Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Polska przegrała batalię o pracowników delegowanych. Emmanuel Macron postawił na swoim

435
Podziel się:

Choć Polska i Węgry solidarnie sprzeciwiły się przyjęciu tzw. dyrektywy o pracownikach delegowanych, dyrektywa została zatwierdzona. Tym samym niekorzystne dla polskich firm transportowych przepisy wejdą w życie od 2020 r.

Polskie firmy transportowe będa miały powazny problem przez nowe unijne prawo
Polskie firmy transportowe będa miały powazny problem przez nowe unijne prawo (Michal Kosc / AGENCJA WSCHOD / REPORTER)

Choć Polska i Węgry solidarnie sprzeciwiły się przyjęciu tzw. dyrektywy o pracownikach delegowanych, przepisy zostały zatwierdzone. Tym samym niekorzystne dla polskich firm transportowych przepisy wejdą w życie od 2020 r.

W trakcie głosowania, w którym uczestniczyli ministrowie zajmujący się w swoich krajach sprawami społecznymi, przeciwko dyrektywie opowiedzieli się Stanisław Szwed z Polski oraz Katlin Novak z Węgier. To jednak nie wystarczyło do zablokowania przepisów przyjętych pod koniec maja przez Parlament Europejski. Od głosu wstrzymały się Łotwa, Litwa, Chorwacja i Wielka Brytania.

Tym samym od 2020 r. polskie firmy po 12 miesiącach delegowania pracowników do innych państw unijnych, będą musiały zrównać ich pensje z płacami oferowanymi na terenie tego kraju. To przede wszystkim problem dla polskiej branży transportowej, która m.in. dzięki niskim cenom zdołała zdominować wspólnotowy rynek. Dotychczas bowiem wymogiem było wypłacanie przynajmniej płacy minimalnej, ale składki wchodzące w skład pensji można było odprowadzać w kraju pochodzenia. Teraz wszystkie składniki pensji mają być identyczne z tymi wypłacanymi pracownikom lokalnym. Pomysł zmiany przepisów zgłosił jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej Emmanuel Macron. Uzasadniał je walką z „dumpingiem socjalnym” stosowanym przez środkowoeuropejskie państwa.

Szansą na uratowanie polskich firm transportowych są trwające negocjacje nad przyjęciem pakietu transportowego, czyli szczegółowych rozwiązań obejmujących pracę kierowców.

Zobacz także: Zobacz też, jak premier Beata Szydło wymieniała publicznie ciosy z prezydentem Francji:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(435)
J.T.
6 lat temu
Przecież cały czas słyszę że Polacy mają zarabiać (przynajmniej za granicą !!) tyle co miejscowi ? Rozdwojenie jaźni ?? Przecież świadczący usługi za granicą przedsiębiorca ( obojętnie skąd jest) dąży do pobrania wynagrodzenia za usługę jak przynajmniej zbliżoną do tubylca . Dlaczego ma zarabiać kosztem kierowcy czy innego pracownika zwłaszcza że ten w tym czasie znajduje się na terenie innego kraju niż Polska, z dala od rodziny i koszty utrzymania są większe niż w Polsce ? Chyba że ma żyć jak margines !!!
myszpolska
6 lat temu
przepis wprowadzony przez zachod by zalatwic tansza konkurencje.
Dar
6 lat temu
Właśnie dobrze bo ludzie zarobią więcej.
Jozue
6 lat temu
I dobrze ,że takie przepisy będą,firmy zarabiają miliony na pracownikach to niech płacą.i to wcale nie jest prawda, że zaraz upadna
Whistle Blowe...
6 lat temu
Europoslowie PO glosowali przeciwko naszym transportowcom. Zapamietamy!!
...
Następna strona