Borys Tarasiuk, były szef ukraińskiej dyplomacji, a obecnie wysłannik rządu ds. konfliktu na Krymie, liczy na szybkie decyzje Unii Europejskiej w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Według niego nowe władze w Kijowie są do tego gotowe.
_ - Oczekujemy solidarności ze strony UE, takiej jaką Europa wyrażała w czasie pokojowych demonstracji _ przeciwników władz na Ukrainie - podkreślił Tarasiuk na posiedzeniu komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego.
W listopadzie ub.r. ówczesne władze Ukrainy zdecydowały się nie podpisywać umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Decyzja ta wywołała kilkumiesięczne protesty antyrządowe i kryzys polityczny na Ukrainie, a w konsekwencji spowodowała odsunięcie od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza.
Jak mówił Tarasiuk, w obliczu konfliktu na Krymie Ukraina potrzebuje obecnie _ czegoś więcej niż wyrażania solidarności i słownego wsparcia _. Wyraził nadzieję, że UE _ podejmie szybkie decyzje _ w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Władze ukraińskie są gotowe do jej podpisania - ocenił. _ Trzeba reakcji nadzwyczajnej i bardziej zdecydowanego podejścia ze strony UE _ - powiedział.
Tarasiuk podkreślił, że _ gdy tylko nowe władze ukraińskie zaczęły odbudowywać instytucje państwowe, Rosja zaczęła blokować Ukraińców na drodze do realizacji ich marzenia, by być częścią społeczności europejskiej _.
Zarzucił Rosji, że wprowadzała w błąd opinię publiczną, przekonując, że nowe władze Ukrainy nie mogą być uznane za pełnoprawne władze państwa. _ Władze ukraińskie nie dały żadnego powodu do prowokacji. Ze strony ukraińskiej nie padł żaden strzał _ - mówił.
Odnosząc się do sytuacji na Krymie, Tarasiuk podkreślił, że UE powinna utworzyć policyjną misję obserwacyjną. _ To byłby odpowiedni mechanizm, który mógłby być zastosowany w obecnym konflikcie _ - oświadczył. Zapewnił też, że ukraiński parlament (Rada Najwyższa) _ robi wszystko, by utrzymać pokój i porządek na Krymie _.
Sytuacja na należącym do Ukrainy Krymie zaostrza się od kilku dni w związku z ruchami wojsk rosyjskich na tym półwyspie. Blisko dwie trzecie mieszkańców stanowi tam ludność rosyjska.
W sobotę Rada Federacji, izba wyższa parlamentu Rosji, zezwoliła na użycie rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy. O taką zgodę zwrócił się prezydent Władimir Putin, uzasadniając to potrzebą normalizacji sytuacji społeczno-politycznej.
W niedzielę parlament w Kijowie zaapelował do Putina, by nie dopuścił do wprowadzenia wojsk rosyjskich na Ukrainę, a pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow wydał dekret wprowadzający w życie decyzję o postawieniu ukraińskich sił zbrojnych w stan gotowości bojowej.
W poniedziałek po południu unijni ministrowie spraw zagranicznych zebrali się w Brukseli na spotkaniu poświęconym sytuacji na Krymie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Będą sankcje wobec Rosji za napaść na Ukrainę Radosław Sikorski: _ Działania Rosji na Krymie to akt agresji _. Ujawnił pierwsze szczegóły. | |
Rosjanie okrążyli sztab floty Ukrainy. Zażądali kapitulacji Ukraińcy: _ Dojdzie do prowokacji. Nieznani ludzie, chcą zabić kilku rosyjskich żołnierzy _. Moskwa zaprzecza. | |
Będą sankcje wobec Rosji za napaść na Ukrainę Radosław Sikorski: _ Działania Rosji na Krymie to akt agresji _. Ujawnił pierwsze szczegóły. |