Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polscy europosłowie upominają się w PE o wyrównywanie dopłat

0
Podziel się:

Eurodeputowani debatowali w Strasburgu przed środowym głosowaniem nad stanowiskiem negocjacyjnym Parlamentu Europejskiego w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).

Polscy europosłowie upominają się w PE o wyrównywanie dopłat

Rolnicy z nowych państw członkowskich są dyskryminowani. Należy wyrównać poziom dopłat bezpośrednich w całej UE - mówili polscy europosłowie we wtorkowej debacie w PE dot. reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Ich zdaniem przedstawione propozycje zmian są za małe.

Eurodeputowani debatowali w Strasburgu przed środowym głosowaniem nad stanowiskiem negocjacyjnym Parlamentu Europejskiego w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski zwracał uwagę, że zróżnicowanie wsparcia dla rolników narusza fundamentalną zasadę równych warunków konkurencji na jednolitym rynku, a proponowana reforma nie zmienia tej sytuacji. _ - Mechanizm zaproponowany do wyrównywania ma tak naprawdę wymiar symboliczny _ - ubolewał polityk. Jego zdaniem, by dopłaty były sprawiedliwe, należy je oprzeć na obiektywnych kryteriach, by różnice w wysokości dopłat nie wynikały z tego, z jakiego kraju rolnik pochodzi.

Janusz Wojciechowski (PiS) podkreślał, że grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (należą do niej europosłowie PiS) od początku popierała pełne wyrównanie dopłat bezpośrednich w całej UE. Apelował o poparcie poprawki w tej sprawie.

Dodał jednak, że niezależnie od głosowań już teraz można powiedzieć, że to, co dotychczas zostało przygotowane w PE, jeśli chodzi o reformę WPR, jest dla nowych i dyskryminowanych dotychczas państw członkowskich znacznie lepsze od tego, co wynika z porozumienia budżetowego UE na lata 2014-2020, wynegocjowanego w lutym przez przywódców unijnych.

_ - W przypadku Polski, największego z nowych państw członkowskich, pułapy finansowe zawarte w raporcie (sprawozdawcy komisji rolnictwa) są o prawie 8 mld euro wyższe niż pułapy wynikające z ustaleń budżetowego szczytu rządowego, a i tak nie są to propozycje w pełni sprawiedliwe. Dyskryminacja nowych państw członkowskich pozostaje faktem _ - oświadczył.

O zakończenie dyskryminacji rolników z krajów, które dołączyły do UE w ostatnich latach, apelował też Jacek Włosowicz (Solidarna Polska). _ - Nie godzi się, by dostawali mniejsze dopłaty bezpośrednie od kolegów z bogatych krajów. To niezgodne z ideałami UE i zapisami traktatowymi _ - przekonywał.

Wojciech Olejniczak (SLD) wskazywał, że różnice w wysokości wsparcia będą miały miejsce nie tylko między państwami członkowskimi, ale też w ramach konkretnych krajów UE. _ Dotyczy to m.in. polskich rolników, którzy otrzymują zdecydowanie mniejsze wsparcie (od tych z zachodu) _ - przypominał.

Czesław Siekierski (PSL) ocenił, że trudno zrobić dobrą reformę Wspólnej Polityki Rolnej, skoro perspektywa finansowa UE na lata 2014-2020 obniżą środki na ten cel o 44 mld euro.

Zwrócił uwagę, że oznacza to, iż nie ma możliwości poprawienia sytuacji dochodowej rolników europejskich. Krytykował przewidziane w reformie WPR wymogi tzw. zazielenienia, czyli spełniania wymogów ekologicznych przez rolników, co jego zdaniem pogorszy konkurencyjność unijnych farmerów.

Największym błędem nowej WPR nazwał ograniczenie środków na rozwój obszarów wiejskich. _ - Te środki także finansują działania rozwojowe w gospodarstwach. Dodatkowo na ten filar nałożono zbyt wysokie obciążenia programami rolno-środowiskowymi. Aż 25 proc. środków z tego filaru ma być przeznaczony na ten cel _ - oświadczył.

Odpowiadając sam sobie na pytanie, co powinno się wobec takiej sytuacji zrobić - stwierdził, że należy dalej ograniczać biurokrację we WPR.

Komisarz UE ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Dacian Ciolos podkreślał, że przyjęcie w środowym głosowaniu w PE mandatu to dopiero początek negocjacji dot. nowego kształtu WPR. Zapowiedział, że dystrybucja wsparcia dla rolników będzie podstawowym elementem dalszych rozmów.

Stanowisko komisji rolnictwa PE, które będzie głosowane w środę, przewiduje bardziej ambitne niż projekt Komisji Europejskiej plany stopniowego wyrównywania poziomów dopłat bezpośrednich dla rolników w UE.

Europosłowie chcą, by w żadnym kraju wysokość dopłat nie była niższa niż 65 proc. średniej unijnej. Państwa, gdzie dopłaty w przeliczeniu na hektar ziemi są niższe niż 70 proc. średniego poziomu w UE, mogłyby liczyć na zmniejszenie tej różnicy o 30 proc., w krajach z dopłatami w wys. 70-80 proc. średniej UE (tu zalicza się Polska) różnica zmniejszyłaby się o 25 proc., a tam gdzie dopłaty stanowią ponad 80 proc. średniej, dysproporcja spadłaby o 10 proc.

Irlandzka prezydencja przewiduje, że nawet jeśli w czerwcu dojdzie do kompromisu między negocjatorami PE a przedstawicielami państw członkowskich, to pełne wdrażanie zmienionej WPR rozpocznie się dopiero z początkiem 2015 roku.

Czytaj więcej w Money.pl
Unia chce sprawdzać aktywność rolników Chodzi o to, by przedsiębiorstwa nierolnicze nie mogły już wykorzystywać luk prawnych i ubiegać się o dopłaty.
Chcą zmusić Brukselę, by dała dwa razy więcej Unijna dopłaty dla rolników bardzo się różnią: od poniżej 100 euro za hektar na Litwie do ponad 400 euro w Holandii, Belgii i na Malcie.
Agencja ostrzega rolników przed oszustami Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ostrzega przed oszustami, którzy - pod pozorem pomocy w przygotowaniu wniosku o dopłaty bezpośrednie - chcą wyłudzić pieniądze od rolników.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)