by prosić o głosy, bo inaczej nie wejdą do parlamentu. Tym razem taka sztuczka się nie udała _ - mówi w rozmowie z Money.pl Dietmar Nietan, poseł SPD. Zdradza też warunki, na jakich jego partia będzie gotowa stworzyć wielką koalicję w Niemczech.

Dietmar Nietan, poseł SPD: W obecnej chwili w to wątpię. Ogromna większość członków SPD jest przeciwna tej koalicji. Chcemy radykalnej zmiany w niemieckiej polityce, a nie będzie możliwości, by zrobić to w koalicji.

Z drugiej strony _ nigdy nie mów nigdy. _Czekamy na krok ze strony Angeli Merkel. To ona wygrała wybory i to do niej należy teraz ruch w sprawie podjęcia rozmów o koalicji. Musi określić, jaki chce mieć rząd, w jakim politycznym krajobrazie. Ale bez zmiany swojego podejścia zwłaszcza w zakresie polityki socjalnej w Niemczech na porozumienie nie ma szans. Mam tu na myśli takie sprawy, jak chociażby płace minimalne czy wyższe podatki dla najzamożniejszych.

Ale to mało prawdopodobne, skoro Angela Merkel bardzo broni swojego stanowiska w sprawie płacy minimalnej i podatków. Mam wrażenie, że między CDU a SPD prościej będzie o porozumienie w kwestiach polityki dotyczącej strefy euro, ale na pewno nie spraw wewnętrznych.

To za mało. Jako partia zawsze wspieramy działania Angeli Merkel na arenie międzynarodowej. Jednak teraz główny temat to nie Europa, a sprawy krajowe. Chcemy więcej polityki socjalnej, więcej przedszkoli, większych pieniędzy na edukację. Angela Merkel nie chce się ugiąć w tych tematach, podobnie jak w sprawie podatków. Jednak jeżeli tego nie zrobi, to koalicji nie będzie. Musi nas czymś przekonać.

Jest chyba trochę zbyt wcześnie, by o tym mówić. Poczekajmy. Obecnie Angela Merkel jest dość trudnej sytuacji: zwyciężyła, ale zapłaci wysoką cenę za zdobycie większości w parlamencie.

Muszę przyznać, że było to dla mnie bardzo duże zaskoczenie. W niemieckiej historii wiele razy zdarzało się tak, że liberałowie mieli bardzo niskie poparcie w sondażach, ale dobrze wychodziła im gra w to, by _ prosić o głosy _, bo inaczej nie wejdą do parlamentu.

Tym razem taka sztuczka się nie udała, bo ludzie byli jednak bardzo źli na koszmarną politykę prowadzoną przez FDP. Nie dali tej partii kolejnej szansy. Nie oczekiwałem tego, że w ogóle nie przekroczą progu wyborczego, ale z drugiej strony doskonale rozumiem, że Niemcy mają już sporą niechęć do neoliberalnej polityki.

Cóż, chciałbym widzieć więcej niemieckiego zaangażowania we wzrost gospodarczy w strefie euro. Dlatego uważam za pomyłkę wszelkie propozycje cięć wydatków budżetowych. Niemcy muszą bardziej angażować się w walkę z bezrobociem w tych krajach Unii Europejskiej, gdzie sytuacja na rynku pracy wygląda teraz fatalnie. Musimy pokazać większą solidarność.

Odwiedź fanpage autora na Facebooku