Sikorski: Jest szansa na kompromis w sprawie budżetu UE

_ - Póki co jestem umiarkowanym optymistą. Wygląda na to, że na tej Radzie (Europejskiej zaplanowanej na 7-8 lutego) będzie zaprezentowany kompromis, który być może będzie do przyjęcia dla wszystkich. Także dla nas. Czyli mielibyśmy nasze 300 miliardów. To oczywiście zależy zawsze od kursu wymiany. Proszę pamiętać, że złotówka się wzmacnia _ - powiedział minister spraw zagranicznych w czwartek w radiu Tok FM.

_ - To było zawsze trudne, w kryzysie jeszcze trudniejsze do uzyskania, ale nadal walczymy i są widoki na to, że się uda _ - dodał.

Sikorski podkreślił, że Polska prowadzi przed posiedzeniem Rady _ bardzo intensywne, zakulisowe działania _. Unijny szczyt szefów rządów i państw UE jest zaplanowany na 7-8 lutego i mają być na nim omawiane kwestie budżetu UE na lata 2014-2020. Poprzedni szczyt budżetowy UE w listopadzie zakończył się bez porozumienia, gdyż propozycja budżetu nie uzyskała wówczas poparcia unijnych przywódców.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/20/201492.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/to;ostatnie;chwile;takiej;unii;europejskiej,233,0,1237737.html) *To ostatnie chwile takiej Unii Europejskiej * Janusz Lewandowski ujawnia, co czeka Europę i co w Brukseli wykrzyczy premier Tusk.

Zakładała ona cięcia w wysokości 75 mld euro w stosunku do wyjściowego projektu Komisji Europejskiej, opiewającego na około 1 bln euro. Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy założył wydatki UE na poziomie prawie 972 mld euro (w tzw. zobowiązaniach) w ciągu siedmiu lat. Brytyjczycy i Niemcy domagali się w listopadzie dalszych redukcji: o 30 mld euro w wydatkach UE, m.in. na administrację.

Sikorski był też w czwartek pytany o ocenę środowego wystąpienia brytyjskiego premiera Davida Camerona, który oświadczył, że coraz ściślejsza unia, do której zmierza Europa, nie jest celem W. Brytanii i potwierdził, że zamierza renegocjować relacje Londynu z UE, a wynik tych starań zostanie poddany pod referendum do końca 2017 r. Zdaniem Sikorskiego było to ważne wystąpienie i krystalicznie jasne.

Szef MSZ uważa, że Cameron przesunął swój kraj w hierarchii unijnej z uczestnika triumwiratu z udziałem Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji, do kategorii _ państwa specjalnej troski _, nad którym trzeba się pochylić, bo może zrobić coś nierozsądnego i wyjść z Unii.

Sikorski podkreślił, że dzięki temu _ grupa trzymająca władzę w Unii Europejskiej będzie miała inny kształt _. Ocenił też, że interesy polski w Unii Europejskiej są odwrotne niż Wielkiej Brytanii. _ Wielka Brytania może wziąć swoje i uciec na swoją wyspę, a w naszym żywotnym interesie narodowym jest nieodwracalne zabezpieczenie naszego członkowstwa w cywilizacji łacińskiej _ - powiedział Sikorski. Jak dodał, _ by to się stało potrzebujemy ściślejszych związków z UE, a nie luźniejszych _

Według niego to Polska może dołączyć do grupy, z której Wielka Brytania właśnie zrezygnowała. _ To wymaga od nas kontynuowania reform i przystąpienia do strefy euro. I wtedy pod koniec obecnej dekady, to my możemy być w tej grupie, czy to trzy, czy to pięciopaństwowej, która ma najwięcej do powiedzenia w Unii Europejskiej _ - uważa Sikorski.

Cameron w swoim wystąpieniu zapowiedział, że jego Partia Konserwatywna zwróci się do wyborców o udzielenie mandatu dla przyszłego konserwatywnego rządu na wynegocjowanie nowych warunków z Brukselą. Następne wybory parlamentarne mają się odbyć w 2015 roku.

W razie wygranej konserwatystów, do końca 2017 r. rozpisane zostanie referendum w sprawie pozostania W. Brytanii w UE. _ Będzie to referendum za lub przeciw _ - powiedział premier i ostrzegł, że jeśli W. Brytania zdecyduje się na wyjście z UE, nie będzie już powrotu. Przedstawił też najważniejsze według niego elementy UE: _ elastyczność, zdolność adaptacji i otwartość _.