Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spotkanie Merkel i Hollande'a. Przyjaźnie, ale bez konkretów

0
Podziel się:

Politycy zapowiedzieli ścisłą współpracę. Zabrakło tylko jednej, bardzo ważnej deklaracji.

Spotkanie Merkel i Hollande'a. Przyjaźnie, ale bez konkretów
(PAP/EPA/RAINER JENSEN)

Angela Merkel i Francois Hollande chcą, by Grecja pozostała w Euro, ustalili politycy na swoim pierwszym oficjalnym spotkaniu. Zapewnili też, że Francja i Niemcy są gotowe pomóc wrócić Atenom na ścieżkę rozwoju ekonomicznego.

[Aktualizacja: godz. 23:19]

Hollande powiedział, że cała Europa powinna być gotowa do podjęcia dodatkowych kroków, by wesprzeć aktywność ekonomiczną Aten. Francja i Niemcy będą przygotowywały wspólne propozycje wspierania rozwoju gospodarczego w Unii Europejskiej.

Prezydent Francji nie powiedział jednoznacznie, czy ratyfikuje pakt fiskalny.

Hollande przybył do Berlina jeszcze w dniu swego zaprzysiężenia na urząd prezydenta Francji, aby - jak tłumaczył - pokazać, że przywiązuje wielką wagę do kontynuacji dobrej współpracy i przyjaźni z Niemcami, a jednocześnie _ nie ukrywając tego, co być może różni oba kraje _.

Zgodnie z oczekiwaniami, ich pierwsze spotkanie zdominowały sprawy europejskie. _ Jesteśmy świadomi odpowiedzialności Francji i Niemiec za dobry rozwój Europy. W tym duchu znajdziemy rozwiązanie problemów _ - zapewniła Merkel.

Zapowiedziała, że rządy obu krajów będą ściśle współpracować przygotowując się do czerwcowego szczytu UE, którego głównym tematem ma być wzrost gospodarczy w borykających się z kryzysem państwach Unii. _ Ważne będzie, by Niemcy i Francja przedstawiły wspólne propozycje na tym szczycie _ - powiedziała Angela Merkel.

_ - Położymy na stół wszystkie pomysły i przeanalizujemy możliwość ich realizacji _ - zapowiedział Hollande. _ Wzrost gospodarczy nie może pozostać tylko pustym słowem (...) Bez wzrostu nie osiągniemy celów, które sobie wyznaczyliśmy, a mianowicie zmniejszenia długu i redukcji deficytów _ - dodał.

Uzupełnienie zapisanych w pakcie fiskalnym UE zasad wzmacniania dyscypliny budżetowej o działania służące pobudzeniu gospodarek krajów dotkniętych kryzysem euro to jeden z głównych postulatów Francois Hollande'a. Berlin podkreśla jednak, że wzrost gospodarczy nie może być finansowany poprzez zaciąganie nowych długów i opowiada się przede wszystkim za reformami strukturalnymi.

Niemiecka kanclerz przyznała, że w trakcie jej rozmowy z prezydentem Francji pojawiły się zarówno zgodne poglądy, jak i różnice zdań i tak będzie zapewne w trakcie kolejnych dyskusji. _ Ale cieszę się na naszą współpracę i jestem jej ciekawa _ - powiedziała Merkel. Dodała, że czasem różnice zdań są wyolbrzymiane przez media. _ Najważniejsze pytanie dotyczy tego, kto ma jakie wyobrażenia o wspieraniu wzrostu gospodarczego, dlatego przedyskutujemy wszystkie pomysły _ - tłumaczyła.

Ważnym tematem spotkania przywódców Francji i Niemiec była sytuacja w Grecji. Kilka godzin wcześniej poinformowano o fiasku prowadzonych w Atenach rozmów siedmiu partii politycznych na temat sformowania rządu. Konieczne będą nowe wybory parlamentarne w tym kraju.

_ - W Grecji odbędą się nowe wybory i należy uszanować tę decyzję. Chcemy, aby Grecja mogła pozostać w strefie euro. Obywatele tego kraju będą głosować również nad tym _ - powiedziała Merkel.

_ - Grecy powinni wiedzieć, że wyjdziemy im naprzeciw, przedstawiając inicjatywy dotyczące wzrostu gospodarczego, aby mogli pozostać w strefie euro. Decyzja należy tylko do Greków i trzeba ją uszanować _ - podkreślił Hollande. _ Chciałbym, aby w wyborach mieszkańcy tego kraju potwierdzili swoje przywiązanie do Europy _ - dodał.

Nie było tak jak z SarkozymPrzed Urzędem Kanclerskim w Berlinie Merkel powitała Hollande'a z wojskowymi honorami, ale bez pocałunków w policzki - jak witała się z jego poprzednikiem Nicolasem Sarkozym.

Dzisiejsze spotkanie było pierwszą okazją do próby zbliżenia stanowisk w sprawie walki z kryzysem w strefie euro. Podczas gdy niemiecka kanclerz za kluczowe uważa zdyscyplinowanie finansów państw członkowskich eurolandu, Hollande domaga się działań pobudzających wzrost gospodarczy. Zapowiedział on we wtorek, że przedstawi partnerom w UE propozycję zawarcia nowego paktu, który będzie łączył wzrost gospodarczy z ograniczaniem deficytów.

Te różnice zdań dały o sobie znać już w czasie francuskiej kampanii wyborczej. Merkel, którą zirytowała zapowiedź Hollande'a, że będzie dążyć do renegocjacji przyjętego z inicjatywy Berlina paktu fiskalnego UE, nie znalazła czasu na spotkanie z francuskim socjalistą i otwarcie poparła w kampanii jego rywala, dotychczasowego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego.

W minionych dniach otoczenie Hollande'a dało do zrozumienia, że nowy prezydent nie zamierza ustępować. _ Pani Merkel musi zrozumieć, że nie ona sama decyduje o losie Europy _ - powiedział w niedzielę rzecznik francuskiej Partii Socjalistycznej Benoit Hammon. _ Nie głosowaliśmy za tym, by była ona prezydentem UE, który samowolnie decyduje o losach innych _ - dodał.

Merkel powtarza, że wzrost gospodarczy i oszczędności to _ dwie strony jednego medalu _ i jedno nie wyklucza drugiego. Jednak jej zdaniem wzrostu gospodarczego nie wolno finansować nowymi długami, bo oznaczałoby to powrót do początku kryzysu.

To, jakie metody wspierania koniunktury w strefie euro może zaproponować Hollande, zasugerowali we wtorek rano niemieccy socjaldemokraci, prezentując swoje własne pomysły na walkę z kryzysem. Swój plan niemiecka SPD uzgodniła z francuskimi socjalistami.

Zdaniem SPD zasady dyscypliny finansowej należy uzupełnić o program odbudowy gospodarczej dla krajów UE, który byłby finansowany dzięki opodatkowaniu rynków finansowych, a także poprzez lepsze wykorzystanie środków z unijnych funduszy strukturalnych i wzmocnienie kapitału Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Opozycyjni socjaldemokraci uzależniają od spełnienia tych warunków swoją zgodę na ratyfikację przez Niemcy paktu fiskalnego. Chadecko-liberalny rząd Merkel potrzebuje poparcia opozycji, bo do przyjęcia paktu konieczna jest zgoda większości 2/3 posłów Bundestagu.

W powietrzu było groźnie

Samolot, którym do Berlina leciał we wtorek prezydent Francji Francois Hollande, został trafiony piorunem i musiał zawrócić do Paryża. Szef państwa przesiadł się tam do drugiego samolotu i jest już w drodze do stolicy Niemiec - podała agencja Reutera.

Prezydentowi nic się nie stało - pisze Reuters, powołując się na źródło w Pałacu Elizejskim.

Rzecznik francuskiego ministerstwa obrony potwierdził, że samolot prezydencki mógł zostać trafiony piorunem. _ Z powodów bezpieczeństwa musiał zawrócić. Prezydent już wyleciał ponownie do Niemiec _ - poinformował rzecznik, cytowany przez agencję AFP.

Podczas swojej pierwszej zagranicznej podróży nowy prezydent Francji ma rozmawiać z kanclerz Niemiec m.in. na temat sytuacji w strefie euro, szczególnie w pogrążonej w kryzysie politycznym Grecji. Oczekuje się, że na spotkaniu z Merkel poruszy też kwestię działań mających pobudzić wzrost gospodarczy, gdyż - jego zdaniem - w walce z kryzysem nie można koncentrować się wyłącznie na polityce oszczędności.

Czytaj więcej o spotkaniu Merkel - Hollande w Money.pl
Merkel zezwoli na zmiany w tym dokumencie? - _ Wybrany na prezydenta Francji Francois Hollande zdoła przekonać niemiecką kanclerz Angelę Merkel do kompromisu, zakładającego uzupełnienie paktu fiskalnego o rozdział dotyczący wzrostu _ - przewiduje francuski politolog Jacques Rupnik.
Wyjawił, co czeka Merkel gdy przegra Sarkozy Socjaliści zapewniają, że przyjaźń francusko-niemiecka jest niezagrożona.
Milszy jej Sarkozy, ale Hollande'a też polubi Niemiecki dziennik Sueddeutsche Zeitung pisze o tym, jak Merkel potraktuje wynik wyborów we Francji.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)