Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Większość polskich europosłów przeciwko raportowi PE

0
Podziel się:

Większość polskich europosłów głosowała w Strasburgu przeciwko raportowi PE, krytykującemu reformy konstytucyjne na Węgrzech.

Większość polskich europosłów przeciwko raportowi PE
(photo-service.europarl.europa.eu)

Raport PE krytykuje reformy konstytucyjne na Węgrzech. Niektórzy obawiają się, że w przyszłości proponowany w raporcie mechanizm kontrolny mógłby być wykorzystany przeciw Polsce.

Raport poparło tylko SLD. Przeciw było PO, PiS, PJN, PSL i Solidarna Polska - wynika z informacji przekazanych przez europosłów. - _ Myślę, że wszyscy z PO zagłosowali przeciw raportowi. Zgodziliśmy się ze stanowiskiem grupy, że ta sprawa jest zbyt upolityczniona _ - powiedział eurodeputowany Rafał Trzaskowski.

Jego zdaniem zarzuty wobec Węgier są w dużej części przesadzone. Z kolei rząd węgierski jest gotów do rozmów na temat poważniejszych zarzutów, co do których są podstawy - podkreślił Trzaskowski. Jak poinformowały służby prasowe PO w Parlamencie Europejskim, partia sprzeciwia się m.in. temu, że w raporcie znalazło się nawiązanie do artykułu 7 traktatu UE, zgodnie z którym za poważne naruszenie zasad demokratycznych mogą grozić sankcje, łącznie z zawieszeniem prawa głosu kraju w Radzie UE. W raporcie zagrożono, że jeśli władze w Budapeszcie zignorują jego zalecenia, to PE rozważy wniosek o wszczęcie procedury na podstawie tego artykułu.

Eurodeputowany Jacek Protasiewicz (PO) podczas wtorkowej debaty na temat Węgier ocenił, że raport _ nie jest ani obiektywny, ani zrównoważony, ani konstruktywny _. Jego zdaniem zawarta w raporcie propozycja powołania niezależnego mechanizmu, który kontrolowałby przestrzeganie przez kraje UE fundamentalnych praw i wolności, jest _ nieakceptowalną nadinterpretacją traktatów, szkodliwą dla wizerunku PE oraz całej UE _.

Przeciwko raportowi głosowała też delegacja PiS - poinformował rzecznik tej partii w PE Mateusz Jan Kochanowski. Europoseł Ryszard Legutko ocenił podczas debaty, że żaden z zarzutów sformułowanych w raporcie _ nie zgadza się z tym, co dzieje się na Węgrzech _.

_ - My, jako Solidarna Polska, głosowaliśmy za Węgrami _ - powiedział Zbigniew Ziobro z tego ugrupowania. Nazwał krytykowanie Węgier _ nieuzasadnioną nagonką na suwerenne państwo, tylko dlatego, że obrało ono kurs sprzeczny z obowiązującą poprawnością polityczną _. _ To może też w przyszłości spotkać Polskę _ - powiedział.

Podobnego zdania jest Marek Migalski z PJN. Wyjaśniając, dlaczego jego partia nie poparła raportu, powiedział PAP, że obawy ugrupowania budziło to, iż raport może się przyczynić do stworzenia narzędzia, które będzie w przyszłości wykorzystywane do _ dyscyplinowania nowych lub mniejszych krajów UE _.

Raport _ zbyt głęboko ingeruje w proces polityczny na Węgrzech i niesprawiedliwie ocenia to, co się dzieje w kraju, który chce iść własną drogą _ - ocenił Migalski. Jego zdaniem w dokumencie wyraźnie widoczna jest niechęć do premiera Viktora Orbana i _ rewolucji, którą przeprowadza _. - _ Zwyciężyła lewicowa histeria _ - powiedział Migalski, według którego _ UE urządziła Orbanowi pokazowy proces _. _ To europejski bat na tego, który mówi o prawicowości i nie oddaje hołdu biurokracji unijnej _ - powiedział Migalski.

Także PSL _ było po stronie Orbana _ - powiedział europoseł Czesław Siekierski. _ - Trzeba monitorować sytuację na szczeblu KE, ale nie można się wtrącać w rozwiązania krajowe _ - podkreślił. Z kolei SLD głosowało za raportem. _ Nie zgadzamy się z tym, co od początku robi Orban. Parlament Europejski powinien reagować w każdej sytuacji, gdy jest zamach na podstawy demokracji, niezależnie czy chodzi o rządy konserwatywne czy lewicowe _ - powiedział eurodeputowany Wojciech Olejniczak.

Raport poparło w środę 370 europosłów, a przeciw było 249. Od głosu wstrzymało się 82. Według służb prasowych PE za raportem głosowali socjaldemokraci, liberałowie, Zieloni i Zjednoczona Lewica Europejska - Nordycka Zielona Lewica. Przeciwko byli chadecy. Niektórzy członkowie Europejskiej Partii Ludowej wstrzymali się od głosu. Zrobiła to też większość konserwatystów.

Impulsem do przygotowania dokumentu na temat Węgier były reformy konstytucyjne w tym kraju po objęciu rządów przez Orbana i jego partię Fidesz, która ma ponad dwie trzecie miejsc w węgierskim parlamencie. Skrytykowano również najnowszą, tzw. czwartą poprawkę do węgierskiej konstytucji, uchwaloną w tym roku.

W dokumencie PE sformułowano około 40 zaleceń dla węgierskich władz. Wezwano do usunięcia z konstytucji tych zapisów, które zostały zakwestionowane przez sąd konstytucyjny tego kraju, a także do ograniczenia reform konstytucji i do regulowania takich dziedzin, jak rodzina, sprawy socjalne, fiskalne i budżetowe zwykłymi ustawami.

Eurodeputowani zaapelowali do władz w Budapeszcie o zapewnienie możliwie najszerszego udziału partii politycznych w procesie konstytucyjnym, zagwarantowanie pełnej niezawisłości sądów, poszanowanie i zagwarantowanie wolności i pluralizmu mediów, jak również o powstrzymanie się od działań, które mogą zagrażać wolności mediów i niezależności dziennikarzy oraz wydawców.

Węgierski premier, który uczestniczył we wtorkowej debacie, uznał, że raport jest _ nieuczciwy wobec Węgrów _ i stanowi _ poważne zagrożenie dla Europy _.

Czytaj więcej w Money.pl
Komisja Europejska grozi Węgrom Unia może wszcząć procedurę o naruszenie prawa unijnego.
Konstytucja zmieniona. Premier zwyciężył 22 kontrowersyjne poprawki parlament zatwierdził mimo protestów wyrażanych również przez opozycję i organizacje pozarządowe.
Orban ostro atakuje sędziów. "To skandaliczne" Węgierski rząd od stycznia wprowadził 10-proc. obniżkę cen energii elektrycznej, gazu i ogrzewania dla gospodarstw domowych.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)