Dobrze, że w Wielkiej Brytanii zaczyna się debata o jej przyszłości w UE - oceniła europosłanka PO Danuta Huebner, komentując przemówienie premiera Davida Camerona. Zdaniem Pawła Kowala (PJN) Cameron proponuje receptę na UE konkurencyjną wobec wizji Berlina.
_ - Zawsze należałam do tych, którzy uważali, że w Wielkiej Brytanii powinno odbyć się referendum tak, aby radykalni politycy utracili argumenty (...). Niech wreszcie obywatele brytyjscy powiedzą - pod warunkiem, że referendum będzie rzetelnie przygotowane - czy chcą być w Unii, czy poza nią _ - powiedziała Huebner.
Ma ona nadzieję, że w debacie na temat przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii do głosu dojdą ci, którzy uważają, że _ UE to dla Brytyjczyków nie tylko zagrożenie i wyrzeczenia, a przede wszystkim ogromne korzyści i gwarancje tego co dla Brytyjczyków też jest ważne, czyli pokój, stabilizacja oraz rola w globalnym świecie _.
Zdaniem eurodeputowanej do ewentualnego referendum, które według zapowiedzi Camerona miałoby się odbyć do 2017 roku, UE miałaby czas na kontynuowanie reform, szczególnie dotyczących strefy euro. _ Potem Wielka Brytania spojrzy na UE i podejmie decyzję _ - powiedziała Huebner.
Sprzeciwia się ona jednak dążeniom do tego, by Wielka Brytania mogła wybierać sobie dziedziny integracji, w których chce uczestniczyć. - _ Unia nie powinna tak funkcjonować. Nie sądzę, by UE była gotować do zredukowania swoich relacji z Wielką Brytanią - jeśli pozostanie ona członkiem - wyłącznie do wspólnego rynku _ - oceniła europosłanka.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/206/m128718.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/wyjscie;wielkiej;brytanii;z;ue;pozbawi;londyn;przywodczej;roli,173,0,1222317.html) *"Londyn nie należy do głównych graczy" * _ Unia musi być bardziej konkurencyjna, odchudzona, przejrzysta, demokratyczna i nie tak rozrzutna _. Podobnego zdania jest Rafał Trzaskowski (PO). _ - Ułudą jest twierdzenie, że ktoś pozwoli Wielkiej Brytanii na wycofanie się z wielu unijnych polityk przy jednoczesnym zachowaniu korzyści płynących ze wspólnego rynku UE _ - uważa europoseł. I dodaje: nikt nie pozwoli na to, by Unię potraktowano, niczym restauracyjne menu, z którego wybiera się ulubione potrawy.
Zdaniem Trzaskowskiego wystąpienie Camerona zapewne rozczarowało wszystkich, którzy liczyli, że zakwestionuje on podstawy integracji i jednoznacznie opowie się za wyjściem Wielkiej Brytanii z UE. Zdaniem europosła w przemówieniu były proeuropejskie akcenty m.in. o dokończeniu projektu jednolitego rynku.
Trzaskowski przewiduje, że Londyn uzyska ustępstwa, o które zabiega w negocjacjach wieloletniego budżetu UE, tzn. utrzyma rabat, a także wywalczy cięcia w unijnych wydatkach.
Również europoseł Paweł Kowal (PJN) zwraca uwagę, że Cameron rozumie, iż bez niego nie da się przyjąć nowych wieloletnich ram finansowych UE. _ - To przemówienie pokazuje, że Cameron ma pozycję partnera w stosunku do Angeli Merkel _ - uważa polityk. Jego zdaniem brytyjski premier chciał się zaprezentować jako polityk proeuropejski, ale podający swoją receptę na Europę - konkurencyjną w stosunku do wizji pochodzącej z Berlina.
Referendum będzie formą nacisku? Kowal przekonuje, że przemówienie Camerona było umiarkowane, ale jednocześnie zmusza stolice europejskie, by ustosunkowały się do jego pomysłu na UE, czyli decentralizację zarządzania w Unii, postawienia na konkurencję, gospodarkę itd.
Jak zaznaczył, pozycja szefa brytyjskiego rządu jest jednak szczególna, bo jest to najbardziej proeuropejski ze sceptycznych konserwatywnych polityków na Wyspach i musi jednocześnie wysłać kilka sygnałów: do swoich zwolenników w Wielkiej Brytanii, że jest _ konsekwentny i twardy _, do Europy, że nie krytykuje procesów integracji, tylko ma ich inną wizję, a także do społeczeństwa brytyjskiego, że jest politykiem potrafiącym znajdować kompromis.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/53/m46389.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/czlonkostwo;w;ue;usa;ostrzegaja;wielka;brytanie,232,0,1229544.html) *Stany Zjednoczone ostrzegły Wielką Brytanię * Stany Zjednoczone zabrały głos w debacie na temat członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Zdaniem Kowala zapowiedziane w przemówieniu referendum na temat pozostania Wielkiej Brytanii w UE nie wywołuje żadnej sensacji, a fakt, że Cameron nie podaje jego terminu może wskazywać, że w ogóle nie zostanie przeprowadzone.
_ - Każdy polityk rozumie to w mig. Cameronowi chodzi o to, żeby uzyskać przed ewentualnym referendum dużo możliwości manewru, także takich, by tego referendum z jakichś powodów nie przeprowadzać _ - ocenił Kowal, należący do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE, w której zasiadają również brytyjscy torysi Camerona.
Zdaniem Janusza Wojciechowskiego (PiS), również członka frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, zapowiedziane referendum będzie _ formą nacisku _, aby Londyn zagwarantował sobie możliwie najlepszy status w UE.
_ - To też gest protestu wobec coraz silniejszej dominacji Niemiec w UE. Jeżeli Niemcy oraz Francja będą chcieli utrzymać Wielką Brytanię w Unii, to będą musieli powstrzymać własne aspiracje do dominacji. Myślę zatem, że z postawy Londynu wynikną dobre rzeczy dla UE _ - ocenił Wojciechowski.
Nie sądzi on jednak, by w interesie Wielkiej Brytanii było wystąpienie z Unii, bo to pozbawiałoby to państwo wpływu na Europę.
Premier David Cameron podczas długo oczekiwanego przemówienia na temat przyszłego statusu swego kraju w UE powiedział, że coraz ściślejsza integracja, do której zmierza Europa nie jest celem Wielkiej Brytanii. Zapowiedział, że jego rząd będzie dążył do renegocjacji stosunków W. Brytanii z UE, a wynik przedstawi wyborcom do aprobaty w referendum przed końcem 2017 roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ponad połowa obywateli chce wyjścia z UE Takie wyniki sondażu sprawią, że na zbliżającym się unijnym szczycie, David Cameron będzie musiał twardo negocjować nowy budżet. | |
W referendum zdecydują, czy zostać w UE? David Cameron zamierza w referendum zapytać Brytyjczyków, czy chcą by ich kraj pozostał w Unii Europejskiej. | |
Premier przekłada przemówienie. Z powodu... Cameron powiedział, że ludzie muszą się przygotować na złe wiadomości z Algierii, gdzie tamtejsze siły zbrojne prowadzą operację uwalniania zakładników wziętych przez islamistów. |