Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory we Francji. Mało kto zagłosowałby dziś na Hollande'a

0
Podziel się:

Ponad 3/4 Francuzów postrzega swojego prezydenta jako polityka, który nie dotrzymuje obietnic.

Wybory we Francji. Mało kto zagłosowałby dziś na Hollande'a
(jmayrault/CC BY 2.0/Flickr)

Około 80 procent Francuzów uważa, że w najbliższych wyborach prezydenckich w 2017 roku urzędujący szef państwa, socjalista Francois Hollande (na zdjęciu), przegra z kandydatem prawicy. Blisko 70 procent uważa go za niekompetentnego - wynika z opublikowanego dziś sondażu.

76 proc. respondentów postrzega Hollande'a jako polityka, który nie dotrzymuje obietnic.

Ponad połowa (54 proc.) pytanych było zdania, że lepszym kandydatem lewicy w najbliższych wyborach prezydenckich będzie nie obecny prezydent, lecz minister spraw wewnętrznych Manuel Valls. Kandydaturę Hollande'a poparło zaledwie 16 proc.

We Francji polityczny zwyczaj stanowi, że to urzędujący prezydent kandyduje w wyborach prezydenckich z ramienia swojej partii. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat przywódcy zazwyczaj uzyskiwali reelekcję.

Na katastrofalnie niskie notowania popularności Hollande'a wpływ ma m.in. wysokie bezrobocie, niezadowolenie Francuzów z podwyżek podatków, a także wewnętrzne spory w Partii Socjalistycznej i samym rządzie. Dodatkowo zaszkodziła mu w ostatnim czasie afera z deportowaną z Francji Romą kosowskiego pochodzenia.

9 października 15-letnia Leonarda została zatrzymana przez policję podczas szkolnej wycieczki, na oczach kolegów, i deportowana do Kosowa wraz z matką i pięciorgiem rodzeństwa. Dzień wcześniej deportowano jej ojca.

Zajście to sprowokowało demonstracje z udziałem tysięcy francuskich licealistów, domagających się umożliwienia dziewczynie powrotu do Francji. Powszechną krytykę wywołała reakcja Hollande'a; zapowiedział on, że Leonarda może wrócić do kraju i kontynuować naukę, ale bez rodziny.

Czytaj więcej w Money.pl
Popracują 43 lata na emeryturę. "To za mało" Zgodnie z decyzją rządu okres zatrudnienia niezbędny do uzyskania pełnej emerytury zostanie stopniowo wydłużony z dzisiejszych 41,5 lat do 43 lat w roku 2035.
Francuski prezydent ma mocnego konkurenta 47 procent Francuzów chce, by został premierem. Jest socjalistą, ale popiera go większość elektoratu prawicy. Nazywają go pierwszym policjantem Francji, superbohaterem lub superministrem.
Prezydent wyprzedaje "świadków historii" Według komunikatu Druot, pieniądze ze sprzedaży wykorzystane zostaną na zakup win po skromniejszej cenie, a nadwyżka trafi do budżetu państwa.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)