Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Van Rompuy przekonuje, że projekt budżetu UE jest już niższy od obecnego

0
Podziel się:

Źródła dyplomatyczne mówią, że Herman Van Rompuy przedstawi nową propozycję budżetu UE dopiero przed szczytem UE 22-23 listopada

Van Rompuy przekonuje, że projekt budżetu UE jest już niższy od obecnego
(ec.europa.eu)

Herman Van Rompuy nie ma zamiaru do unijnego szczytu proponować większych cięć w budżecie UE na lata 2014-20. Na spotkaniu w czwartek z ambasadorami _ 27 _ szef gabinetu Rompuya przekonywał, że projekt budżetu już teraz jest 20 mld euro niższy niż budżet 2007-13.

Jak wynika z ujawnionego dokumentu, na trwającym blisko cztery godziny spotkaniu ambasadorów 27 państw UE w czwartek z szefem gabinetu przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, nową propozycje budżetu UE w najostrzejszych słowach odrzucało pięć państw: Francja, Hiszpania, Portugalia, Słowenia (głównie ze względu na cięcia w rolnictwie) oraz Rumunia (za cięcia ok 4 mld euro w jej kopercie funduszy spójności).

Płatnicy netto: Wielka Brytania, Niemcy, Finlandia, Dania, Szwecja, Austria i Holandia przyjęli z zadowoleniem zaproponowane przez Van Rompuya cięcia (ok. 75 mld euro), ale wystąpili o większe. Z tym jednak niuansem, że przedstawiciel Niemiec, największego płatnika do unijnej kasy, a także Finlandii i Danii, mieli powiedzieć, że propozycja Van Rompuya _ jest dobrą podstawą do startu negocjacji _.

Ponadto kraje-przyjaciele spójności (w tym Polska) oraz kraje-przyjaciele rolnictwa (w tym Francja, Hiszpania, Austria, Belgia, Portugalia i Irlandia) krytykowały na spotkaniu w czwartek cięcia w bronionych przez siebie politykach.

Źródła dyplomatyczne mówią, że Herman Van Rompuy przedstawi nową propozycję budżetu UE dopiero tuż przed przyszłotygodniowym szczytem UE 22-23 listopada, po wtorkowym posiedzeniu w Brukseli ministrów ds. europejskich (na poniedziałek wieczorem zaplanowana jest kolacja Van Rompuya z nimi). Ale nie należy w niej oczekiwać wielkich zmian liczbowych, bo zdaniem Van Rompuya cięcia zaproponowane przez niego w nowym projekcie budżetu 2014-20 już są znaczące.

Po dokonanych cięciach około 75 mld euro w ostatniej propozycji, teraz projekt zakłada wydatki UE na poziomie 973,2 mld euro (w tzw. zobowiązaniach) w ciągu siedmiu lat, podczas gdy trwający obecnie budżet UE na lat 2007-13 jest o 20 mld większy. Czy ta argumentacja zadowoli płatników netto - pokaże szczyt, na którym _ wszytko się może zdarzyć _, uważają źródła na które powołuje się PAP.

Szef gabinetu Van Rompuya miał naciskać na czwartkowym spotkaniu, że porozumienie na szczycie w listopadzie jest w interesie wszystkich; nie ma też podstaw, by myśleć, że później pojawią się nowe elementy, które ułatwią kompromis. Miał też ostrzegać, że koszty braku porozumienia poniosą wszyscy - nie tylko beneficjenci budżetu, ale też płatnicy netto. W 2013 wygasną bowiem korekty obniżające składki do unijnej kasy Niemiec, Holandii i Szwecji. W mocy pozostanie tyko rabat brytyjski, bo jest on zapisany w prawie unijnym jako stały.

Szczyt UE ma się rozpocząć w czwartek od spotkań bilateralnych Van Rompuya z poszczególnymi szefami państw i rządów. Dyskusje w gronie wszystkich przywódców zaplanowano dopiero o godz. 20, od spotkania z szefem Parlamentu Europejskiego Martina Schulza. Na piątek nie ma rozpisanego dokładnego planu działań - Van Rompuy będzie decydował o formacie rozmów w miarę rozwoju sytuacji i postępów negocjacji - mówią źródła, zakładając, że szczyt może przedłużyć się do soboty.

Dla Van Rompuya warunkiem przedłużenia rozmów jest wola polityczna wszystkich 27 przywódców znalezienia porozumienia, w tym brytyjskiego premiera Davida Camerona, którego niemal wszyscy komentatorzy wskazują z góry jako potencjalnego winnego porażki szczytu.

KE zaproponowała w czerwcu ubiegłego roku budżet, który zakłada wydatki UE na lata 2014-20 w wysokości 1033 mld euro w tzw. zobowiązaniach (988 mld euro w tzw. płatnościach). Płatnicy netto od razu ogłosili, że to za dużo, argumentując, że w czasach kryzysu także budżet unijny musi być bardziej oszczędny. Płatnicy netto różnią się jednak w skali swych postulatów: Niemcy i Francja chciały dotychczas cięć w wysokości około 100 mld euro, a Wielka Brytania nawet do 180-200 mld euro.

Najnowsza, z datą 13 listopada, propozycja budżetu przygotowana przez gabinet Van Rompuya zakłada cięcia w wysokości około 74,5 mld euro w stosunku do ubiegłorocznej propozycji KE (a nawet o 80 mld, jeśli uwzględni się cięcia w instrumentach pozabudżetowych, jak Europejski Fundusz Rozwoju, przeznaczony na pomoc najbiedniejszym państwom trzecim).

Polska zgodnie z tą propozycją może liczyć na ok. 73,9 mld euro na politykę spójności, czyli mniej niż proponowała KE, ale więcej niż proponowała cypryjska prezydencja w poprzednim projekcie budżetu.

Czytaj więcej w Money.pl
Nadwyżka budżetowa w Polsce? Im się udało - _ Te dochody zostały oszacowane bardzo ostrożnie, ale za to realnie _ - podkreślił skarbnik miasta Lesław Fijał.
Będzie kompromis między Francją i Niemcami? - _ Mamy różne interesy, ale chcemy dać dobry przykład, że te różnice interesów można pokonać _ - oświadczyła Angela Merkel.
Te miasto zainwestuje aż 650 milionów złotych Projekt przyszłorocznego budżetu Lublina został skierowany do Regionalnej Izby Obrachunkowej, będzie też dyskutowany podczas piątkowej sesji Rady Miasta Lublina.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)